Bieszczady można zwiedzać pieszo. Można z siodła (ZDJĘCIA)
BIESZCZADY / PODKARPACIE. Dla osób zaawansowanych Zachowawcza Hodowla Konia Huculskiego w Bieszczadzkim Parku Narodowym poleca odkrywanie Bieszczad na hucułach.
– Dotrzecie w ciekawe miejsca, w których można przebywać będąc jedynie na końskim grzbiecie. Jazdy terenowe planowane są minimum z jednodniowym wyprzedzeniem. Pamiętajcie o tym planując swój czas – czytamy na portalu społecznościowym.
Stadniny znajdują się w Wołosatem oraz Tarnawie Niżnej.
Na połoninach tłoczno. Wielu turystów wybiera te najbardziej znane i popularne szlaki np. Wołosate – Tarnica, czy Przełęcz Wyżniańska – Połonina Caryńska… Jeśli ktoś chciałby odpocząć w ciszy i spokoju polecamy wędrówkę ścieżką przyrodniczo-historyczną Tarnawa Niżna – Dźwiniacz, w dolinie górnego Sanu. Co ciekawego można tam zobaczyć? – zapraszamy do obejrzenia zdjęć wykonanych 22 lipca.
foto: B. Ćwikowska

Czasem wąska ścieżka przez łąki, czasem szersza dróżka prowadzi nas przez tereny nieistniejącej już wsi Dźwiniacz…

Łąki – nie sposób zamieścić zdjęć dziesiątków pięknie kwitnących w lipcu roślin. Na zdjęciu dzwonek skupiony.

Starszy cmentarz – przycerkiewny. Niestety cerkiew nie zachowała się, podobnie jak większość w Bieszczadach Wysokich.

Wyznaczoną ścieżką możemy podejść do torfowiska wysokiego „Dźwiniacz”. W tle łąki po ukraińskiej stronie.

Powrót wzdłuż Sanu. Uwaga – lepiej nie podchodzić do słupów granicznych, bo może się to skończyć mandatem.

Troszkę trzeba uważać na mieszkanki ciepłych łąk – żmije zygzakowate. Wprawdzie jadowite, ale na widok człowieka chowają się w gęstej roślinności
źródło: BdPN





Wykop.pl










lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz