SANOK / PODKARPACIE. Radosław Sawicki podpisał kontrakt z GKSem Katowice, który będzie obowiązywał przez cały sezon 2017/2018. Wydaje się, że niespełna 22-letni wychowanek STSu Sanok będzie miał szansę na grę o najwyższe cele, gdyż w stolicy województwa śląskiego budowany jest niezwykle silny zespół. Z Gieksą umowy zawierają kadrowicze i najbardziej utalentowani zawodnicy młodego pokolenia. Z „Sawim” rozmawiamy o, być może, przełomowym momencie jego kariery.
TOMASZ SOKOŁOWSKI, ESANOK.PL: Czujesz, że to ten moment? Że to właśnie w nadchodzącym sezonie wraz ze swoją drużyną będziesz walczył o najwyższe laury?
RADOSŁAW SAWICKI, TAURON KH GKS KATOWICE: Na razie skupiam się na treningach, jeśli dobrze przygotujemy się do sezonu na pewno będziemy w stanie powalczyć o mistrzostwo Polski.
TS: Wronka, Gruszka, Malasiński, Łopuski, Wanacki, Strzyżowski, Sawicki, można wymienić jeszcze kilka nazwisk. Hokejowa Polska będzie musiała się liczyć z tak skonstruowaną ekipą…
RS: Bardzo mnie cieszy, że będę mógł grac w jednej drużynie z takimi zawodnikami, myślę że nikt w lidze nas nie zlekceważy.
TS: Żałujesz, że to nie w Sanoku tworzy się taki dream team? Śledzisz informacje napływające z obozu STSu?
Złoci juniorzy STSu Sanok
RS: Nie nazwałbym drużyny, która powstaje w Katowicach dream teamem, bo wszyscy pamiętamy jaka drużyna była tak nazywana i jak to się skończyło. Żałuję natomiast, że nie mogę dalej rozwijać się w swoim mieście. Boli mnie to, że juniorska drużyna, z którą zdobywałem kilkukrotnie mistrzostwo Polski, została tak łatwo rozwalona. Jeździliśmy na turnieje po całym świecie, mieliśmy wszystko, co było potrzebne, aby podnosić swoje umiejętności. Chodziliśmy wszyscy do jednej klasy, byliśmy dużo lepszą wersją SMS-u Sosnowiec. Gdy skończyliśmy wiek juniora w Sanoku – propozycję kontraktu w seniorach miało tylko kilka osób, ale nikt nie grał regularnie. Większość chłopaków skończyło z hokejem i zajęło się czymś innym. Niektórzy bardzo dobrzy zawodnicy jak Darek Wanat czy Mateusz Gębczyk lub Kamil Świerski wrócili do swoich miast, gdzie teraz grają z powodzeniem. Wystarczyło do naszej drużyny dołączyć paru doświadczonych graczy, a za dużo mniejsze pieniądze mielibyśmy drużynę w ekstralidze.
TS: Rozstrzygnijmy tę kwestię raz na zawsze. Czy włodarze klubu z Sanoka kontaktowali się z Tobą, czy innymi sanoczanami grającymi w GKSie w sprawie reprezentowania barw Sanoka w sezonie 2017/2018?
RS: Ze mną nikt nie rozmawiał na ten temat, z tego co mi wiadomo z resztą chłopaków również nikt się nie kontaktował.
TS: Wróćmy do perspektywy kolejnej kampanii i Twoich przyszłych występów w Katowicach. Z pewnością będziesz chciał zrobić wszystko, aby na stałe wywalczyć sobie miejsce w reprezentacji Polski?
RS: Tak, marzę o tym żeby regularnie grać w kadrze. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby tak się stało.
Radosław Sawicki i Tomasz Sowa
TS: Niestety, sanocka grupa zawodników grających w Katowicach nie będzie już tak liczna. U Twojego boku zagra Marek Strzyżowski i Bogusław Rąpała. Z Gieksą żegnają się jednak Kamil Olearczyk i Maciej Bielec. Nie wiadomo co z Marcinem Białym…
RS: Nie wiadomo jeszcze do końca gdzie będzie grał Maciek, Marcin i Kamil. Fajnie by było jakbyśmy nadal grali razem w drużynie.
TS: 25 spotkań 7 goli, 11 asyst i… kontuzja. Czy z ręką już wszystko w porządku? Czy do sezonu przygotowawczego przystąpisz w pełni sił? Jak oceniasz swój indywidualny dorobek w poprzednim sezonie?
RS: Ręka jest już w pełni sprawna. Przygotowania zacząłem ponad dwa tygodnie temu wraz z trenerem Krzysztofem Ząbkiewiczem, który nie pierwszy raz mi pomaga, za co serdecznie mu dziękuje. Co do zeszłego sezonu, to mogło być lepiej. Kontuzja trochę pokrzyżowała mi plany, bo w tamtym momencie byłem w formie, a na lodzie czułem się świetnie. Ale co nas nie zabije, to nas wzmocni. Tego typu kontuzja to nie koniec świata, a ja miałem czas, żeby psychicznie odpocząć od hokeja. Trener Jacek Płachta dał mi jeszcze szanse w play-offach przeciwko Tychom i to tez dużo mi dało, bo już ciężko było wytrzymać patrząc z trybun jak koledzy grają, a ja nie mogę.
TS: Jakie cele będziesz sobie stawiał na kolejny sezon?
RS: Chcę być jedną z wiodących postaci w Gieksie. Mam nadzieje, że trener mi zaufa i da mi szansę, żebym pokazał na co mnie stać. Dobrymi występami w klubie chcę wywalczyć sobie miejsce w reprezentacji Polski.
Radosław Sawicki podczas rozgrywek Sanockiej Ligi Unihokeja
TS: Wiadomo, że Twoją pasją jest także unihokej. Wolny czas przed nową edycją rozgrywek hokejowych wykorzystujesz między innymi na wspólne trenowanie z sanockimi Wilkami. Czym dla Ciebie jest gra w unihokeja?
RS: Bardzo lubię grać w unihokeja, pomijając hokej – to mój ulubiony sport. Fajnie, że chłopaki z Wilków pozwolili mi ze sobą trenować. Poziom jest bardzo wysoki, a taka forma treningu na pewno też pomoże na lodzie. Co innego samemu ćwiczyć technikę kija pod domem, a co innego brać udział w grze zespołowej.
TS: W imieniu kibiców życzę Ci najlepszego sezonu w karierze, wywalczenia medalu mistrzostw Polski i zagoszczenia na stałe w gronie reprezentantów kraju!
RS: Dziękuję bardzo!
Foto (5): Tomasz Sowa
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz