REKLAMA
REKLAMA

HOKEJ: Złoto dla Cracovii. Brązowy medal mistrzostw Polski dla podopiecznych Tomasza Demkowicza!

SANOK / PODKARPACIE. Niezwykle emocjonującym finałowym meczem nr 7 zakończyły się rozgrywki Polskiej Hokej Ligi w sezonie 2016/2017.  Złote medale, drugi raz z rzędu zawisły na szyjach hokeistów Comarch Cracovii, którzy w decydującej fazie play-off pokonali GKS Tychy 4:3. Brąz dla prowadzonej przez sanoczanina Tomasza Demkowicza Tempish Polonii Bytom.

Najpierw w Polskiej Hokej Lidze zakończyła się rywalizacja o brązowy medal. Do rywalizacji przystąpiły: Podhale Nowy Targ i Tempish Polonia Bytom. Serca sanockich kibiców były przy tej drugiej drużynie, ponieważ jest ona prowadzona przez pochodzącego z Sanoka Tomasza Demkowicza. Jeden z najlepszych w historii sanockiego klubu zawodnik, a obecnie trener, pomógł Polonii awansować do najlepszej czwórki. Bytomianie stanęli przed szansą na zdobycie medalu po raz pierwszy od 16 lat.

Pierwsze spotkanie, które odbywało się na lodowisku „Szarotek” zakończyło się wygraną Polonii 3:1. Bardziej zacięty był mecz nr 2. Losy rywalizacji przesądził w dogrywce Błażej Salamon i dał swojemu klubowi upragniony sukces.

3

Tomasz Demkowicz. Foto: Tomasz Sowa

W rywalizacji o 3. miejsce spotkały się dwie wyrównane drużyny, które chciały sięgnąć po medal. Szanse były wyrównane. Wydaje mi się, że byliśmy zespołem bardziej zdeterminowanym. W Bytomiu na medal czekano 16 lat, stąd głód sukcesu był duży – ocenia Tomasz Demkowicz, trener Tempish Polonii Bytom. – Były to ciężkie przeprawy. Decydowały detale. Po golu Błażeja Salamona w naszej ekipie zapanowała ogromna radość. Czuliśmy satysfakcję. To wielka sprawa dla całego środowiska hokejowego w Bytomiu, dla mnie osobiście również.

Tomasz Sokołowski, Esanok.pl: Jakie ma Pan plany na najbliższą przyszłość? Czy włodarze klubu z Bytomia rozmawiali z Panem o przedłużeniu kontraktu? Tomasz Demkowicz: – Na razie nie chciałbym o tym mówić. Mam ważny kontrakt do końca sierpnia. Aktualnie jesteśmy w trakcie okresu roztrenowania.

Z kolei w niedzielny wieczór rozstrzygnęła się sprawa złotego medalu. Po akcji sam na sam i trafieniu byłego zawodnika STSu, niezwykle lubianego w Sanoku Petra Šinágla, po mistrzostwo sięgnęła Comarch Cracovia. Tym samym, podopieczni Rudolfa Roháčka odwrócili losy finałowej rywalizacji, gdyż po czterech meczach przegrywali 1:3. Trzy ostatnie akcenty sezonu należały jednak do „Pasów”.

Dla klubu ze stolicy Małopolski jest to drugi tytuł z rzędu, dwunasty w historii i siódmy w ostatnich dwunastu sezonach. W tabeli wszech czasów, ekipę z Krakowa wyprzedzają jedynie Legia Warszawa (13) i Podhale Nowy Targ (19).

1212

Foto: Tomasz Sowa

03-04-2017

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)