SZPITAL SANOK: Lecznica straci karetkę typu „S”? „To oznaczałoby, że nawet do ciężkich przypadków nie wyjedzie lekarz!”

SANOK / PODKARPACIE. Otrzymaliśmy interwencję dotyczącą zlikwidowania karetki typu „S” w sanockim szpitalu. – Jaki jest powód takiej decyzji? – pyta Internauta. Dodaje, że jeśli rzeczywiście ten zamiar zostanie zrealizowany, w powiecie sanockim nie będzie ani jednej karetki, która w swojej obsadzie ma lekarza.

Jak dowiedzieliśmy się, nieoficjalnie mówi się, że od marca tego roku sanocka lecznica będzie dysponowała tylko karetkami podstawowymi. W praktyce oznacza to, że w obsadzie ambulansu nie byłoby lekarza.

W karetce podstawowej jeździ dwie lub trzy osoby, zgodnie z tym co dopuszcza ustawodawca. Internauta podkreśla, że nie wyobraża sobie wyjazdu do chorego w ciężkim stanie, który nie otrzyma pomocy lekarskiej.

Sytuacja ta jest o tyle niezrozumiała, że od niespełna miesiąca sanocki szpital dysponuje dwoma nowymi karetkami, na które środki w wysokości 1 mln złotych otrzymano od Wojewody Podkarpackiego. Chociaż wyposażone są tak samo, jedna jest opisana jako „P”, druga zaś jako „S”.

SZPITAL SANOK: Dwie karetki i aparatura do masażu serca za okrągły milion (ZDJĘCIA)

Warto przypomnieć, że obecnie w sanockim pogotowiu jest cztery karetki, w tym jedna typu „S” – specjalistyczna. Z kolei pozostałe trzy są ulokowane na podstacjach: na Dąbrówce przy straży pożarnej, w Tarnawie i trzecia podstawowa w szpitalu.

Zwróciliśmy się do dyrektora sanockiej lecznicy z pytaniem, czy rzeczywiście powiat sanocki nie będzie obsługiwany przez tzw. „eskę”.

– Nie chciałbym w tej sprawie udzielać odpowiedzi na gorąco. Nie otrzymaliśmy karetki podstawowej i typu „S”, tylko dwie karetki systemowe – podkreśla Henryk Przybycień.

Dodaje, że decyzję w tej sprawie podejmuje wojewoda. Zapewnia także, że nie zmniejszy się liczba karetek w powiecie.

Z kolei starosta sanocki Roman Konieczny nie mógł z nami rozmawiać, czas znajdzie w poniedziałek. Wicestarosta Wacław Krawczyk również nie udzielił komentarza –  jest na urlopie.

Do sprawy wrócimy.