SANOK. Miasto sprzedało część Ogródka Jordanowskiego (ZDJĘCIA)

Komu służy wyprzedawanie Sanoka? 1. Najpierw redukcja urzędników i wszystkich ich premii aż do momentu zaprzestania zadłużania miasta a nagrody dopiero gdy miasto będzie na plusie. 2. Rezygnacja z grabieży przyległych ziem należących do wiosek. 3. Doprowadzenie do zaprzestania dotacji nierentownych inwestycji typu plaża, lamki, rewitalizacja brzegów Sanu, mostu w krzaki, basenu szambowylewającego, dróg samozapadających się, plastikowych ryneczków z nieludzką opłatą i tak długo dalej.

I to jest skandal i niegospodarność władz w tym radnych w zarządzaniu nieruchomościami Miasta Sanoka. Kompletny brak strategicznego myślenia o przestrzeni publicznej. Tylko kasa ! Powolna likwidacja i podgryzanie takiego obiektu mającego służyć mieszkańcom sporego osiedla mieszkaniowego nie mieści się w głowie ! Planiści z PRL-u przewracają się pewnie już w grobie ! Ludzie opamiętajcie się. Taki plac to jest skarb w takim miejscu. Tyle się mówi o przestrzeni publicznej, kreowaniu możliwości spędzania czasu na świeżym powietrzu dla dzieci i młodzieży. Dorosłych zresztą też. Miasto buduje jakiś nowy marny placyk nad Sanem z drogami i znakami dla dzieci. Tutaj mają gotowy genialny przemyślany projekt dróg skrzyżowań itp., itd., który należy tylko zrewitalizować. Jak to wyglądało w latach osiemdziesiątych to co poniektórzy w wieku 40+ pewnie jeszcze pamiętają. Oczywiście jak na ówczesne i tak marne standardy. Teraz tylko kombinują co tu i gdzie sprzedać, wcisnąć blok, oczywiście nie martwiąc się gdzie później mieszkańcy maja parkować swoje samochody – więc parkują po chodnikach, skwerach i trawnikach. I tak to się dalej skończy w tym przypadku. Będzie dla dwóch nowych bloków brakować miejsc parkingowych, więc będzie dalej pretekst do podgryzania powierzchni ogródka jordanowskiego. W końcu dzieci zostaną z placykiem jak na zdjęciach z tzw. patodeweloperką. A to że dzieci jest coraz mniej to już inny temat…