SPORT / PODKARPACIE. Olimpia Łochów to kolejny ligowy rywal unihokeistów Esanok.pl Wilki Sanok. Już w najbliższą sobotę i niedzielę sanoczanie udadzą się w 400 km podróż, walczyć o pierwsze punkty w ekstralidze. Nastroje w drużynie bojowe, a nam pozostaje trzymać mocno kciuki!
Mateusz Pniewski
Łochów to miasto w województwie mazowieckim, położone około 50 km na północny-wschód od Warszawy. Miejscowa drużyna Olimpii będzie przeciwnikiem sanockich Wików w ekstralidze unihokeja mężczyzn.
Nasi zawodnicy zapomnieli już o inauguracji rozgrywek, w której to dwukrotnie ulegli brązowym medalistom mistrzostw Polski z poprzedniego sezonu. Zebranie cennych doświadczeń w tamtych spotkaniach, wyciągnięcie wniosków i wyeliminowanie błędów ma zaowocować już w najbliższych pojedynkach.
Przeciwnik z nieco niższej półki niż MUKS Zielonka, aczkolwiek to drużyna ograna już na ekstraligowych parkietach. Unihokeiści z Łochowa na inaugurację dwukrotnie ograli UKS Nową Łódź, kolejno 8:1 i 10:8.
Mecze Olimpii Łochów z Esanok.pl Wilki Sanok w ramach 3. i 4. kolejki rozgrywek Salming Ekstaligi Mężczyzn zaplanowano na 8 i 9 października. Początek sobotniego spotkania o godz. 17:00, niedzielnego o godz. 10:00.
W drugiej parze naszej grupy MUKS Zielonka podejmuje UKS Nową Łódź.
O nastroje w drużynie przed weekendowymi starciami zapytaliśmy kilku zawodników sanockich Wików.
KRZYSZTOF KOCUR:
– Na pewno czekają nas dwa ciężkie spotkania. Unihokeiści z Łochowa to solidna, ograna na ekstraligowych parkietach drużyna. Nie przygotowywaliśmy się stricte pod kątem tego przeciwnika. Pracowaliśmy nad elementami, które zawiodły w pierwszych spotkaniach, czyli wyprowadzaniu piłeczki, grze pozycyjnej, grach w przewagach i osłabieniu. Do Łochowa jedziemy z mocnym postanowieniem walki. Zebrania kolejnych doświadczeń i przywiezienia pierwszych historycznych punktów do Sanoka.
JAKUB MOŁOŃ:
– Jedziemy po zwycięstwa. Rozmawialiśmy o błędach. Każdy zabrał głos i mógł powiedzieć co mu się podobało, a co należy poprawić. Przede wszystkim myślę tu o rozegraniu i częstszym utrzymywaniem się przy piłeczce. Musimy ponadto oddawać więcej strzałów. Bez nich bramki nie padną. Jesteśmy głodni zwycięstw i do Łochowa jedziemy po sześć punktów!
MICHAŁ NAZARKIEWICZ:
– Najbliższe mecze będą jednymi z najważniejszych w sezonie. Zapowiadają się bardzo zacięte pojedynki. Plan minimum to przywiezienie do Sanoka 3 punktów. Będziemy jednak walczyć o pełną pulę i wygrane w obu spotkań. Pracowaliśmy nad błędami z pierwszych spotkań. Moim zdaniem powinniśmy zagrać lepiej niż w Sanoku podczas inauguracji. Chcemy pokazać wilczy pazur.
JAKUB SOŁOWSKI:
– Nie mieliśmy wiele czasu na wyeliminowanie błędów. Myślę jednak, że ten czas wykorzystaliśmy maksymalnie. W Łochowie musimy zagrać więcej zespołowo i pozycyjne. Nie licząc jedynie na grę z kontrataków. W pierwszych meczach zagraliśmy zbyt mało fizycznie. Olimpia to zespół silny, ale na pewno jest w naszym zasięgu. Cel jest jeden: zdobycie sześciu punktów!
red.
foto: Tomasz Sowa
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Sanockie Wilki docenione przez eksperta ogólnopolskiego portalu unihokejowego
Nieudany rewanż Wilków. „To dla nas cenna lekcja” (FILM, ZDJĘCIA)
Sanockie Wilki pokazały pazur. Ambitna walka z trzecią drużyną w Polsce (FILM, ZDJĘCIA)
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz