REKLAMA
REKLAMA

Uwaga! Niedźwiedź grasuje w Sanoku!

SANOK. Odbieramy sygnały czytelników, którzy informują nas o niedźwiedziu grasującym w Sanoku. W piątkowe popołudnie (7 lipca) widziany był w okolicach sanockiego basenu. Kolejny sygnał jaki się pojawił informował o niedźwiedziu widzianym za „Sosenkami”.

W okolicach „Sosenek” słychać sygnały, którymi prawdopodobnie posługują się służby w celu spłoszenia niedźwiedzia w stronę lasu. 

Do sprawy wrócimy!

fot. zdjęcie poglądowe Roman Pasionek


ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Niedźwiedź przestraszył rowerzystów w Załużu! W Bystrem wszedł na dach (ZDJĘCIA)

07-07-2023

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Komentarze wyróżnione:
(zarejestrowanych czytelników)

Skoro w dzień porusza sie między zabudowaniami powinien zostać odłowiony i przekazany do ZOO2023-07-07 19:03:02
0 0
czekamy aż kogoś zaatakuje ? Który to już raz ?
Odpowiedz
80 Rocznica Rzezi Wołyńskiej2023-07-08 11:05:58
1 0
tymczasem na tapece eSanok mamy niedźwiedzie, uruskich, gaszenie pożaru i śpiewające nic.
Odpowiedz
Marcin P.2023-07-09 04:19:45
0 0
Szanowni państwo las to dom niedźwiedzi i innych dzikich zwierząt, a pisanie i mówienie, że trzeba go oddać do zoo czy schwytać itd., bo stwarza zagrożenie są tylko w połowie uzasadnione. Oczywiście zdrowie i życie ludzkie są najważniejsze ale trzeba mówić otwarcie o przyczynach takiego stanu rzeczy. Na początek trzeba wspomnieć o wycinkach drzew w lasach, których było mnóstwo i z pewnością odgłos pił mógł w znacznym stopniu wypłaszać zwierzynę z ich domu. Nie chcę bawić się w politykę ale temat dużych wycinek w polskich lasach był już poruszany w parlamencie europejskim. No ale wracając do tego misia... Drugą przyczyną całkiem możliwe jest to, że ludzie budują domy przy lasach, a wystawiane odpady bio itp. są wabikiem dla takich zwierząt. Powinny być jakieś ograniczenia w tych kwestiach. Las to dom zwierząt. Życie ludzkie jest najważniejsze ale czy to człowiek za bardzo nie ingeruje w las?
Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy (0)
Pokaż więcej komentarzy (0)