REKLAMA
REKLAMA

Psycholog radzi, jak wybrać studia!

Czym się kierować wybierając studia? Pójść za głosem serca i studiować fascynujący kierunek, czy za głosem rozumu i myśleć głównie przez pryzmat pracy zawodowej? Czy rodzice powinni wpływać na taką decyzję? Z psychologiem Anną Baran rozmawia dr Maciej Ulita z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.

jakie_studia_wybrać_01

Maciej Ulita: Skąd się bierze motywacja do podjęcia studiów?

Anna Baran: To bardzo indywidualne i zależy bezpośrednio od czegoś, co w psychologii nazywamy umiejscowieniem kontroli – wewnętrznym lub zewnętrznym, a pośrednio od takich czynników jak wpływ otoczenia (rodzina, koledzy, miejsce zamieszkania, presja społeczna na posiadanie wyższego wykształcenia), posiadane pasje czy motywacja osiągnięć. I stąd też motywacja do podjęcia studiów może być zewnętrzna bo koledzy też idą na studia, bo rodzice tak chcą, bo będę miał z tego tytułu korzyści w przyszłości) oraz wewnętrzna (bo ten kierunek od zawsze mnie pasjonował, bo chcę aby moja praca była przyjemnością, bo chcę coś osiągnąć w tej dziedzinie). Będąc wewnętrznie zmotywowanym do określonych działań, ich realizacja nie sprawia nam trudności, a jednocześnie czerpiemy większą satysfakcję, a więc zaspokajamy wyższe potrzeby. Zewnętrzna motywacja też działa, ale tylko do pewnego momentu i nie tak intensywnie.

MU: Czy można, a jeśli tak, to kto może/powinien wpływać na decyzje młodych ludzi (oczywiście dotyczące wyboru studiów)?

AB: Można a nawet trzeba. Mało który człowiek w wieku, w którym musi podjąć tak ważną decyzje życiową, jest na nią gotowy. Oczywiście Ci, którzy wiedzą już na początku liceum co chcą robić mają tę przewagę, że mogą się już pod tym kątem ukierunkowywać. Większość młodzieży jednak nie wie, nie odnalazło jeszcze swoich pasji, a także nie zna lub nie uświadamia sobie swoich atutów i ich związku z karierą zawodową. Dlatego też instytucja doradcy zawodowego jest czymś co pozwala tych młodych ludzi ukierunkować pod kątem zainteresowań zawodowych. Bardzo ciekawą propozycją są także spotkania z coachem kariery, który pomaga młodym ludziom odkryć ich potencjał i ukierunkowywać się na określoną ścieżkę rozwoju. Dokonywane wówczas przez młodych ludzi wybory są bardziej świadome, trafione i zgodne z indywidualnymi predyspozycjami osobowościowymi. To wielka szkoda, że programy nauczania w szkołach nie przewidują tego typu form wsparcia dla młodzieży.

MU: Czy wybór studiów zgodnych z pasją, to dobry wybór?

AB: Pozwolę sobie tutaj zacytować słowa Konfucjusza „Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu”. Osobiście jestem zwolennikiem pracy zgodnej z pasją, choć wiem, że są też zwolennicy innego, bardziej pragmatycznego podejścia, zgodnie z którym należy wybrać taki kierunek studiów, na jaki aktualnie jest zapotrzebowanie rynku. Moim zdaniem jedno podejście nie wyklucza drugiego. Żyjemy w czasach long life learning czyli uczenia się przez całe życie i w czasach interdyscyplinarności. Łączenie kilku dziedzin i stałe rozwijanie się czyni nas unikatowymi, dlatego trzeba bacznie obserwować rynek pod kątem nie tyle zapotrzebowania na zawody co zapotrzebowania na określone kompetencje i te właśnie rozwijać, ale jednocześnie próbować to zapotrzebowanie rynku połączyć z naszymi pasjami, zainteresowaniami, wartościami. To łączenie pragmatyki z pasją czyni nas właśnie unikatowymi na rynku pracy.

MU: Wiedza dla wiedzy plus solidna praktyka – czy dziś „człowiek Renesansu” nie umrze z głodu?

AB: Wiedza dla wiedzy nie, lecz wiedza i umiejętne jej wykorzystanie w praktyce zdecydowanie tak. Dlatego też przyszli studenci wybierając uczelnię i określony kierunek studiów powinni kierować się praktycznym aspektem studiów, sprawdzając dokładnie programy nauczania pod tym kątem. Pracodawcy oczekują, że absolwent uczelni wyższej przyjdzie i będzie w stanie od razu zastosować swoją wiedzę w praktyce. Przeprowadziłam setki rozmów kwalifikacyjnych i wiem, że studenci, którzy już w trakcie studiów odbywali staże, praktyki lub pracowali zawodowo są chętniej zatrudniani przez pracodawców i lepiej sobie radzą w ciągle zmieniających się uwarunkowaniach rynku. Student czy też absolwent, który ma praktykę zawodową szybciej i łatwiej dostosuje się do tych zmian i to jest jego przewaga konkurencyjna. Czy dzisiaj „człowiek renesansu” nie umrze z głodu? Myślę, że to, czy dajemy sobie radę na rynku pracy czy też nie zależy w dużej mierze od naszej wiary we własne możliwości, unikatowych/specjalistycznych kompetencji, które nas wyróżniają i umiejętności budowania kapitału społecznego czyli dobrych relacji międzyludzkich. Jeśli „człowiek renesansu” spełnia te trzy kryteria, to może być spokojny, nie umrze z głodu.

Jeśli nadal masz wątpliwości, co powinieneś studiować, poświęć trzy minuty na wypełnienie ankiety, która wskaże ci kierunek studiów zgodny z twoimi predyspozycjami i zainteresowaniami.

WYPEŁNIJ ANKIETĘ >>>


 

ANNA BARAN

Absolwentka psychologii w Instytucie Psychologii Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Certyfikowany trener w prestiżowej Szkole Trenerów i Konsultantów Zarządzania MATRIK. Od 13 lat pracuje jako trener i konsultant (ma na swoim koncie ponad 8000 godzin szkoleń i doradztwa dla korporacji, MŚP, uczelni, instytucji publicznych i organizacji pozarządowych).

Jest akredytowanym coachem ICF (International Coach Federation) na poziomie ACC (Associate Certified Coach) i dyrektorem Oddziału ICF Rzeszów. Posiada doświadczenie w prowadzeniu procesów coachingowych dla kadry menedżerskiej, akademickiej oraz klientów indywidualnych.

Posiada ponadto doświadczenie menedżerskie (HR Manager) oraz akademickie (wykładowca przedmiotów psychologicznych oraz zarządzania zasobami ludzkimi). Właściciel Pracowni Psychologii Biznesu MASSIMO (www.pracowniamassimo.pl).

 

Artykuł sponsorowany

23-06-2015

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook