REKLAMA
REKLAMA

Raban o drzewa. Wycięto kilkudziesięcioletnie świerki. Były chore i zagrażały bezpieczeństwu dzieci (ZDJĘCIA)

SANOK / PODKARPACIE.Przy Samorządowym Przedszkolu Publicznym nr 2 w Sanoku wycięto 8 świerków. – One miały ze 40 lat! – mówi zbulwersowany mieszkaniec Wójtostwa. Dyrekcja przedszkola odpowiada, że gdyby oberwana gałąź upadła na dziecko, wówczas dopiero byłaby tragedia.

Do redakcji zadzwonił jeden z mieszkańców Sanoka, zbulwersowany wycinką ośmiu świerków na terenie przedszkola nr 2 w Sanoku przy ulicy Sadowej.

Usunięto kilka zdrowych drzew.  Te świerki miały ze 40 lat! Nie rozumiem tej decyzji. Dzieci w przedszkolu uczy się dbania o środowisko, mówi się o ekologii, ustawia kontenery na makulaturę, a z drugiej strony niszczy tyle okazów – mówi Internauta.

Z jego relacji wynika, że w sobotę na miejsce wycinki wezwano policję. Przepychanka w sprawie drzew trwała ponad dwie godziny.

Rzeczywiście w sobotę przy Przedszkolu nr 2 w Sanoku wycięto osiem chorych świerków pospolitych. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem, na podstawie odpowiednich decyzji i zezwoleń – informuje Magdalena Biłas, dyrektor Samorządowego Przedszkola Publicznego nr 2 w Sanoku.

Dodaje, że podczas sobotnich prac była na miejscu, gdy na terenie przedszkola pojawiła się policja, wezwana przez jednego z
mieszkańców Wójtostwa.

Od dwóch lat dyrekcja przedszkola czyniła starania o usunięcie drzew, które zagrażały bezpieczeństwu dzieci. Podczas wizji terenowej stwierdzono, że świerki na zieleńcu są bardzo duże, dotknięte przez szkodniki i grzyby. W pobliżu nie ma terenów chronionych czy siedlisk ptaków. W miejsce wyciętych drzew zaplanowano już nasadzenia nowych – mówi pani dyrektor.

Zgodnie z prawem najpierw wstępną zgodę na wycinkę musi wyrazić właściciel terenu, w tym przypadku burmistrz miasta.

Następnie z takim wnioskiem zarządzający zwraca się do nas. Po jego analizie zostają przeprowadzone oględziny stanu technicznego i zdrowotnego drzew oraz ich otoczenia. Dokonana zostaje ocena zasadności wskazanych przyczyn ich usunięcia i zostaje wydana decyzja administracyjna zezwalająca lub zabraniająca wycinki – tłumaczy Wojciech Skiba, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa sanockiego starostwa.

Dlatego najpierw dyrektor przedszkola zwrócił się do burmistrz miasta z tą sprawą, a następnie do starostwa z wnioskiem o wydanie decyzji. Należy podkreślić, że władze Sanoka taką zgodę wydały 22 lipca 2016 roku. Jak podaje Magdalena Biłas, z kolei decyzję na wycinkę drzew przy przedszkolu wydano 6 lutego b.r.

Drzewa były chore. Stanowiły zagrożenie. Gdyby gałąź oberwała się i upadła na dziecko, wówczas byłaby tragedia – kwituje raban o drzewa.

ZOBACZ DECYZJĘ

decyzja

27-02-2017

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)