SANOK / POLSKA. Placówki oświatowe w całej Polsce mierzą się z problemem wysokich cen energii. Rachunki, które otrzymują włodarze placówek ”zwalają z nóg”, a to dopiero początek zwiększania cen. Wraz z nowym rokiem planowane są kolejne podwyżki, jednak już teraz nie milkną echa o wprowadzaniu nauczania zdalnego z powodu zbyt niskiej temperatury. Ministerstwo Edukacji i Nauki uspokaja. Jak sytuacja wygląda w placówkach w Sanoku?
Wielu dyrektorów szkół ma bardzo poważne problemy w związku z prognozowanymi kosztami energii.
– Według informacji ZNP w wielu placówkach już na pierwszych zebraniach rodzice byli informowani o zagrożeniu nauką zdalną, jeśli pojawią się problemy z ogrzaniem szkolnych budynków. Samorządy natomiast proszą szkoły o oszczędne korzystanie z ogrzewania i prądu — informuje portal Interia.pl.
Ministerstwo Edukacji i Nauki odpowiada
– Szkoły będą ogrzane, uniwersytety będą ogrzane, żadnej nauki zdalnej nie będzie i razem ten kryzys przejdziemy – zapewnił szef MEiN w czasie wizyty w powiecie łukowskem, w niedzielę 9 października.
– Zapowiedzi wprowadzenia zdalnego nauczania z powodu wzrostu cen energii, braku opału, są bezzasadne — informuje Ministerstwo Edukacji i Nauki.
Warto zaznaczyć, że 1 września wprowadzone zostały przepisy umożliwiające przejście na naukę zdalną w sytuacji zagrożenia zdrowia i bezpieczeństwa uczniów. Jednym z wymienionych powodów jest nieodpowiednia temperatura zewnętrzna lub w pomieszczeniach, w których są zajęcia.
MEiN tłumaczy jednak, że te przepisy nie stanowią podstaw do rezygnacji zadań własnych gminy i ”nie mogą być pretekstem dla organu prowadzącego do rezygnacji z obowiązków określonych w przepisach prawa”.
– Nie widzimy przesłanek do tego, aby organy prowadzące rezygnowały ze stacjonarnego funkcjonowania placówek w związku ze wzrostem cen energii czy brakiem opału — informuje MEiN.
Jak wygląda sytuacja w sanockich szkołach?
Jak zaznacza jeden z dyrektorów sanockiej szkoły średniej, nie rozważa, póki co, nauczania zdalnego. Szkoła, owszem jest przygotowana na taki scenariusz, jednak na razie nie rozważa takiej opcji. Zaznacza również, że jeśli miałoby dojść do takiej sytuacji, to uczniowie zostaną poinformowani z dużym wyprzedzeniem.
Również włodarz innej szkoły średniej zaznacza, że na razie taka opcja nie jest brana pod uwagę.
źródło: red., gov.pl, interia.pl;
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz