REKLAMA
REKLAMA

Dostał butelką w głowę, ale prokuratura sprawdza, czy uderzenie było przyczyną śmierci (ZDJĘCIA)

SANOK / PODKARPACIE. W poniedziałek przeprowadzono sekcję zwłok mężczyzny, który w weekend z obrażeniami trafił do szpitala i tam zmarł. Nie jest jeszcze znana przyczyna zgonu.Opinia patomorfologa będzie gotowa za około 2 tygodnie.

Sekcja zwłok odbyła się z udziałem prokuratora. Czekamy na pisemną opinię biegłego patomorfologa – mówi Izabela Jurkowska-Hanus, szefowa sanockiej prokuratury.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się redakcja, do zdarzenia doszło w miniony weekend. Dwóch mężczyzn, znanych z przebywania w okolicach Alfy,  spotkało się przy pawilonie handlowym w rejonie skrzyżowania ulic Traugutta i Staszica. Jeden z nich, dobrze znany sanockim policjantom, miał uderzyć Romana D. butelką z zawartością w głowę. Poszkodowany zdołał jeszcze dotrzeć do swojego mieszkania. Tam źle się poczuł. Trafił do sanockiego szpitala, gdzie zmarł.

4

W miejscu, gdzie doszło do tragedii, ktoś postawił znicz.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie mogło dojść do obrzęku mózgu, ale prokuratura tej informacji nie potwierdza.

Prokuratura Rejonowa w Sanoku prowadzi postępowanie z art. 156 par. 3 kodeksu karnego (spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem jest śmierć człowieka, przy. red.) – precyzuje prokurator rejonowy.

Za popełnienie tego przestępstwa grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

Jak dodaje Izabela Jurkowska-Hanus sporządzono wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzewanego o ten czyn.

17-05-2017

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)