Trzmiele, pijawki i muflon na granicy (ZDJĘCIA)
Podczas minionego weekendu podróżni przekraczający podkarpackie przejścia graniczne próbowali przewieźć przez granicę niestandardowe zakupy. W sobotę do odprawy granicznej w Medyce, na kierunku wyjazdowym z Polski, zgłosił się 32 – letni Ukrainiec.
Mężczyzna przewoził… owady zapylające kwiaty. Trzmiele, zapakowane w sześć specjalnych opakowań, zostały zakupione w Holandii za prawie 1,5 tysiąca euro. Funkcjonariusze Straży Granicznej razem z funkcjonariuszami Służby Celnej nie zezwolili mężczyźnie na wywiezienie trzmieli na Ukrainę. Owady podlegają badaniom fitosanitarnym. Przeprowadzane są one na przejściu granicznym w Korczowej. Ponadto mężczyzna przy takiej cenie towaru, był zobowiązany dokonać wcześniej zgłoszenie celnego. Ukrainiec został skierowany na przejście graniczne w Korczowej.
Dużym zaskoczeniem dla funkcjonariuszy Straży Granicznej z Medyki okazały się również zakupy 24 – letniego Ukraińca, który wracał do domu na Ukrainę. Mężczyzna przewoził poroże jelenia i pogłowie muflona. Funkcjonariusze służb granicznych zezwolili Ukraińcowi na dalszą podróż. Zgodnie z przepisami towary te nie podlegały ochronie CITES (Konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem).
Również w sobotę 20 grudnia, funkcjonariusze Straży Granicznej z Krościenka znaleźli w bagażu podręcznym podróżnych wracających z Ukrainy, kilka tubek kremów i balsamów zawierających ekstrakt z pijawki lekarskiej.
Zgodnie z Rozporządzeniem Rady (WE) nr 338/97 z dnia 09.12.1996 roku w sprawie ochrony gatunków dzikiej fauny i flory w drodze regulacji handlu nimi (zał. B) przewóz przez granicę państwową bez odpowiednie go zezwolenia, kosmetyków zawierających wyciąg z pijawek lekarskich jest zakazany. W Polsce pijawka lekarska jest objęta ochroną gatunkową od 1995 roku.
Sprawę przekazano do dalszego prowadzenia funkcjonariuszom Służby Celnej. Wobec Polaka, który przewoził nietypowe kosmetyki wszczęto postępowanie karno – skarbowe.
BOSG
27-12-2014
Udostępnij ten artykuł znajomym:
Udostępnij
Napisz komentarz przez Facebook
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz