REKLAMA
REKLAMA

Michał Matuszewski: Nie muszę być Bóg wie jaką gwiazdą

Już w najbliższą sobotę zostanie rozegrany finał programu „Szansa na sukces. Opole 2022”, w którym udział weźmie Michał Matuszewski z Myczkowa. Michał wygrał odcinek programu poświęcony Irenie Jarockiej. Finał „Szansy na sukces” będzie transmitowany na żywo w dniu 18 grudnia o godz. 20. Widzowie będą mieli okazję głosować za pomocą „esemesów” na swojego faworyta. Zwycięzca będzie walczył o Nagrodę im. Anny Jantar podczas Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Trzymajmy za Michała kciuki i wysyłajmy SMS-y!

Panie Michale, w odcinku „Szansy na sukces” powiedział pan, że talent wokalny odkryła u Pana babcia. Stało się to podczas prac polowych. To dość nieoczekiwane okoliczności, bo ciężka praca w polu raczej do śpiewania nie nastraja.

Jak mieszka się na wsi, to praca w polu jest wpisana w życie. Gdy byłem mały razem z babcią wychodziliśmy w pole i babcia śpiewała różne piosenki ludowe. Nigdy wcześniej nie miałem okazji o tym powiedzieć, ale tak naprawdę było. Jestem ze wsi i nigdy się tego nie wstydziłem i nadal się nie wstydzę.

Co trzeba mieć w sobie, by zrobić dzisiaj karierę w show biznesie?

Myślę, że najważniejsza jest autentyczność. Jeśli chcemy być inni niż jesteśmy w życiu, to się nie uda „sprzedać”. Ktoś kto się stylizuje na inną osobę niż jest, nie ma szansy wypłynąć. Autentyzm przyciąga fanów. Bardzo cieszę się, że tyle osób chce mnie słuchać i oglądać.

foto: Michał Matuszewski. Archiwum prywatne

Czy spodziewał się Pan, że po „Must Be The Music” Pańska kariera potoczy się szybciej. Wszyscy pamiętamy historię Adele, dla której momentem przełomowym w światowej karierze był występ w popularnym telewizyjnym talk show.

Jeśli chodzi o karierę, to uważam, że do celu należy dążyć powoli i mieć wokół siebie ludzi, którzy chcą pomóc. Nie wiem, czy szybka kariera smakuje tak dobrze jak ta, którą zdobywa się dłuższy czas…

Śpiewa Pan falsetem. Nie wszystkim wysoki męski głos przypada do gustu. Czy miał Pan świadomość, że z jednej strony to szansa, a z drugiej obciążenie?

Miałem świadomość, że moja specyfika śpiewu i to w jakich gatunkach muzycznych obracam się, są alternatywne. Wiedziałem, że nie będzie łatwo wypromować taki głos i że nie będzie mi łatwo przebić się. Najważniejsze dla mnie jest jednak to, że mam grono odbiorów i to jest dla mnie największa radość.

Muszę o to zapytać. Czy był Pan z powodu swojego głosu w jakiś sposób nieakceptowany?

Oczywiście. Zetknąłem się z wieloma krytycznymi osobami, które chciały mnie w jakiś sposób stygmatyzować, czy marginalizować. Uważam, że ludzie, które w ten sposób podchodzą do drugiego człowieka, nie są otwarci na innych i nie są obyci. Muszą pogłębić swoją wiedzę na temat tego, co dzieje się w muzyce i bardziej otworzyć się na innych.

Kiedy odkrył Pan, że może tak wysoko śpiewać?

To było u mnie bardzo naturalne. Taka jest właśnie specyfika śpiewu folkowego. Zwróćmy uwagę na to, że górale śpiewają wysoko. Są to męskie głosy wykraczające poza skalę.

Jak przyjął Pan to odkrycie?

Na początku miałem bardzo duże kompleksy. Ale wiele osób mnie wspierało twierdząc, że indywidualizm nie jest czymś negatywnym, ale wyjątkowym. Moją wyjątkowość wspierała też od początku rodzina. Mimo to przejmowałem się bardzo głosami krytycznymi, aż wreszcie przekonałem się, że warto pokazywać swoją indywidualność.

Wygrał Pan odcinek programu „Szansa na sukces”, teraz czeka Pana walka w finale o udział w opolskim koncercie „Debiuty”. Czego możemy spodziewać się po tym programie?

Ramy całego programu są skonstruowane tak, by pokazać każdego uczestnika z jak najlepszej strony. Zwycięzca wybierany jest w dwóch etapach, przez jury i widzów. Zachęcam do oglądania finału w dniu 18 grudnia o godz. 20 i wysyłania SMS-ów na moją osobę.

A co Pan zaśpiewa?

Nie mogę tego zdradzić To będzie niespodzianka, ale myślę, że takie niespodzianki smakują najlepiej.

rozmawiała: Dorota Mękarska



ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Michał Matuszewski z Myczkowa wygrał „Szansę na sukces”. Teraz powalczy o opolskie „Debiuty”

11-12-2021

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)