REKLAMA
REKLAMA

AKTUALIZACJA: Grzegorz Dudziński wygrał. Sąd: Odwołanie dyrektora ze stanowiska było nieuzasadnione

SANOK / PODKARPACIE. Grzegorz Dudziński, były dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Sanoku, wygrał dzisiaj sprawę w Sądzie Pracy w Sanoku. Sąd uznał, że jego odwołanie ze stanowiska było nieuzasadnione i nastąpiło z naruszeniem prawa.

Dorota Mękarska

Grzegorz Dudziński był dyrektorem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Sanoku przez 12 lat. W sierpniu 2015 roku został z tej funkcji odwołany. Zarząd Powiatu Sanockiego dyscyplinarne zwolnienie argumentował uchybieniami finansowymi, jakich miał dopuścić się były dyrektor. Chodziło głównie o błędnie naliczaną subwencję oświatową oraz podwyżki dla pracowników, udzielone bez porozumienia z zarządem.

2

Uchwała Zarządu Powiatu Sanockiego o dyscyplinarnym zwolnieniu ze stanowiska została przez Grzegorza Dudzińskiego zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Były dyrektor uznał, że uchwała narusza jego interes prawny. 13 września b.r. WSA w Rzeszowie wydał wyrok, który mówi, że została ona podjęta z naruszeniem prawa.

Starosta usprawiedliwiony

Równolegle Grzegorz Dudziński wystąpił o odszkodowanie za zwolnienie i związaną z tym utratę dobrego imienia. Naprzeciwko Grzegorza Dudzińskiego jako pozwany zasiadł obecny dyrektor SOSW, choć to Zarząd Powiatu Sanockiego podjął uchwałę o zwolnieniu.

Dzisiaj sąd przesłuchał naczelnika wydziału oświaty w Starostwie Powiatowym w Sanoku. Indagował świadka w sprawie dat otrzymania protokołu kontroli przeprowadzonej w zeszłym roku w SOSW. Świadek zeznała, że kontrola odbyła się połowie lipca, a protokół wpłynął w tym samym dniu lub zaraz w następnym. Nie pamiętała, czy trafił bezpośrednio do rąk starosty.

Pełnomocnik Grzegorza Dudzińskiego mecenas Jacek Szpara pytał, czy dyrektor był wzywany na rozmowę w sprawie przyznanych podwyżek. Pani naczelnik wyjaśniła, że starosta sanocki przeprowadził rozmowy ze wszystkimi dyrektorami, w tym z dyrektorem SOSW.

Sąd odstąpił od przesłuchania starosty sanockiego, który przedstawił usprawiedliwienie nieobecności. Sąd to usprawiedliwienie przyjął i uznał, że dowód w postaci zeznań starosty  nie jest konieczny, gdyż otrzymał pisemne informacje ze Starostwa Powiatowego w Sanoku i Urzędu Kontroli Skarbowej w Rzeszowie w sprawie dat otrzymania protokołów.

Dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej poinformował, że protokoły z kontroli przeprowadzonej w Starostwie Powiatowym w Sanoku w związku ze źle naliczoną subwencją został dostarczony kontrolowanemu w dniu 4 maja 2015 roku. Natomiast z pisma przedstawionego sądowi przez starostwo wynika, że  protokół z kontroli w SOSW w sprawie podwyżek wpłynęło w dniu 17 lipca 2015 roku.

Uchwała o odwołaniu z błędami formalnymi i niemerytoryczna

W dzisiejszym dniu sąd uznał sprawę za wyjaśnioną i zamknął przewód. Pełnomocnik powoda mecenas Jacek Szpara wniósł o odszkodowanie naliczone według ostatniego wynagrodzenia w kwocie 6,8 tys. zł brutto oraz zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany, czyli obecny dyrektor SOSW, zachował przed sądem milczenie.

Sąd zasądził  na rzecz powoda kwotę ponad 20,5 tys. zł brutto wraz z odsetkami liczonymi od dnia 3 października 2015 roku oraz 360 zł w związku z kosztami procesu od SOSW i 1026 zł tytułem opłaty sądowej od pozwanego.

W uzasadnieniu wyroku sąd zwrócił uwagę, że odwołanie Grzegorza Dudzińskiego ze stanowiska naruszyło prawo i to w dwóch zakresach. Doszło do uchybień formalnych. Sąd wykazał ponadto, że decyzja o odwołaniu zawierała błędy merytoryczne.

Odwołanie, natychmiastowe i bez wypowiedzenia,  nie zostało dokonane w terminie przewidzianym przez prawo, czyli w okresie 1 miesiąca od zaistniałych okoliczności. Nastąpiło w dniu 25 sierpnia u.r., choć protokół z pierwszej kontroli wpłynął w maju 2015 roku. Drugi protokół był znany najpóźniej w dniu 18 lipca ur. W tym wypadku też nie został zachowany okres 1 miesiąca.

Sąd odniósł się również do strony merytorycznej działania zarządu powiatu. Stwierdził, że art. 38 ustawy o systemie oświaty, który jest wskazany w uchwale odwołującej Grzegorza Dudzińskiego ze stanowiska, mówi że muszą zajść szczególne okoliczności, by do takiego odwołania doszło. Z kolei Sąd Najwyższy  stwierdził, że  uchybienia dyrektora w gospodarce finansami szkoły nie mogą być podstawą odwołania ze stanowiska.  Zastosowanie tego artykułu byłoby możliwe, gdyby doszło do destabilizacji  działania szkoły w zakresie dydaktyki, wychowania i opiekuńczości. Zdaniem sądu  w przypadku SOSW żadna z tych okoliczności nie nastąpiła.

Sąd zauważył również, że Grzegorz Dudziński  uzasadnił swoją decyzje dotyczącą podwyżek dla pracowników. Zwrócił uwagę, że  jego działania uzyskały wcześniej  przyzwolenie ze strony zarządu powiatu.  – Dyrektorzy szkół mieli prawo czuć się kompetentni  do podejmowania takich decyzji – stwierdził sąd.

W uzasadnieniu wyroku sąd odniósł się także do sprawy subwencji. Postępowanie dowodowe wykazało, że choć orzeczenia były przyjmowane z naruszeniem terminu, to uczniowie tak naprawdę chodzili do szkoły przez kilka lat i korzystali z tej subwencji.

– Nie może być mowy o destabilizacji szkoły przez dyrektora – podkreślił na koniec uzasadnienia sąd.

Zarząd powiatu musi odpowiedzieć za błędy

Czuję ogromną satysfakcję z wyroku – mówi Grzegorz Dudziński. – Sąd orzekł, tak jak w wyroku WSA, że moje odwołanie odbyło się z naruszeniem prawa.  Ubolewam, że zostało zasądzone odszkodowanie, które ma wypłacić szkoła, bo teraz odpowiedzialność będzie zrzucona na mnie, ale zarząd powiatu musi odpowiadać za błędy. Ten wyrok to również sygnał dla innych dyrektorów szkół, którzy mogą być w podobnej sytuacji jak ja, że należy walczyć o swoje.

Mecenas Jacek Szpara uważa, że wyrok jest sprawiedliwy i naprawia rażące błędy popełnione przez zarząd powiatu. Pełnomocnik zwraca uwagę na fakt, że po kontrolach tylko Grzegorz Dudziński został odwołany ze stanowiska. Z pozostałymi dyrektorami szkół odbyto jedynie rozmowy dyscyplinujące, choć akurat procent wadliwych orzeczeń w SOSW był niski w stosunku do innych placówek. Adwokat zwraca ponadto uwagę na fakt, że Systemem Informacji Oświatowej, do którego wprowadza się dane oświatowe, był administrowany i zarządzany przez pracowników Starostwa Powiatowego w Sanoku i to władze powiatu odpowiadają za treści tam zamieszczane.

– Odwołanie dyrektora było nieuzasadnione, tym bardziej że za tę sytuację odpowiadało po części Starostwo Powiatowe w Sanoku – dodaje pan mecenas.

Stronom przysługuje prawo odwołania od wyroku.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Starosta będzie przesłuchiwany w sprawie zwolnienia byłego dyrektora SOSW

Dyscyplinarne zwolnienie byłego dyrektora SOSW z naruszeniem prawa. Zapadł wyrok

Źródło: P24.PL

28-10-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)