REKLAMA
REKLAMA

INTERWENCJA: „Sąsiedzi nas trują! Nie można oddychać!” Sezon grzewczy potrafi być zabójczy…

POWIAT SANOCKI / PODKARPACIE. – Sąsiedzi nas trują! Palą w piecach czym popadnie, wieczorem trudno wyjść z domu. Nawet przy zamkniętych oknach czuć w pomieszczeniach swąd topiących się tworzyw sztucznych – pisze nasz Czytelnik z gminy Zarszyn. Niestety takich sytuacji jest o wiele więcej.

Chłodna aura zmusza nas do ogrzewania swoich mieszkań. Niestety, ciagle jes jeszcze wiele osób, szczegóolnie w gminach powiatu, które zamiast palic w piecach opał do tego przeznaczony, wykorzystują różne inne przedmioty. Dym z kominów w tych przypadkach protrafi skutecznie zaszkodzić.

Trudno oddychać! Jak mamy funkjconować? – bulwersuje sie Internauta. – Nie ma innego wyjścia jak wzywać odpowiednie służby. Trudno, będziemy uchodzic za złosliwych sąsiadów, ale wygląa na to, że inaczej po prostu się nie da – kwituje.

Jak sie okazuje część właścicieli woli oszczędzać na wywozie odpadów, przeznaczając je do spalenia w domowym piecu. Wędrują więc tam stare meble, plastikowe odpadki, a nawet opony i odzież. Konsekwencjami oszczędności są szkodliwe substancje, stosunkowo ciężkie, szybko osiądą na terenie działki, na której stoi dom. Co ciekawe, wielu właścicielom spalanie odpadków w piecach nie przeszkadza w prowadzeniu domowych ogródków, z których zbierają potem tzw. „zdrową” żywność.

chimney-2257668_960_720

Zgodnie z prawem palenie śmieci w warunkach domowych, w piecu ale też na zewnątrz np. w ogrodzie, jest wykroczeniem określonym w Ustawie o odpadach (art. 191), za które można zostać ukaranym karą grzywny lub nawet aresztu – informuje Anna Oleniacz, rzecznik prasowy sanockiej policji.

Dodaje, że odpady powstające w gospodarstwach domowych mają różny skład i mogą wywierać wpływ na zdrowie i życie ludzkie oraz na środowisko naturalne, w szczególności w kontekście emisji zanieczyszczeń powstałych w wyniku termicznego przekształcania tych odpadów.

W związku z powyższym, zgodnie z art. 155 ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach, spalanie ich może być prowadzone wyłącznie w spalarniach, specjalnie przygotowanych i spełniających określone przepisami wymogi. W takich zakładach ilość i szkodliwość odpadów i innych emisji powstających wskutek termicznego przekształcania odpadów dla życia, zdrowia ludzi lub środowiska, będzie zdecydowanie mniejsza – precyzuje.

O sytuacjach, gdzie łamane jest prawo można powiadomić policję. Taki problem można również zasygnalizować dzielnicowemu, który w trakcie odwiedzin posesyjnych poinformuje takiego „palacza” o konsekwencjach prawnych, a także wpływie jego działania na zdrowie własne i okolicznych mieszkańców. Aby eliminować problem należy kłaść nacisk zarówno na informowanie o odpowiedzialności karnej jak też na edukowanie społeczeństwa w zakresie szkodliwości spalania odpadów – kwituje rzecznik.

Nie inaczej jest w mieście. Zdarzają sie sytuacje, że kominy dymią okrutnie, chociaż często jest to wynik nie palenia smieci, a gorszego paliwa, jak wskazuje Marek Przystasz, komendant straży miejskiej w Sanoku.

Strażnicy są upoważnieni przez burmistrza do wejścia na tereny prywatnych posesji między 6.00 a 22.00, w celu skontrolowania, czy właściciele nie spalają w piecach odpadów. Moga tez pobrac próbki a nastepnie odac je do badań. Z kolei na teren, gdzie prowadzona jest działalnośc gospodarcza, strażnicy mogą wejść całą dobę.

Pamietajmy, że mandaty, jakie można dostać za niprzestrzeganie przepisów, wahają sie od 20 do 500 złotych.

07-11-2017

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)