Czy szef CIS zostanie odwołany? Placówka na pewno się utrzyma
SANOK / PODKARPACIE. Są wyniki audytu przeprowadzonego w Centrum Integracji Społecznej w Sanoku, ale w placówce doszło do następnej kontroli . Widać, że to nie są żarty.
Dorota Mękarska
– Audyt był potrzebny, bo jeżeli jednostka jest budowana od podstaw to nikt nie jest w stanie ustrzec się błędów, tym bardziej, że był to pierwszy CIS powiatowy w Polsce. Uważam wręcz, że audyt powinien odbyć się jeszcze szybciej, bo już 2 lata od utworzenia – mówi Marcin Marcinkowski, kierownik sanockiego CIS.
Placówka powstała w poprzedniej kadencji. Zastrzeżenia w stosunku do jej funkcjonowania pojawiły się w obecnej. Prokuratura wszczęła postępowanie dotyczące przekroczenia uprawnień przez kierownika Centrum Integracji Społecznej, a starostwo zarządziło w placówce audyt.
Kierownik działał bez uprawnień
Protokół pokontrolny dotarł do CIS w dniu 10 maja b.r. Jednym z najważniejszych zarzutów mówi o tym, że kierownik placówki działał bez uprawnień, ze względu na brak regulaminu organizacyjnego.
– Jako kierownik otrzymałem na początku dokumenty ze Starostwa Powiatowego w Sanoku, był wśród nich projekt regulaminu organizacyjnego. Uważałem, że ten dokument jest zrealizowany. To, że go nie ma wyszło dopiero podczas kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej, która stanęła na stanowisku, że to zarząd powiatu ponosi za to odpowiedzialność. Wtedy przygotowaliśmy regulamin organizacyjny i przesłaliśmy do starosta, ale słuch po nim zaginął – wyjaśnia Marcin Marcinkowski.
Nasz rozmówca podkreśla, że CIS w Sanoku został utworzony w ramach projektu realizowanego przez Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich i zgodnie z wytycznymi opracowanymi przez tę instytucję.
– Gdybyśmy utworzyli go niezgodnie z projektem, to nie otrzymalibyśmy na to pieniędzy – dodaje Marcinkowski.
Skontrolowany od dnia narodzin
Audyt zlecony przez starostwo trwał od 2 lutego do 30 kwietnia. Obejmował lata 2011-2017. Audytor kontrolował: gospodarkę materiałową, kasową, zasady prowadzenia inwentaryzacji, ewidencję i nadzór nad środkami trwałymi. Można powiedzieć, że we wszystkich kontrolowanych obszarach działalności stwierdzono uchybienia i nieprawidłowości.
Audytor zarzucił kierownikowi jednostki, że gospodarka magazynowa jest prowadzona niewłaściwie. Nie wiadomo, ile wydawano posiłków w jednym dniu i ile zużyto do ich przygotowania produktów żywnościowych.
Marcin Marcinkowski odpiera ten zarzut.
– Mamy abonamenty. Posiłki wydawane są też według listy obecności. Posiadamy więc wiedzę, ile posiłków jest wydawanych – podkreśla.
Audytor opisał też nieprawidłowości w polityce rachunkowości. Jak tłumaczy kierownik CIS zarzucił, że w jednostce nie są dokładnie opisywane procedury kasowe. Zalecił, by wdrożyć instrukcję kasową niezwłocznie.
– W związku z zarzutami wstrzymaliśmy obrót gotówkowy – informuje kierownik CIS.
Jeśli chodzi o inwentaryzację audytor wytknął poważne niedostatki w dokumentacji.
– Powinien pozwolić na uzupełnienie tych danych – uważa kierownik CIS.
Uchybienia stwierdzono też w ewidencji i nadzorze nad środkami trwałymi. Ewidencja ma braki, a środki trwałe są niejednoznacznie opisane. Dlatego według audytora należy sporządzić rzetelną ewidencję i przeprowadzić inwentaryzację całego mienia, dokładnie go oznaczając. Jak zaznacza Marcin Marcinkowski oznaczenia są nanoszone na środki trwałe, ale w trakcie użytkowania ulegają one zatarciu.
Audytor poddał też do rozważenia potrzebę skierowania do rzecznika dyscypliny finansów publicznych doniesienie o popełnienie czynu noszącego znamiona naruszenia dyscypliny finansów publicznych
Kontrola goni kontrolę
Pierwsza część wniosków pokontrolnych wpłynęła do CIS 10 maja b.r.. Dokonano na nie odpowiedzi. Natomiast 12 maja b.r. w placówce pojawiła się komisja ze Starostwa Powiatowego w Sanoku.
– Kontrolerzy kontrolowali to samo co audytor – podkreśla Marcinkowski.
– Chcieliśmy sprawdzić funkcjonowanie CIS – wyjaśnia wicestarosta Wacław Krawczyk. – W wyniku kontroli zostały wydane zalecenia.
Starostwo nie udziela szerszych informacji o wynikach kontroli, bo niezależnie od niej jest prowadzone postępowanie w prokuraturze.
Kierownik: Nie możemy skupić się na pracy
Natomiast częstotliwość kontroli jest dla pracowników CIS nieobojętna.
– Aktualnie w Wojewódzkim Urzędzie Pracy do dyspozycji jest około 36 mln zł na ekonomię społeczną, czyli na centra integracji społecznej, zakłady aktywności zawodowej, czy warsztaty terapii zajęciowej. Te pieniądze są dostępne dla tych jednostek w formie projektów konkursowych. Aktualnie realizujemy projekt „CIS – nowe perspektywy” i przymierzamy się do następnego, ale nie jesteśmy w stanie skupić się normalnej pracy – podkreśla Marcin Marcinkowski. – Budżet CIS to około 1,5 mln zł, powiat daje tylko około 170 tys. zł.. Pozostałe fundusze pozyskujemy z projektów. To jest firma, która musi zarabiać na siebie. To nie jest markowanie pracy. Tu trzeba połączyć myślenie biznesowe z myśleniem społecznym.
– W ubiegłym tygodniu następna główna księgowa złożyła wypowiedzenie, a kierownik CIS jest nieobecny – o funkcjonowaniu tej placówki mówi wicestarosta.
Jak podkreśla Marcinkowski obecnie w placówce wdrażane są zalecenia poaudytowe. Na pytanie, czy kierownik CIS będzie odwołany, władze starostwa sanockiego nie mówią ani „tak”, ani „nie”, ale raczej trudno przypuszczać, by pozostał na tym stanowisku.
– W działaniach powiatu jest utrzymanie CIS, tym bardziej, że po staraniach starosty Konicznego placówka otrzymała pozwolenie od wojewody na dalsze funkcjonowanie przez okres 5 lat – tłumaczy Wacław Krawczyk.
– Wojewoda odniósł się jednak tylko do celowości działania CIS, a nie do jego funkcjonowania.
źródło: P24.pl
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Kierownik CIS skarży się radnym na starostę. Roman Konieczny nie komentuje
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz