REKLAMA
REKLAMA

OPINIE RADNYCH : „Gmina Sanok to moloch. Trzeba go rozebrać”. „Ludzi nie można uszczęśliwiać na siłę”

SANOK / PODKARPACIE. Skrajne opinie wypowiedzieli radni w sprawie podjęcia przez Radę Powiatu Sanockiego uchwały dotyczącej zmiany granic jednostek samorządu terytorialnego na terenie powiatu sanockiego. Niektóre wypowiedzi są naprawdę daleko idące.

Jak już pisaliśmy Rada Powiatu Sanockiego wyraziła stanowisko w sprawie zmiany granic jednostek samorządu terytorialnego na terenie powiatu. Radni zaapelowali do Rady Ministrów o niepodejmowanie działań związanych ze zmianą granic gminy wiejskiej i miasta Sanoka.

Grafika poglądowa.

Z wnioskiem o podjęcie uchwały w tej sprawie wystąpił klub radnych Demokraci Ziemi Sanockiej. Za podjęciem uchwały było 12 radnych, 6 było przeciw, w tym Tadeusz Nabywaniec, Bogdan Struś, Andrzej Chrobak, Robert Zoszak, Marian Kawa i Janusz Cecuła. Robert Pieszczoch wstrzymał się od głosu.

Robert Pieszczoch: Poszerzenie miasta nie może odbywać się przy tak dużym oporze społecznym

Robert Pieszczoch

Zapytaliśmy radny zarówno tych głosujących na „tak”, jak i będących przeciw o opinie w tej sprawie. Również Robert Pieszczoch ujawnił naszemu portalowi dlaczego nie oddał głosu.

– Nie jestem przeciwny, by Sanok się nie powiększał, bo to oznacza rozwój – mówi nam radny. – Ale nie może odbywać się to przy tak dużym oporze społecznym, gdyż demokracja stanowi inaczej. Po drugie, w niektórych miejscowościach, które mają być przyłączone do miasta jest dużo gospodarstw rolnych. Nie wyobrażam sobie, by prosperowały one w warunkach miejskich. W najbliższej przyszłości trzeba rozmawiać o poszerzeniu Sanoka, ale w pierwszej kolejności należy rozmawiać z ludźmi, by dostrzegli w tym projekcie korzyści dla siebie. Mieszkańcy sołectw muszą być przekonani do tej idei.

Marian Kawa: Uważam że rada przekroczyła kompetencje

Marian Kawa

Marian Kawa, który głosował przeciwko uchwale nie chce zdradzić, czy popiera przyłączenie sołectw do miasta, czy też nie. Głos na „nie” oddał głównie z powodów legislacyjnych.

– Niezmiennie stroję na gruncie przestrzegania prawa – podkreśla radny. – Ustawa o samorządzie powiatowym, w sposób jednoznaczny, w moim przekonaniu, mówi, że rada nie tylko, że nie powinna, ale wręcz nie może stanowić w formie uchwały o sposobie zmiany granic między gminami. Radni, jeśli mają szacunek dla istniejącego prawa, to nie powinni się w tej sprawie w formie uchwały wypowiadać. Rada Powiatu uchwałą nie może wzywać konstytucyjnego organu, jakim jest Rada Ministrów, do niepodejmowania działania. Uważam, że Rada Powiatu Sanockiego przekroczyła swoje kompetencje, a uchwała jest nadużyciem prawnym.

Sebastian Niżnik: Miasto powinno opracować i wdrożyć plan naprawczy

Sebastian Niżnik

– Jestem zdecydowanym zwolennikiem podejmowania działań powodujących rozwój Sanoka, ale uważam, że powinniśmy stawać po stronie ludzi. Jeżeli wypowiadają się jednoznacznie, to nie możemy ich uszczęśliwiać na siłę – mówi Sebastian Niżnik. – Powinna odbyć się na ten temat publiczna debata, połączona z publicznymi konsultacjami. Informacje powinny być przekazane w sposób merytoryczny i kompleksowy, tak, by nie było żadnych wątpliwości. Sądzę, że miasto Sanok byłoby bardziej przekonywujące w obecnej sytuacji, gdyby opracowało i wdrożyło plan naprawczy. To żaden wstyd. W trudnym czasie dla samorządów pracowałem w gminie Sanok, która w czasach 2004 – 2006 też stanęła przed problemami finansowymi, ale te kłopoty ma dawno za sobą. Należy korzystać z dobrych rozwiązań stosowanych przez innych, a nie brnąć w najprostsze rozwiązania, przeciwko ludziom. Nieważne ile razy będzie powtarzane słowo „rozwój” i odmieniane przez wszystkie przypadki, bo to nie spowoduje rozwoju. Za prawdziwym rozwojem stoi ciężka praca i plan, do którego trzeba przekonać mieszkańców. Nieodzowna jest także współpraca z okolicznymi samorządami.

Andrzej Chrobak: ujęcie wody i oczyszczalnia w Trepczy powinny być w granicach miasta

Andrzej Chrobak

– Generalnie wszystkie miasta rozwijają się wchłaniając w swoje granice sąsiednie tereny. Tak też rozwijał się Sanoka przyłączając Dąbrówkę Ruską, Polską i Olchowce – przypomina Andrzej Chrobak.

– To całkowicie naturalny proces i Sanok powinien pójść w tym kierunku. Oczywiście niezbędne są szerokie konsultacje i oprawa marketingowo-medialna takiego przedsięwzięcia., by ludzi do niego przekonać. Do tej strony działań władz miasta jest sporo zastrzeżeń. Drugą kwestią jest ujęcie wody i oczyszczalnia w Trepczy. Ten teren powinien znaleźć się w granicach miasta. Kiedy byłem radnym miejskim podjęliśmy uchwałę dotyczącą zmodernizowania tych obiektów. Stało się to nie tylko dzięki unijnym pieniądzom. Duże środki wydatkowała też spółka miejska, czyli SPGK. Należy zauważyć, że gmina wiejska prężnie rozwija się, jej stan finansowy nie jest zły, z racji lokalizacji gazociągu Strachocina-granica RP, dlatego uważam, że oczyszczalnia i ujęcie wody w Trepczy powinny znaleźć się w granicach miasta Sanoka. Ostatnią kwestią jest tekst tego apelu, który został napisany przez Demokratów Ziemi Sanockiej. Byłem zdumiony, że ktoś takie pismo chce przestawić Radzie Ministrów, bo w piśmie są liczne błędy gramatyczne i stylistyczne. Pismo zostało zredagowane bardzo niechlujnie. Mam wrażenie, że uczeń szkoły podstawowej lepiej by je napisał. Również z tego względu nie głosowałem „za”, gdyż byłoby to niepoważne.

Damian Biskup: Miasto przeprowadziło ten proces nieumiejętnie

Damian Biskup

– Działania podejmowane na tak dużą skalę powinny być rzetelnie przygotowane i przeprowadzone – zaznacza radny. – Powinny odbyć się prekonsultacje, dające odpowiedź na pytanie, czego tak naprawdę brakuje mieszkańcom sołectw Tak np. robiono w Rzeszowie. Niestety miasto Sanok przeprowadziło ten proces nieumiejętnie, tak jak kiedyś Dębica. Moim zdaniem w tego typu sprawach zawsze należy słuchać ludzi, a w tym konkretnym przypadku mieszkańcy sołectw wypowiedzieli się zdecydowanie negatywnie. Należy zwrócić też uwagę na fakt, że również sanoczanie po raz kolejny nie byli zainteresowani powiększeniem miasta, o czym świadczy ich uczestnictwo w konsultacjach na poziomie 2 – 3 %. To jest na granicy błędu statystycznego. W drugich konsultacjach wzięło udział jeszcze mniej osób niż w pierwszych. To oznacza całkowity brak zainteresowania tematem. Niestety między pierwszymi a drugimi konsultacjami, kiedy był czas na przekazanie społeczeństwu argumentów przemawiających za powiększeniem miasta, tego nie zrobiono. Być może wpływ na ten marazm władz miasta miały sygnały płynące od partii rządzącej, że proces rozszerzenia nie powinien być przeprowadzany na siłę.

Janusz Cecuła: Gminę Sanok trzeba podzielić na dwie, albo trzy jednostki samorządu terytorialnego

Janusz Cecuła

– Gmina Sanok to moloch, którego trzeba rozebrać – nie kryje swojego stanowiska Janusz Cecuła, również wicestarosta powiatu sanockiego. – Znam tę gminę bardzo dobrze, gdyż startując w wyborach na wójta odwiedziłem każdy dom. Wiem, co ludzie myślą. Dlaczego mieszkańcy Mrzygłodu, czy Pisarowiec tak długo muszą czekać na inwestycje? Przykład Beska pokazuje jak dobrze na tym ta gmina wyszła odłączając się od gminy Zarszyn. Dlatego uważam, że gminę wiejską Sanok należy rozebrać i podzielić na dwie, albo nawet trzy jednostki samorządu terytorialnego.



ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Prezydent Rafał Piech OSTRO o COVID-19: Przestańcie KŁAMAĆ! Eksperci zostaną rozliczeni! tvPolska.pl

06-12-2021

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)