REKLAMA
REKLAMA

Niesamowite dzieła Arkadiusza Andrejkowa malowane na śniegu! (ZDJĘCIA)

SANOK. Od kilku dni Sanok przyodziany jest w biały płaszczyk ze śniegu. Arkadiusz Andrejkow, znany sanocki artysta postanowił to wykorzystać i stworzyć piękne portrety na śniegu.

Kilka dni temu Arkadiusz Andrejkow na oficjalnym profilu umieścił zdjęcia swoich dzieł stworzonych na śniegu. Również wczoraj na profilu sanockiego artysty pojawiły się nowe zdjęcia portretów wyrastających spod śniegu.

– Ostatnie spore opady białego puchu pozwoliły na stworzenie portretów malowanych farbą sprayem na śniegu. Pierwsze próby tych ulotnych małych dzieł popełniłem chyba ok. 10 lat temu. Zniecierpliwiony oczekiwaniem na wiosnę, aby realizować kolejne prace na ścianach, postanowiłem stworzyć coś na „białej kartce”, która w zimie rozpościerała się przecież wszędzie — czytamy na profilu artysty.

Warto zaznaczyć, że kilka dni temu Arkadiusz Andrejkow obchodził 20-lecie swojej działalności artystycznej.

Dokładnie 20 lat temu, co do dnia wykonałem na ścianie swoje pierwsze graffiti. Będąc w technikum geodezyjnym w Sanoku, nic nie wiedziałem o malowaniu. Jako wytrwały słuchacz hip-hopu, zafascynowany pracami na ścianach, które co miesiąc oglądałem w czasopiśmie „Ślizg” postanowiłem również spróbować swoich sił w malowaniu sprayami, które wówczas o niebo odbiegały jakością od tych obecnie dostępnych na rynku — mówił Arkadiusz Andrejkow.

Przygotowałem projekt, który bardzo wiele razy ćwiczyłem na kartce. Wyszedłem malować oczywiście w nocy, nic nie mówiąc rodzicom. Misją była zrealizowana. Nikt mnie nie zauważył. Długo po tym nie mogłem zasnąć. Rano pierwsza myśl to zobaczyć efekty malowania. Było słabo, nawet bardzo słabo, ale te emocje plus zapach farby w sprayu były niezapomnianym doznaniem oraz iskrą w sercu kilkunastoletniego chłopaka na to, że jednak można zmienić monotonnie dnia codziennego i brak większych perspektyw na przyszłość — dodał.

źródło: red., Arkadiusz Andrejkow / FB

18-12-2022

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)