SOLINA / PODKARPACIE. Czy nad koroną zapory w Solinie będzie można jeździć kolejka linową? Przygotowania do tej inwestycji trwają od ponad roku.
Dorota Mękarska
– W trakcie opracowywania jest Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego właśnie pod kątem powstania takiego obiektu – zdradza wójt Adam Piątkowski. – Prace są bardzo zaawansowane, ale jak wiadomo długo trwa przygotowanie dokumentacji.
Wójt Soliny nie chce zdradzać na tym etapie żadnych szczegółów związanych z tą inwestycją, ale zapowiada, że za miesiąc będzie mógł szerzej o niej poinformować Zaznacza, że trwają rozmowy z inwestorem.
Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o znaną polską spółkę realizującą przewozy urządzeniami osobowego transportu linowego.
Jezioro Solińskie z perspektywy kolejki
Radni z opozycji mają niedosyt informacji w tej sprawie. – Kilka miesięcy temu podjęliśmy uchwałę w sprawie MPZP, ale jako radni praktycznie nic na ten temat nie wiemy. Chodzi pogłoska, że kolejka będzie, bo wszystkie potrzebne zgody wydano – podkreśla Łukasz Dytkowski.
Mariusz Kaliniewicz, przewodniczący Rady Gminy Solina zdradza trochę więcej informacji. – Od strony prawnej wszystko jest już załatwione, bo zgody nam wydano – ujawnia.
Radny Dytkowski nie ma zastrzeżeń co do samej inwestycji. – Jeżeli będzie możliwa i nie będzie nikomu przeszkadzała to jest to trafiony pomysł – uważa. – Widok na Jezioro Solińskie z perspektywy kolejki linowej to będzie atrakcja dla turystów.
Patykiem na wodzie pisane?
Ma natomiast sporo uwag co do realizacji tego przedsięwzięcia, a szczególnie do transparentności działań podjętych przez wójta. – Wszystkie informacje powinny być nam przedstawione. Radni muszą wiedzieć, czy ta inwestycja jest w ogóle możliwa, bo przecież zapora jest obiektem strategicznym. Mówi się też o sprzedaży działki gminnej inwestorowi, położonej w bardzo atrakcyjnym miejscu. To duża działka, której wartość idzie w miliony złotych. Uważam, że gdy będą już jakieś konkrety, powinna się odbyć dyskusja, czy działkę zbyć, czy też wnieść ją do spółki jako aport. Mieszkańcy powinni się na ten temat wypowiedzieć – dodaje Dytkowski.
– Cały czas pracujemy nad tym projektem. Wszystko jest w trakcie uzgadniania. Dopiero jak będziemy pewni, że ta inwestycja będzie zrealizowana wydamy w tej sprawie oświadczenie – tłumaczy przewodniczący Rady Gminy Solina.
Radna Alina Piotrowska-Michalska jest zdania, że gdyby to przedsięwzięcie wypaliło, byłaby to wielka sprawa dla gminy Solina. Jest jednak sceptycznie nastawiona. Na pewno jej sceptycyzm wzmaga też brak informacji. – To wszystko jest na razie palcem na wodzie pisane – uważa. – Mam mieszane uczucia, co do możliwości ulokowania kolejki przy zaporze.
Mamy tylko to jezioro!
Pomysł jest dobrze odbierany przez gestorów bazy turystycznej. – Każda inicjatywa, która będzie poszerzać ofertę turystyczną jest na plus – podkreśla Wiesław Matuszewski, właściciel Ośrodka Wypoczynkowego „Cypel” w Polańczyku. – To byłaby atrakcja nie tylko dla turystów wypoczywających nad Soliną, ale w całych Bieszczadach.
Mieszkańcy gminy Solina czekają z niecierpliwością na oficjalne informacje o możliwości wybudowania kolejki, bo na razie pogłoska roznosi się tylko za pomocą poczty pantoflowej i w sieci. Dyskutuje się o tym na forach internetowych.
– Myślę, że wszyscy, którzy działają w branży turystycznej przyklasną temu projektowi – dodaje Matuszewski. – Oby tylko mógł być zrealizowany, bo czym my się mamy pochwalić? Tak naprawdę mamy tylko to jezioro.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz