Kierownik CIS skarży się radnym na starostę. Roman Konieczny nie komentuje
SANOK / PODKARPACIE. Marcin Marcinkowski, kierownik Centrum Integracji Społecznej w Sanoku, złożył skargę na działanie i zachowanie starosty sanockiego. Wniósł także o przesłuchanie Romana Koniecznego przed Radą Powiatu Sanockiego, przy jego udziale. Skargę poparło 12 pracowników CIS, czyli wszyscy.
Dorota Mękarska
Skarga trafiła do przewodniczącego Rady Powiatu Sanockiego, wszystkich radnych, a także wojewody podkarpackiego.
– W obecnej kadencji mamy do czynienia z dużą ilością skarg, które często mają charakter bezprecedensowy – mówi Jerzy Zuba, szef Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Sanockiego. – Skarga, która wpłynęła z CIS-u na nasze ręce jest właśnie taka. Zawiera wiele wątków, mających już na tym etapie skomplikowane implikacje prawne. Nie jestem pewien czy pomimo szczerej woli wyjaśnienia tej sprawy dysponujemy odpowiednimi środkami prawnymi i dowodowymi, aby sprawdzić po czyjej stronie jest racja. Nie jesteśmy przecież prokuraturą ani sądem.
Rzeczywiście skarga jest bardzo obszerna. Dotyczy zarówno spraw formalnych, jak i natury etycznej, a także, można by powiedzieć, zagadnień savoir-vivre.
Donos był kropką nad „i”
Marcin Marcinkowski zarzucił staroście sanockiemu brak działań formalnych i merytorycznych w sprawie rozpoznania donosu, jaki wpłynął do starostwa w dniu 12 maja 2016 roku , dotyczącego rzekomego nieprawidłowego funkcjonowania CIS w Sanoku. Donos ten według skarżącego był kulminacją szeregu podobnych informacji pojawiających się w przestrzeni publicznej. Jak zauważa wnioskodawca władze powiatu sanockiego wskazując na nieprawidłowości w CIS, nie podają żadnych przykładów, ani szczegółów.
Według szefa jednostki starosta wprowadził opinię publiczną w błąd całkowicie nieprawdziwą i szkalującą informacją oskarżającą personel CIS o utrudnianie czynności kontrolnych z udziałem pracowników Starostwa Powiatowego w Sanoku . Podważyło to zdaniem Marcinkowskiego zaufanie do personelu oraz samej jednostki narażając ją na straty wizerunkowe oraz finansowe. „Przez działanie starosty sanockiego placówka jest narażona na utratę zleceń zewnętrznych oraz partnerów biznesowych i społecznych, dzięki którym reintegracja społeczna i zawodowa jest możliwa.” – pisze kierownik CIS.
Audyt niezgodny z prawem?
W skardze zawarte są również zarzuty dotyczące wprowadzenia do CIS audytora wewnętrznego. Zdaniem Marcina Marcinkowskiego stało się to w celach niezgodnych z ustawą o finansach publicznych oraz łamiąc rozporządzenie Ministra Finansów. Jak wyjaśnia, zadaniem audytu wewnętrznego może być jedynie wsparcie jednostki i poprawa jej funkcjonowania , podczas gdy w rzeczywistości informacje zebrane przez audytora mają posłużyć staroście sanockiemu do ustalenia treści jego zeznań przed Prokuraturę Rejonową w Sanoku. „Ponadto wymieniony audyt ma znamiona kontroli kompleksowej, a nie działań wspierających jednostkę, co jest niedopuszczalne i stanowi obejście przepisów prawa. Przez te działania stara się wykazać rzekome nieprawidłowości, które nie istnieją, a także utrudnia się prace jednostki w znacznym stopniu.” – napisał w skardze jej autor.
Zdaniem Marcina Marcinkowskiego doszło do podważanie autorytetu pracowników CIS oraz jej kierownika na forum publicznym i próby demontażu jednostki. Przemawia za tym brak należnego wsparcia poprzez zlecanie podmiotom zewnętrznym zadań, które mogłyby wykonywać CIS na rzecz powiatu sanockiego. Chodzi o pielęgnowanie zieleni, obsługę imprez okolicznościowych oraz prace na drogach powiatu. Naraża to, według autora skargi, jednostkę samorządu terytorialnego na straty finansowe.
CIS wysyłało zaproszenia, ale nie było odzewu
Autor zarzuca ponadto staroście, że dopuścił się bezpodstawnej krytyki personelu CIS oraz prac i zadań wykonywanych przez uczestników, podczas gdy instytucja dysponuje świetnie wykwalifikowanym i profesjonalnym personelem , a jakość pracy nie budzi zastrzeżeń.
Według Marcinkowskiego władze powiatu sanockiego wykazują zupełny brak zainteresowania sprawami jednostki. Świadczą o tym nieobecności przedstawiciela starostwa na ważnych wydarzeniach, w sytuacji gdy wystosowywano zaproszenia i oczekiwano ich przybycia.
Uchybienia formalne mogą mieć dla powiatu poważne skutki
Autor skargi wytyka staroście także uchybienia formalne. Choć minęła połowa kadencji nie doszło do uchwalenia regulaminu organizacyjnego CIS, co zaleciła RIO w Rzeszowie. Z kolei zbyt późne przesłanie dokumentów do Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie, związanych z przedłużeniem statusu CIS w Sanoku na kolejne 5 lat, naraziło powiat sanocki na poważne straty finansowe. „Wniosek został wysłany przez starostwo z dużym opóźnieniem i w przypadku konieczności dokonania zmian nie będzie mógł być rozpatrzony do dnia 23 kwietnia 2017 roku , czyli do wygaśnięcia poprzedniego statusu – tłumaczy skarżący, zauważając, że brak rozpoznania tego wniosku może skutkować koniecznością zwrotu kwoty około 2 mln zł przez powiat sanocki, co może mieć poważne konsekwencje dla finansów powiatu.
Starosta Roman Konieczny nie zamierza komentować skargi, bo jak podkreśla sprawa jest w toku. Policja w sprawie nieprawidłowości w CIS prowadzi dochodzenie pod nadzorem prokuratury.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz