REKLAMA
REKLAMA

Nauczyciele nie chcą strajkować. W piątek w szkołach nie będzie „laby”

SANOK / PODKARPACIE. Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiedział na 31 marca strajk w szkołach. W Sanoku strajku nie będzie, tak samo jak w okolicznych miastach, takich jak Brzozów czy Lesko.

Bezpośrednią przyczyną protestu jest reforma edukacji, w ramach której są likwidowane gimnazja. ZNP domaga się od MEN deklaracji, że do 2022 r. w szkołach nie będzie zwolnień nauczycieli, ani pracowników administracyjnych i obsługi, że warunki pracy nie zmienią się na niekorzyść i nie zostanie obniżone wynagrodzenie. Związek domaga się również podniesienia zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli o 10 proc.

Jak informuje Piotr Sieradzki, przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego w Sanoku, w piątek wszystkie sanockie szkoły będą normalnie pracować, bo nauczyciele nie wyrazili woli przyłączenia się do strajku.

Próbowaliśmy wejść w spór zbiorowy, ale nie było wśród nauczycieli zainteresowania, a jak ludzie nie chcą, to nikogo nie da się do tego zmusić – krótko mówi szef sanockich struktur ZNP.

Dlaczego w Sanoku nauczyciele nie chcą protestować? Piotr Sieradzki uważa, że nie można jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.

W Sanoku nie udało się przeprowadzić strajku, bo nie ma tu wielu związkowców – zaznacza.

To spostrzeżenie potwierdza Lidia Mackiewicz-Adamska, dyrektor SP nr 1, jednej z największych placówek oświatowych w Sanoku.

W naszej szkole może 2, czy 3 osoby należą do ZNP – wyjaśnia pani dyrektor.

Według najnowszego sondażu CBOS  za reformą oświaty przeprowadzanej przez rząd opowiada się 57 proc. ankietowanych, przeciwko jest 24 proc. Obawy budzi natomiast tempo wprowadzanych zmian. Generalnie Polacy są za likwidacją gimnazjów i wprowadzeniem 8-klasowej szkoły podstawowej.

Clipboard01

28-03-2017

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)