INTERWENCJA WÓJTOSTWO: „Jak długo mamy czekać na wymianę tabliczek z nazwami ulic?” (ZDJĘCIA)

SANOK / PODKARPACIE. Czytelnicy tracą cierpliwość patrząc na tabliczki informacyjne w dzielnicy Wójtostwo. Pod nazwami ulic i ważnych miejsc w tej części miasta, mimo interwencji sprzed kilku lat, widnieją napisy „Wójtowstwo”. – Ten zwyczajny „byk” niesamowicie drażni – piszą Internauci. Czy coś się zmieni?

– My mieszkańcy Wójtostwa z ubolewaniem patrzymy na oznakowanie naszej dzielnicy. Jak długo mamy czekać na wymianę tabliczek z nazwami ulic, które są zlokalizowane na skrzyżowaniach? Ten zwyczajny „byk” niesamowicie drażni – piszą zniecierpliwieni Czytelnicy.

To już nie pierwsza interwencja w tej sprawie. W całej dzielnicy rozmieszczone są tablice informacyjne z nazwami ulic. U dołu na każdej z nich widnieje napis „Wójtowstwo”. Z językoznawczego punktu widzenia jest on niepoprawny i nie znajduje uzasadnienia w historii czy też w zasadach pisowni. Skąd więc w nazwie dzielnicy przed „s” nagle pojawiło się „w”?

– Zapis „Wójtowstwo” znalazł się w uchwale rady miasta z 1991 roku, kiedy zatwierdzano podział miasta na dzielnice. Jest to zwyczajny błąd – mówi Edward Olejko, wiceburmistrz Sanoka do spraw gospodarki komunalnej i architektury.

– Wymiana jednej tabliczki to koszt około 250 złotych. W całej dzielnicy szacunkowo jest ich około 60-70 stuk. Łącznie byłby to wydatek rzędu 18 tys. złotych – wylicza wiceburmistrz.

Jednak koszty związane z wymianą samych tablic to nie problem. Okazuje się, że diabeł tkwi w szczegółach. A wraz ze zmianą oficjalnej nazwy, należałoby dokonać wymiany wszystkich dokumentów, a to już nie lada wyzwanie.

– Problem jest w tym, że „Wójtowstwo” figuruje we wszystkich księgach wieczystych, dokumentach sądowych czy uchwałach rady miejskiej, których przez ostatnie 26 lat wyszło setki. Wydaje się, że powrót do właściwej nazwy jest  po prostu niemożliwy – wyjaśnia Edward Olejko. – Mieszkańcy chyba muszą się z tym pogodzić – kwituje.