REKLAMA
REKLAMA

Śmiertelne potrącenie na Dąbrówce: „W momencie zdarzenia latarnie były wyłączone”. Jest stanowisko miasta

SANOK / PODKARPACIE. – W momencie zdarzenia latarnie były wyłączone – mówi asp. Anna Oleniacz z KPP Sanok. Czy miało to wpływ na wypadek? Na to pytanie z pewnością odpowiedzą specjaliści, ale już teraz internauci żywo dyskutują o ewentualnym związku braku oświetlenia z tragedią, do jakiej doszło w niedzielny wieczór.

W niedzielę wieczorem, na ul. Krakowskiej w Sanoku doszło do śmiertelnego potrącenia na przejściu dla pieszych. Już w pierwszych chwilach po wypadku, pojawiły się informacje dotyczące wyłączonych latarni oświetlających ulice.

Czy to prawda że wtedy na ulicy krakowskiej nie świeciło się światło? – pyta jeden z internautów komentujących wypadek.

Wątpliwości w tej kwestii rozwiewa asp. Anna Oleniacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sanoku: – Potwierdzam, że podczas zdarzenia, latarnie były wyłączone. Wiemy, że po jakimś czasie zostały włączone. Oczywiście należy pamiętać, że nie tylko oświetlenie wpływa na bezpieczeństwo na drodze. Jest jeszcze stanowczo za wcześnie, aby mówić o przyczynie. Sprawa jest badana. Wypadek miał miejsce na prostym odcinku czteropasmowej drogi, gdzie funkcjonuje ograniczenie prędkości, dlatego brak oświetlenia mógł mieć wpływ na przebieg zdarzenia, ale niekoniecznie musi być jego przyczyną.

Tymczasem stanowisko w sprawie zajął Urząd Miasta w Sanoku:

„W niedzielę 28 września br. w wyniku nagłej awarii przez 2 godziny nie działało oświetlenie dzielnicy Dąbrówka w Sanoku. Awaria nie była w żaden sposób zależna od Urzędu Miasta Sanoka i wykonywanych przez niego prac związanych z wymianą opraw lamp ulicznych”.

Do sprawy wrócimy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Śmiertelny wypadek na ul. Krakowskiej w Sanoku. 29-latek potrącił kobietę na przejściu dla pieszych (ZDJĘCIA)

30-09-2014

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)