REKLAMA
REKLAMA

Tydzień upłynął pod znakiem poszukiwań (FOTO)

BIESZCZADY / PODKARPACIE. Ratownicy Grupy Bieszczadzkiej GOPR podsumowali miniony tydzień w górach. Jak wskazują upłynął on po znakiem poszukiwań.

3.06.2024 (poniedziałek):

  • Po godz. 19:00 wpłynęło zgłoszenie do mężczyzny, który spadł z wysokości podczas prac budowlanych przy swoim domu w Wetlinie. Do poszkodowanego zadysponowano także załogę karetki pogotowia z Bieszczadzkie Pogotowie Ratunkowe SP ZOZ w Sanoku oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Mężczyzna ze złamanym podudziem oraz bólami w odcinku lędźwiowym kręgosłupa został zabrany przez #ratownik10.
  • O godz. 20:45 policja z Ustrzyk Dolnych prosi o wsparcie w poszukiwaniu mężczyzny, który o godz. 11:00 wyszedł z domu w Nowosielcach Kozickich i do tej pory nie wrócił. Szczęśliwie podczas dojazdu ratowników na miejsce poszukiwań – policja informuje o odnalezieniu mężczyzny.

4.06.2024 r. (wtorek):

  • O godz. 17.40 ratownicy z Centrali w Sanoku wyjeżdżają do turystki z urazem stawu kolanowego, znajdującej się w okolicy Wahalowskiego Wierchu. Kobieta po zaopatrzeniu została ewakuowana i przekazana do karetki pogotowia.

6.06.2024 r. (czwartek):

  • Ok. godz. 16.00 zostaliśmy zadysponowani do poszukiwań mężczyzny – mieszkańca Krościenka Wyżnego. Do akcji zostali zadysponowani również ratownicy z Grupa Krynicka GOPR oraz 5 zespołów ratowniczych z psami, pochodzącymi zo obu grup Psy Ratownicze GOPR. I to właśnie pies ok. godz. 1.00 w nocy wskazał swojemu przewodnikowi miejsce pobytu poszukiwanej osoby – niestety na pomoc było już za późno. W akcji wzięło udział łącznie 34 ratowników.

7.06.2024 r. (piątek):

  • O godz. 20.00 do Centrali w Sanoku wpływa telefoniczna informacja od dyspozytora numeru 112 o mężczyźnie, który jest gdzieś w górach, jest zmęczony i ma 2% baterii w telefonie ( w trakcie rozmowy połączenie się urwało). Z namiaru telefonu wynikało, że mężczyzna znajduje się na szlaku po słowackiej stronie. Powiadomiono o tym fakcie Straż Graniczna z Wetliny i poproszono o zawiadomienie słowackiej Policji. 1,5 godz. później na numer alarmowy GOPR zadzwonili uczestnicy 40-osobowej wycieczki, że brakuje im jednego uczestnika wycieczki. Wszyscy w ciągu dnia wędrowali pasmem granicznym z Ustrzyk Górnych do Wetliny. W związku z tym ratownicy udają się na patrol quadowy, przeszukując cały szlak, jednakże nie odnajdują poszukiwanego podobnie jak i słowacka policja oraz Straż Graniczna. Po całonocnych poszukiwaniach mężczyzna zostaje odnaleziony ok. godz. 8.00 rano w Moczarnym w dobrej kondycji fizycznej.

8.06.2024 r. (sobota):

  • O godz. 18:08 przyjęto zgłoszenie od Komendy Powiatowej Polska Policja w Lesku z prośbą o wsparcie działań poszukiwawczych mężczyzny, który zaginął w rejonie Polańczyka – Cypel. Mężczyzna ostatni raz był widziany w nocy z 7/8.06. gdy wyszedł z Pubu Czarne Złoto i kierował się w dół cypla. Uczestnicy wycieczki zgłosili zaginięcie kolegi już o 10.00 rano – wówczas Policja, Straż Pożarna oraz Bieszczadzkie WOPR przeszukali tereny wzdłuż ulicy Zdrojowej oraz z łódki brzegi cypla.
  • Do poszukiwań mężczyzny udali się ratownicy z Sekcji Sanok oraz ratownicy uczestniczący w Manewrach Ratowniczych GOPR, które odbywały się w tym czasie w Równi (łącznie 28 osób). Ratownicy ponownie przeszukali część cypla, w której poszukiwany ostatni raz był widziany. Do akcji zadysponowano także jeden zespół pies + przewodnik z Grupy Bieszczadzkiej GOPR oraz dwa zespoły z OSP NIEBIESZCZANY. Niestety mężczyzny nie udało się odnaleźć w wyznaczonym terenie.

9.06.2024 r. (niedziela):

  • Do dyżurki w Ustrzykach Górnych zgłasza się mężczyzna skarżący się na ból lewego przedramienia. Zastosowano farmakologię przeciwbólową i zalecono wizytę na najbliższym SOR.

źródło: GOPR Bieszczady
E. Słoboda (poszukiwania w Polańczyku)

12-06-2024

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)