SANOK / PODKARPACIE. Policjanci podjęli interwencje wobec mężczyzny, który był pod wpływem alkoholu. Ponadto zachowywał się agresywnie, wypowiadając niewybredne słowa w kierunku ratowników medycznych, funkcjonariuszy oraz innych osób, będących w pobliżu zdarzenia. Jak się okazało „bohaterem” tej interwencji jest jeden z miejskich radnych.
Informacje o zdarzeniu otrzymaliśmy od jednego z naszych czytelników, który najprawdopodobniej widział i słyszał co się działo.
– Między godziną 12.00 a 13.00 w okolicy jednego z lokali w Sanoku przy skrzyżowaniu ulic Słowackiego i Sienkiewicza miała miejsce następująca sytuacja: jeden z radnych miejskich leżał na chodniku, był pod wpływem alkoholu. Przyjechali ratownicy, potem policja. Mężczyzna krzyczał i był wulgarny – relacjonuje Internauta.
Aby potwierdzić bądź zaprzeczyć, że doszło do takiego incydentu, zwróciliśmy się do sanockiej policji.
Anna Oleniacz, rzecznik prasowy KPP w Sanoku / foto: KPP Sanok
– We wtorek (10 bm.) o godz. 12.45 przy ul. Słowackiego w Sanoku ratownicy z pogotowia ratunkowego udzielali pomocy mężczyźnie, który leżał na chodniku. Mężczyzna posiadał na czole zadrapania. W momencie udzielania pomocy zrobił się agresywny wobec ratowników, wyzywał ich, używał wulgaryzmów, obrażał i nie chciał aby udzielać mu jakiejkolwiek pomocy. W związku z tym na miejsce wezwano policjantów. Gdy przyjechali mężczyzna znajdował się w karetce pogotowia. Widząc funkcjonariuszy skierował swoją agresję w ich kierunku. Wymachiwał rękami, znieważał policjantów, wyzywał, stosował wulgaryzmy i nie chciał podać danych osobowych – mówi Anna Oleniacz, rzecznik prasowy sanockiej policji.
– Jego zachowanie wskazywało, że jest nietrzeźwy. Mężczyzna wykrzykiwał, że jest radnym miasta Sanoka i powołując się na szerokie znajomości groził policjantom, również zwolnieniem ze służby, chcąc aby odstąpili od podjętych czynności służbowych. W związku z niestosowaniem się do poleceń policjantów oraz agresją zostały mu założone kajdanki na ręce trzymane z tyłu. Mężczyzna został zatrzymany. Okazał się nim 70-letni mieszkaniec Sanoka, radny miejski. Mężczyzna po zbadaniu przez lekarza został osadzony w policyjnym areszcie. Badanie alkomatem wykazało, że 70-latek ma w organizmie ponad 1,8 promila alkoholu – uzupełnia rzecznik.
Wczoraj (11 kwietnia) mężczyzna został przesłuchany, przedstawiono mu zarzuty z art. 226 oraz 224 par. 2 kk, mianowicie znieważenia ratowników medycznych oraz znieważenia policjantów i stosowanie gróźb bezprawnych w celu zmuszenia funkcjonariuszy do zaniechania prawnej czynności służbowej.
Po wykonaniu czynności został zwolniony z aresztu. Wobec 70-latka sąd może nawet orzec karę pozbawienia wolności do lat 3.
Paulina Ostrowska
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz