SANOK / PODKARPACIE. Zaglądamy na plac budowy dworca multimodalnego przy ul. Lipińskiego w Sanoku. Ostatnio tempo prac spadło, o czym wspominał podczas sesji burmistrz Tadeusz Pióro. Budowlańcy muszą sobie radzić z napotkanymi w trakcie realizacji inwestycji komplikacjami. Załatwienie każdego z nich wymaga dodatkowych uzgodnień. Wykonawca zapewnił jednak władze miasta, że w najbliższym czasie prace ruszą pełną parą.
Aktualnie największym problemem wydaje się być kolizja kanalizacji deszczowej z gazociągiem średniego ciśnienia biegnącym wzdłuż ul. Lipińskiego. Jej ujawnienie nie było możliwe w początkowej fazie realizacji inwestycji. Jak przekazano podczas sesji, do GDDKiA, czyli do administratora drogi zwrócono się z propozycją zainstalowania syfonu, ale nie ma na to zgody. Alternatywą jest budowa przepompowni.
– Nie ukrywamy, że są utrudnienia. Nie można było ich przewidzieć na etapie projektowania. W związku z tym zwróciliśmy się do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego z prośbą o przesunięcie terminu zakończenia inwestycji o dwa miesiące. Jest taka możliwość, przewidują ją procedury. Nasz wniosek jest jak najbardziej uzasadniony. Czekamy na odpowiedź – relacjonuje Edward Olejko, wiceburmistrz Sanoka.
– Przeprowadziliśmy szereg rozmów z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego i mogę powiedzieć z całą pewnością, że zagrożenia cofnięcia dotacji nie ma – mówi Tadeusz Pióro, burmistrz Sanoka. – Wierzę, że teraz tempo prac znacznie wzrośnie i że opóźnienie nie będzie znaczące. Buduje nam się naprawdę efektowny i unikatowy obiekt.
Zapewnienia co do przyspieszenia prac włodarze otrzymali podczas ostatniej rady budowy. Jak dowiadujemy się w urzędzie, obecny zakres intensywnych robót obejmuje: instalację konstrukcji windy, klimatyzacji, wiat przystankowych i kładki dla pieszych, montaż elementów stalowych i aluminiowych, a także oświetlenia ledowego połączonego z fotowoltaiką. Do dwóch tygodni zostaną rozpoczęte prace przy szklanej elewacji dworca. Powinny się też zakończyć uzgodnienia z PKP co do rozkładu jazdy, a wykonawca otrzymać zielone światło na montaż zadaszenia kładki.