SANOK / PODKARPACIE. 2-letni Julek z Sanoka ma chore serce. Po serii konsultacji z lekarzami światowej sławy okazało się, że jest szansa na wyleczenie chłopczyka. Konieczne jest przeprowadzenie operacji w Stanach Zjednoczonych. Koszt to 1,7 mln zł. Rodzice Julka zwracają się z prośbą o pomoc. Sanoczanie, nie możemy zawieść!
Julek Świdurski z Sanoka urodził się w grudniu 2016r. Jednak nie przypomina typowego dwu letniego dziecka. Wszystko przez wadę serca z którą się urodził a właściwie przez nieprawidłowe leczenie operacyjne , któremu został poddany w Klinice w Warszawie. Lekarze wykonali zabiegi do wady, której nigdy nie miał HLHS – zespół niedorozwoju lewego serca. Wrodzoną wadą Julka było zarośnięcie zastawki aorty i ubytek międzykomorowy. Julian przeszedł pierwszą operację kiedy miał zaledwie 12 dni. Mimo że miał prawidłowej budowy serce tzn. dwie komory i dwa przedsionki, odłączono mu lewą część serca i przełożono aortę na prawą komorę, jednocześnie pozbawiając go tętnicy płucnej. Po powrocie do domu było tylko gorze. Na kolejnej wizycie w Szpitalu serce było już tak niewydolne że nastąpił wstrząs kardiogenny, który rozpoczął długi , prawie pół roczny okres czasu walki o życie Julka. Prawa komora która stała się jedyną pracującą komorą przestawała pracować. Przez te miesiące cały czas Julek był w śpiączce farmakologicznej, zwiotczony i podłączony do respiratora i do 16 pomp z lekami. Pewnego dnia serce Julka stanęło, podjęto reanimację. Udało się. Jednak organizm odmawiał posłuszeństwa. Do tego doszła niewydolność wielonarządowa. Wykonano kolejną operację. Po prawie pół roku wrócił do domu. Jednak na prywatnych konsultacjach u światowej sławy eksperta w dziedzinie HLHS okazało się że dziecko nigdy nie miało tej wady i że operacji które wykonano także nie powinno być. Po tym jak szpital, który leczył Julka dowiedział się o tej konsultacji, odmówiono Julkowi dalszego leczenia. Rodzice nie poddali się i konsultowali Julka dalej. Udało się wykonać cewnikowanie serca w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Z wynikiem tego badania prośbę o konsultację ponownie wysłali do prof. Malca, który operuje w Niemczech oraz prof. Carotti w Rzymie. Obaj stwierdzili że nie można przeprowadzić żadnej operacji ,że jedynym wyjściem dla Julka pozostaje transplantacja serca. Z tymi opiniami rodzina udała się do Zabrza, gdzie wykonuje się przeszczepy serc u dzieci. Lekarze byli zaskoczeni widząc jego serce podczas badania echo. Po wykonaniu kolejnych badań Julian uzyskał kwalifikację do przeszczepu serca z powodu braku alternatywnego leczenia po dokonanych wcześniejszych operacjach.
– Teraz musimy robić wszystko by mimo ogromnej niewydolności serca utrzymać Julka w jak najlepszym stanie, by mógł doczekać do transplantacji. Z powodu braku dawców dla tak małych dzieci, przeszczepy w tym przedziale wiekowym są rzadkością. Ostatnio taki przeszczep miał miejsce 4 lata temu.. Za każdy najmniejszy gest pomocy SERDECZNIE DZIĘKUJEMY! – mówią rodzice Julka, Ewelina i Marcin.
Mimo kwalifikacji do przeszczepu nie poddaliśmy się i mimo to szukaliśmy nadal pomocy. UDAŁO SIĘ! W Stanach Zjednoczonych, w Stanford w Kalifornii prof. Frank Hanley naprawi to, co lekarze popsuli, zreperuje serce Julka i przywróci dwukomorowy system krążenia! Koszt takiej operacji to jednak 1.700.000 zł!
LINK DO ZBIÓRKI PIENIĘDZY NA ZRZUTKA.PL – KLIKNIJ
Prosimy o pomoc Julkowi i jego rodzinie.
Subkonto Juliana:
41 8642 1184 2018 0037 4228 0018
100 % zgromadzonych środków na tym koncie będzie wykorzystane na pomoc Julkowi
DZIĘKUJEMY!
Możesz Julkowi przekazać także 1% podatku.
KRS: 0000266644 w celu szczegółowym wpisując: 8204 Julian Świdurski
źródło: Red., Fundacja Czas Nadziei, materiały nadesłane
foto: Julek – nasze waleczne serce / Facebook.com