SANOK / PODKARPACIE. Czytelnicy zgłaszają, że na żółtym szlaku na Orli Kamień można natknąć się na powalone drzewa i sporo śmieci. – Kto odpowiada za stan techniczny ścieżki po zimie? Przeszkody stwarzają niebezpieczeństwo, a jakakolwiek akcja ratunkowa na tym odcinku nie należałaby do łatwych – podkreślają Internauci.
– Pod koniec 2016 r. została oddana do użytku zmodernizowana ścieżka na Orli Kamień. Kto odpowiada za jej stan techniczny, przegląd po zimie i uporządkowanie powalonych drzew czy śmieci? – pyta jeden z naszych Czytelników.
Wyjaśnia, że na szlaku żółtym, przy zejściu z Orlego Kamienia w stronę ulicy Gajowej, od dłuższego czasu leżą powalone drzewa.
– Utrudniają pokonanie tego odcinka, a w jednym przypadku prawie to uniemożliwiają. Sezon spacerowy rozpoczął się na dobre, a ze ścieżki często korzystają też wycieczki szkolne oraz osoby starsze. Chyba warto by było po zimie skontrolować stan szlaku? Pozostawienie tych drzew może doprowadzić do groźnych sytuacji, a jakakolwiek akcja ratunkowa na tym odcinku nie należałaby do łatwych – podkreśla Internauta.
W imieniu użytkowników trasy zwróciliśmy się do Nadleśnictwa Brzozów, które opiekuje się tym szlakiem, z pytaniem o jego utrzymanie.
– Będziemy prowadzić przeglądy szlaków po okresie zimowym. W związku z tym zniszczenia jakie powstały w tym czasie będą na bieżąco usuwane. Sądzę, że przed świętami powinniśmy się uporać z uprzątnięciem tras – mówi nadleśniczy Andrzej Dąbrowski z Nadleśnictwa Brzozów.
Apeluje również do użytkowników szlaku, aby właściwie z niego korzystali.
– Nie na miejscu jest pozostawianie śmieci w lesie. Skoro chcemy mieć czysto, to sami nie powinniśmy podrzucać swoich śmieci innym użytkownikom, spacerującym po wyznaczonych ścieżkach – dodaje Andrzej Dąbrowski.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz