REKLAMA
REKLAMA

Emocje wokół marszu równości w Sanoku (KOMENTARZE)

SANOK / PODKARPACIE. Nie milkną echa informacji obwieszczających pomysł organizacji w Sanoku pierwszego w historii miasta marszu równości. Pierwsze doniesienia medialne wywołały niemałe emocje i setki komentarzy. O opinie na temat marszu zapytaliśmy młodych sanoczan zaangażowanych w organizację parady oraz radnych Rady Miasta Sanoka, a wcześniej władze miasta.

Przypomnijmy, że informacje o marszu równości, który miałby być zorganizowany w Sanoku rozprzestrzeniały się głównie w mediach społecznościowych. LGBT+ Activist SANOK, czyli jeden z organizatorów podaje, że ma się on odbyć 4 czerwca o godzinie 14:00.

W specjalnie utworzonym wydarzeniu na Facebooku czytamy, że marsz przejdzie pod hasłem: ”Czyńmy miłość, a nie wojnę”.

Jesteśmy jednym z 14 miast, które ujawniły do tej pory daty Marszów Równości w swoich miastach, odbywające się tego roku w Polsce. Tym samym budujemy Sanocką historię walki naszej społeczności LGBT+ o równe prawa! Niech Sanok i całe województwo podkarpackie także będzie miejscem otwartym dla każdego, akceptującym różnorodną społeczność i miejscem wolnym od dyskryminacji i przemocy – apeluje LGBT+ Activist SANOK (pisownia oryginalna).

Do jednych z głównych postulatów, które mają być wygłaszane podczas marszu należą: ochrona przed dyskryminacją i wykluczeniem, wzmocnienie ochrony prawnej przed mową i przestępstwami z nienawiści oraz wprowadzenie uregulowań prawnych, ułatwiających proces medyczny i prawny potwierdzenia płci osobom transpłciowym w dokumentach, bez zbędnych procesów sądowych, a także wprowadzenie pełnej równości małżeńskiej z prawem do adopcji z wszystkimi wynikającymi z tego prawami i obowiązkami.

BENEK BOLZANO, współorganizator I Marszu Równości w Sanoku, członek Młodej Lewicy i Młodzieżowej Rady Miasta Sanoka.

Parę lat temu, mając jeszcze 13 lat, pod koniec podstawówki otrzymywałem groźby, wyśmiewano mnie z powodu mojej orientacji. Bałem się wyjść wtedy nawet z domu. Teraz nie wstydzę się tego kim jestem. Wręcz przeciwnie, jestem z tego dumny. 4 czerwca pójdę na I Marsz Równości w Sanoku, aby pokazać ludziom, że jest nas więcej niż myślą, i że się nie boimy. Ludzie potrzebują tego marszu, bo takich przypadków jak ja jest o wiele wiele więcej. To okazja, by ludzie choć raz w roku wyszli na ulicę, nie bojąc się o to, czy ktoś ich zaatakuje. Początkowo, gdy pomysł marszu padł, nie byłem przekonany. Bardzo bałem się o nas organizatorów. Jednak Wiolka i Kuba przekonali mnie. Nigdy nie byłem tak pewny swojej decyzji! Marszem zainteresowało się wiele znanych tęczowych organizacji, co nas bardzo cieszy! Liczymy na bardzo wysoką frekwencję!

WIKTORIA ALEKSANDRA BARAŃSKA, przedstawicielka partii Razem i Stowarzyszenia Spójnik.

Jako sanoczanka jestem dumna, że Sanok będzie drugim miastem na Podkarpaciu (po Rzeszowie), którego ulicami przejdzie marsz równości! Uczestniczyłam w wielu marszach w różnych polskich miastach i każdy z nich był cudownym, wyjątkowym i kolorowym świętem miłości. Na tych imprezach pojawiają się ludzie w każdym wieku: od maluchów w wózkach, po uśmiechnięte starsze panie z pieskami. Sanok ma okazję pokazać, że jest nowoczesnym, europejskim miastem, w którym każdy może czuć się u siebie!

Jak współorganizatorzy przyjęli reakcje sanockiej społeczności na pierwsze publikacje medialne dotyczące pomysłu organizacji marszu?

WIOLKA ANGELINA FEDORUS, przewodnicząca I Marszu Równości w Sanoku.

Reakcja publiczna na wieść o pierwszym Marszu Równości w Sanoku, mimo kilku negatywnych komentarzy, była mega pozytywna. Prawie wszystkie osoby LGBT+ z Sanoka jak i osoby sojusznicze są zachwycone i zadeklarowały swoje przyjście na marsz. Pojawią się także osoby, które pochodzą z Sanoka, które dorastały w Sanoku, ale mieszkają na ten moment w innych, większych miastach. Wśród nich są naprawdę znane osoby publiczne. Ludzie się bardzo cieszą. Dowiedzieliśmy się nawet, że przed udostępnieniem informacji o marszu, wielu ludzi marzyło o tym, żeby właśnie w tym mieście odbyła się taka parada. Dostajemy wiadomości jak samym tym wydarzeniem dodajemy ludziom sił i nadzieję na zmianę na lepsze. Ludzie z Polski zaczynają pisać wiersze o Sanoku. Chcą pomagać nam w organizacji. Nakręcamy się wszyscy wzajemnie pozytywną energią.

Cieszę się bardzo, że działamy w kierunku tego, aby Sanok zobaczył, że jesteśmy kolorową, pozytywną społecznością, która kocha tak samo jak osoby heteronormatywne i cispłciowe, bo to jest prawda. Nie chcemy, żeby nas demonizowano. Zwracam się do młodych osób LGBT+ żyjących w Sanoku: Przestańcie się bać być sobą. Miłość zawsze wygrywa. Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie. Chciałabym także zwrócić uwagę na sytuację osób LGBT+ w Ukrainie. Mieszkamy niedaleko granicy polsko-ukraińskiej. Jawna wrogość i przemoc wobec ludzi LGBT+ w Ukrainie, która może mieć miejsce pod rządami Rosji, byłaby ogromnym krokiem wstecz. Planujemy zrobić dodatkową zbiórkę, ale tym razem na pomoc organizacjom, które działają na rzecz praw osób LGBT+ w Ukrainie.

JAKUB PILCH, współorganizator I Marszu Równości w Sanoku (prywatnie). Pełni funkcję przewodniczącego Młodzieżowej Rady Miasta Sanoka.

Opinia publiczna była bardzo podzielona. Prawicowa strona mocno oburzona, wręcz urażona, ale ukazało się też wiele głosów wsparcia z całej Polski, co niesamowicie nas ucieszyło. Dostawaliśmy wiele wiadomości o różnych treściach, z groźbami, gratulacjami, znaleźli się nawet tacy, którzy szukali z nami kompromisu. Wydaje mi się, że wszystko wypali tak jak planowaliśmy. Bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie i wszystkie miłe słowa. Serdecznie wszystkich zapraszam i do zobaczenia 4 czerwca.

grafika poglądowa

O opinię na temat marszu zwróciliśmy się do radnych Rady Miasta Sanoka.

JAKUB OSIKA, radny Rady Miasta Sanoka.

Każdy przejaw obywatelskiego głosu uważam za pozytywne zrozumienie demokracji. Oczywiście z poszanowaniem norm społecznych i wzajemnego szacunku. Myślę, że Marsz Równości jest głosem środowiska osób walczących o swoje prawa. Jeżeli ktoś potrzebuje zwrócić uwagę na jakiś problem czy postulat, organizacja zgodnego z prawem wydarzenia jest zawsze poszerzeniem świadomości i zwróceniem uwagi na daną kwestię. Mam też nadzieję, że podniesie to poziom tolerancji i empatii na potrzeby innych osób, a jednocześnie nie zakłóci i nie zagrozi dyskomfortem osób postronnych.

SŁAWOMIR MIKLICZ, radny Rady Miasta Sanoka.

Nie mam nic przeciwko organizacji Marszu Równości. Jeżeli organizatorzy spełnią wszystkie wymogi formalne, to nie ma podstaw, żeby takiej manifestacji im zabraniać. Jesteśmy społeczeństwem demokratycznym i każdy ma prawo manifestować swoje poglądy, swój sposób postrzegania świata czy też swoją przynależność do mniejszości, domagając się równych praw dla każdej grupy. Osobiście nie wybieram się na ten marsz, ale powinniśmy być społeczeństwem tolerancyjnym, szanującym prawa każdej mniejszości, czy to politycznej, narodowej, religijnej, czy każdej innej. Oczywiście wszystko powinno być zorganizowane w sposób bezpieczny i organizatorzy powinni skupić się na dbałości o należyte przygotowanie tej manifestacji.

MACIEJ DRWIĘGA, radny Rady Miasta Sanoka.

Z założenia jestem przeciwny co do opierania relacji z młodymi ludźmi na zdecydowanych zakazach, nakazach i narzucaniu „dorosłej wizji świata”. W tym mieści się również stosunek do takich aktywności jak wyrażanie swoich przekonań poprzez różnego rodzaju marsze, więc a priori jestem daleki od tego, aby od razu, na wstępie być przeciwko organizacji zapowiedzianego marszu. Chciałbym jednak, żebyśmy wszyscy szczegółowo dowiedzieli się, kto jest organizatorem i kto będzie czuwał nad bezpieczeństwem i przebiegiem ewentualnego marszu. Do tej pory żadne oficjalne informacje do nas radnych nie dotarły, przynajmniej do mnie. Uważam, dodatkowo, że fakt toczącej się za naszą granicą wojny, nie sprzyja organizacji przedsięwzięcia kojarzonego raczej z zabawą i radością. Myślę, że gdyby połączyć idee Marszu Równości z wartościami wygłaszanymi podczas manifestacji antywojennych i solidarnościowych z narodem ukraińskim, wtedy miałoby to jakiś głębszy sens. W innym przypadku, będzie to niejako oderwane od aktualnych wydarzeń, nienaturalne. Jako pedagog, osoba pracująca z młodymi ludźmi, często z problemami dodam, że nie można udawać, że kwestie seksualności, homoseksualizmu, tożsamości płciowej nie dotyczą naszej młodzieży z Sanoka, że są one ściśle powiązane jedynie z dużymi ośrodkami miejskimi. To naiwne myślenie i hipokryzja. Uczniowie sanockich szkół również deklarują homoseksualizm, mają z tym różne problemy np. z akceptacją samych siebie, w przeszłości zdarzały się w naszym mieście osoby zmieniające płeć. Udawanie, że tego nie ma, że to tylko „moda”, bezrefleksyjne wypieranie tej problematyki ze swojej świadomości jest zakrzywianiem rzeczywistości i generalnie nieporozumieniem. Wszystkim zdecydowanym przeciwnikom polecam do refleksji tekst utworu „Kurz” Fisza Emade Tworzywo.

O komentarz na temat pomysłu organizacji marszu równości w Sanoku zwróciliśmy się do ponad połowy radnych miejskich reprezentujących różne kluby w radzie. Oprócz wypowiadających się w artykule osób, pozostali, do tej pory, nie zechcieli zabrać głosu. Na pytania o marsz nie odpowiedziały władze miasta.

W najbliższych dniach, o komentarz do sprawy zapytamy przedstawicieli władz lokalnych struktur partii politycznych.

O zamyśle organizacji marszu równości w Sanoku pisaliśmy tutaj:

Marsz Równości w Sanoku? Tęczowy herb miasta (ZDJĘCIA)

grafika poglądowa


Informacje o aktualnej sytuacji na drogach Sanoka, powiatu sanockiego i całego regionu w grupie POMOC112.

DOŁĄCZ DO GRUPY – KLIKNIJ

22-04-2022

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij