REKLAMA
REKLAMA

Autosan narodowym producentem autobusów elektrycznych – mrzonka, czy realna szansa? Wszystko zależy od pieniędzy

SANOK / PODKARPACIE. Rząd zainicjował program dotyczący rozwoju elektromobilności w Polsce. Jednym z istotnych celów porozumienia jest zwiększenie liczby autobusów elektrycznych w polskich miastach i gminach w ramach istniejących systemów komunikacji zbiorowej.

Czy Autosan ma szansę uszczknąć kawałek z tego szacowanego na 2,5 mld zł tortu rocznie? Całość programu ma kosztować 19 mld zł.

Dorota Mękarska

Na koniec 2016 roku, autobusy elektryczne stanowiły zaledwie 0,3 proc. wszystkich autobusów obsługujących komunikację zbiorową w polskich samorządach. W sumie, 31 e-busów jeździ obecnie po ulicach 5 polskich miast: Warszawy (20 autobusów elektrycznych), Krakowa (6), Inowrocławia, Jaworzna (2) oraz Lublina (1). Zgodnie z planami polskich samorządów oraz prognozami rządowymi, za pięć lat, po ulicach polskich miast i gmin ma poruszać się około tysiąca autobusów z napędem elektrycznym.

Rząd daje branży 8 lat na rozwój

Elektromobilność ma stać się kołem zamachowym reindustrializacji polskiej gospodarki. Dzięki dynamicznemu rozwojowi branży mają powstać tysiące nowych, wysoko płatnych miejsc pracy, silny impuls innowacyjny dla gospodarki oraz zwiększenie zdolności eksportowych Polski.

Już teraz polscy producenci autobusów niskoemisyjnych zdobywają intratne kontrakty za granicą. Ostatnio w świat poszła wiadomość, że Solaris sprzeda do Belgii ponad 200 autobusów hybrydowych z napędem spalinowo-elektrycznym. Kwota całej transakcji opiewa na 105 mln euro!

Program poza kwestią zwiększania udziału elektrycznych autobusów w taborze komunikacji zbiorowej, obejmuje też rozwój innych obszarów elektromobilności w Polsce. Chodzi między innymi o zaplanowanie i zbudowanie infrastruktury do ładowania autobusów i samochodów elektrycznych, oraz wspólny udział w pracach badawczo–rozwojowych dotyczących rozwoju elektromobilności.

foto: archiwum Infobus.pl

Autosan wystawił na targach TRANSEXPO w Kielcach (11-13 października) SanCity 12LF CNG. Jest to premiera sanockiego autobusu na gaz. foto: archiwum Infobus.pl

W Ministerstwie Energii trwają prace nad projektem. Do 2018 roku zostanie przyjęta ustawa o elektromobilności oraz skoncentrowanie finansowania publicznego na to przedsięwzięcie. W drugiej fazie (2019-2020) w wybranych aglomeracjach zbudowana zostanie infrastruktura zasilania pojazdów elektrycznych. Do 2025 roku rynek elektromobilności ma osiągnąć dojrzałość. Aspiracją programu jest docelowa sprzedaż autobusów elektrycznych na poziomie około tysiąca sztuk rocznie oraz zbudowanie mocnej pozycji eksportowej w przeciągu 8 lat.

Autosan jest dopiero w blokach startowych

Autosan w tym wyścigu może znajdować się co najwyżej w blokach startowych, np. w porównaniu do Solarisa, który jest czołowym w Polsce producentem autobusów elektrycznych.

Dopiero w zeszłym roku sanocka spółka zaprezentowała prototyp zasilany sprężonym gazem ziemnym i weszła na rynek pojazdów eko, dosłownie w ostatniej chwili. Zapowiedziano jednak przy tej okazji, że w tym roku Autosan ma przedstawić autobus napędzany energią elektryczną. Jak podkreślał wówczas Aleksander Kierecki, redaktor naczelny portalu infobus.pl związane to jest z dużymi nakładami finansowymi, co w przypadku Autosanu ma podstawowe znaczenie.

Poseł Piotr Uruski wraz z prezesem Autosanu Markiem Opowiczem kilka tygodni temu uczestniczył w spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim. Mowa oczywiście była o rozwoju sanockiej spółki.
– To nie jest takie proste, ale jest szansa że Autosan zdąży w tym wyścigu – przyznaje Piotr Uruski. – Nie jest skazany z góry na porażkę. Walczymy z gigantami na niełatwym rynku motoryzacyjnym, które tak jak Solaris mają ugruntowaną pozycję, a pamiętajmy, że Autosan jest firmą, która była postawiona w stan upadłości.

Program piękny, ale…

Na stronie Ministerstwa Rozwoju można zapoznać się z programem eBus. Jest tam napisane, że w Polsce istnieją już silne fundamenty pod produkcję autobusów elektrycznych. Lider polskiego rynku autobusów Solaris produkuje autobusy elektryczne Urbino Electric i eksportuje je do Hiszpanii, Niemiec czy Szwecji. Volvo, które do tej pory produkowało autobusy hybrydowe, stworzyło autobus elektryczny Volvo 7900 Electric. Do wyścigu włączył się też Ursus ze swoim autobusem Ekovolt. Na tej liście znajduje się również Autosan, choć sanocka fabryka jest w tej kwestii dopiero w powijakach.

Kierownictwo Autosanu nie udziela informacji dotyczących postępu prac nad prototypem autobusu elektrycznego. Jak podał w tamtym roku portal infobus.pl, relacjonując debiut autobusu gazowego na targach TRANSEXPO w Kielcach, zakład ma cały czas pracować nad autobusem elektrycznym.

Do sprawy odniósł się portal Onet Moto pytając „Czy Autosan ma szanse stać się narodowym producentem autobusów elektrycznych?”. Zdecydowana odpowiedź negatywna nie padła, ale cały program uznano za tak piękny, że mało realny. Z kolei portal CNG-LNG.pl przytacza wypowiedź prezesa sanockiej firmy z listopada zeszłego roku, który stwierdził, że „autobus elektryczny leży także w kręgu zainteresowań Autosanu, lecz na razie firma skupia się na rozwoju napędów gazowych (CNG), a w przyszłości także LNG.”

Trochę więcej światła na sprawę rzuca poseł Uruski.
– Komponenty są, biuro konstrukcyjne pracuje, ale Autosan ma problemy z finansowaniem. Po upadłości spółka musi doposażyć się w sprzęt i uzupełnić braki kadrowe. Przyjęto przecież 60 osób. Szanse są, aby projekt zrealizować, ale na to potrzeba pieniędzy. Główny problem jest w tym, abyśmy znaleźli źródło finansowania – podkreśla.

Jak dodaje Piotr Uruski właściciele wsparli już sanocką firmę naprawdę dużymi kwotami i ciężko oczekiwać, by finansowali w tak krótkim czasie kolejne projekty Autosanu.

Na pewno spółka bez względu na realizację rządowego programu, stoi przed koniecznością wyprodukowania autobusu elektrycznego, bo samorządy są coraz bardziej zainteresowane pojazdami z tym napędem, ze względu na smog i koszty eksploatacji, a także możliwość zdobycia dofinansowania na zakup. Na konkretne informacje z Autosanu przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać.

21-03-2017

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)