PODKARPACIE. Wczoraj wieczorem w miejscowości Munina w powiecie jarosławskim, 10 zastępów straży pożarnej gasiło pożar drewnianego domu. Z żywiołem walczyło łącznie 47 strażaków. Akcja trwała 5 godzin. Gdy w wybudowanym niedawno domu pojawił się ogień, właściciele byli na zakupach. Nikomu zatem nic się nie stało. Budynek spłonął jednak doszczętnie.
Informację o pożarze strażacy otrzymali w poniedziałek dokładnie o godzinie 21:04. Do zdarzenia doszło w miejscowości Munina w powiecie jarosławskim.
– Po dotarciu na miejsce pierwszych zastępów PSP Jarosław, pożar był w zaawansowanej fazie – mówi nam bryg. Waldemar Czernysz, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Jarosławiu. – Szybko pojawili się właściciele posesji, którzy potwierdzili, że w środku nie przebywa żadna osoba. Strażacy podali trzy prądy gaśnicze na sąsiedni dom, który zaczynał się palić. Gdy na miejsce dotarły kolejne zastępy straży pożarnej, podano łącznie 6 prądów gaśniczych na palący się drewniany dom. Po ugaszeniu pożaru, sprawdzono pogorzelisko, dogaszając zarzewia ognia. Przeprowadzono prace rozbiórkowe, w szczególności pozostałych części poszycia dachowego. Działania trwały blisko 5 godzin. Uczestniczyło w nich 10 zastępów straży pożarnej PSP i OSP, łącznie 46 strażaków.
Na miejscu interweniowała również policja, pogotowie energetyczne i gazowe.
O zdarzeniu poinformowany został wójt gminy Jarosław oraz odpowiedni wydział zarządzania kryzysowego. Właściciele uzyskali schronienie u rodziny.
Z uwagi na silne emocje, pomocy medyków potrzebowała właścicielka spalonego domu. Po przeprowadzeniu czynności lekarz zadecydował, że nie jest konieczna hospitalizacja.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że był to niedawno wybudowany drewniany dom.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz