SANOK / PODKARPACIE. Biegły z zakresu zagadnień informatycznych stwierdził, że nie było nieprawidłowości przy realizacji projektu tzw. „wykluczenia cyfrowego”. Tym samym Prokuratura Okręgowa w Krośnie umorzyła śledztwo dotyczące sanockiej afery laptopowej.
– Z punktu widzenia prawa karnego nie stwierdzono okoliczności dających podstawę do stwierdzenia, iż działania przy realizacji projektu „Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu na terenie miasta Sanoka” wyczerpały znamiona przestępstwa z art. 286 par. 1 k.k. czy też przestępstwo z art. 231 par. 2 k.k. Dlatego też postępowanie w tej sprawie umorzono. Umorzenie jest ostateczne – informuje prokurator Beata Piotrowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krośnie.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczyła projektu unijnego „Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu na terenie miasta Sanoka” realizowanego przez urząd miasta w latach 2011-2014. Głównym celem przedsięwzięcia było jak najszersze udostępnienie możliwości, jakie niesie ze sobą korzystanie z internetu i komputera. Beneficjentami zostali mieszkańcy znajdujący się w trudnej sytuacji materialnej.
Wartość projektu wyniosła ponad 5,2 mln zł z czego blisko 4,5 mln zł stanowiło dofinansowanie w ramach programu Innowacyjna Gospodarka. Wówczas z pomocy skorzystało 300 rodzin, a cała akcja miała trwać do 2018 roku.
W ramach przedsięwzięcia przeprowadzono szkolenia z zakresu obsługi komputera i co najistotniejsze, każdy otrzymał laptopa z bezpłatnym dostępem do sieci.
Kłopoty pojawiły się w momencie, kiedy Centrum Projektów Polska Cyfrowa (wtedy Władza Wdrażająca Programy Europejskie) zdecydowało się na przeprowadzenie kontroli. Szczególnie przyglądano się wymianie laptopów na nowe po trzech latach użytkowania. Kwestionowano prawidłowość takiej decyzji wykazując, że komputery mogłyby zostać zmodernizowane, co zdecydowanie zmniejszyłoby koszty.
Skutkiem kontroli było wstrzymanie finansowania, a magistratowi groził zwrot około 2,5 mln zł.
W lutym 2015 roku włodarze Sanoka skierowali w tej sprawie wniosek do prokuratury. Z kolei w grudniu śledztwo zostało umorzone. Wówczas władza miejska złożyła zażalenie na to postanowienie. Dodatkowe czynności prokuratorskie nadal nie uzasadniały kontynuowania postępowania i akta trafiły do sądu. Ten zaś wskazał precyzyjne czynności, które muszą zostać zrealizowane przed ogłoszeniem ostatecznych wniosków. Istotna miała być opinia biegłego, na podstawie której miały zostać podjęte kolejne działania.
– Biegły w swojej opinii stwierdził, że odtworzenie sprzętu komputerowego należy rozumieć jako odtworzenie zdolności sprzętu komputerowego do realizacji postawionych zadań. To odtworzenie może oznaczać wymianę sprzętu na nowy lub wymianę podzespołów, czyli naprawę. W tej konkretnej sprawie biegły uznał, że wymiana sprzętu na nowy była prawidłowa i uzasadniona ekonomicznie. Zwrócił również uwagę, iż od samego początku realizacji projektu odtworzenie sprzętu komputerowego było przewidziane w formie zakupów nowych komputerów. Jak ustalono, urząd dokonał analizy kosztów ewentualnej naprawy zużytych komputerów i uznał, że koszty te byłyby wyższe aniżeli koszt zakupu nowych jednostek – wyjaśnia rzecznik.
Dodaje także, że w opinii biegłego prawidłowo umiejscowiono serwer w siedzibie firmy z Olsztyna, gdyż jest to praktyka stosowana, daje ona możliwość szybkiej naprawy w przypadku awarii oraz umożliwia zapewnienie optymalnych warunków dla serwera.
– Ponadto w sposób prawidłowy i skuteczny zostały przeniesione autorskie prawa majątkowe do systemu komputerowego, obsługującego platformę. Należy także zwrócić uwagę na fakt, iż działania urzędników podlegały określonym procedurom przy realizacji projektu, jak np. konieczność uzyskania uchwały Rady Miasta Sanoka w kwestii realizacji projektu, wyłonienia firmy do realizacji projektu oraz biorąc pod uwagę nadzór firmy dysponującej funduszami unijnymi – wylicza Beata Piotrowicz.
Prokuratura nie ma wątpliwości: nie zaistniały jakiekolwiek nieprawidłowości
Postanowienie prokuratury jest korzystne dla sanockiego magistratu, bo jeśli nie doszło do przestępstwa, to zastrzeżenia Centrum Projektów Polska Cyfrowa są bezzasadne.
– Na podstawie dokumentów otrzymanych z prokuratury, w ubiegłym tygodniu złożyliśmy wniosek do Centrum Projektów Polska Cyfrowa o wznowienie postępowania administracyjnego w tej sprawie, a następnie o jego umorzenie – informuje Edward Olejko, wiceburmistrz Sanoka do spraw gospodarki komunalnej i architektury.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz