REKLAMA
REKLAMA

INTERWENCJA: „Nie wolno zastawiać bramy do remizy! Wyjeżdżamy, żeby ratować ludzkie życie” (ZDJĘCIA)

ZAGÓRZ / PODKARPACIE. Ochotnicza Straż Pożarna w Zagórzu apeluje do kierowców, aby nie zastawiali bram wyjazdowych z jednostki. Na profilu OSP Zagórz na jednym z portali społecznościowych czytamy, że taka sytuacja powtarza się i nieco utrudnia działania strażakom-ochotnikom.

Od jakiegoś czasu, a w zasadzie od rozpoczęcia remontu Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zagórzu, spotykamy się z problemem zastawiania naszych bram garażowych przez różne samochody – czytamy w interwencji na profilu OSP Zagórz, opublikowanej 2 marca br.

W tym miejscu należy dodać, że remont prowadzony przy MGOPS w Zagórzu jest prowadzony na dużą skale i ma usprawnić komunikację wewnątrz budynku. W związku z pracami parking przy budynku nie jest wystarczający i kierowcy pozostawiają samochody gdzie się da, choćby na chwilę. Niestety zdarzają się przypadki, że zastawiają wspomniane bramy wyjazdowe z jednostki.

Do apelu wystosowanego przez druhów dołączone są fotografie. Na pierwszej z nich widać dwa pojazdy, które całkowicie zastawiły bramę wyjazdową.

Na szczęście tego dnia nie było potrzeby wyjazdu do akcji – komentują ochotnicy.

Natomiast druga fotografia przedstawia już samochód dostawczy, który także zatarasował przejazd.

Wówczas zostaliśmy zadysponowani do pożaru sadzy w przewodzie kominowym, a samochód dostawczy był postawiony przed bramą w taki sposób, że niemożliwe było wyjechanie z garażu. Nasi druhowie tracąc cenny czas, musieli przepchnąć samochód w inne miejsce – opisują strażacy-ochotnicy. – Na szczęście był to pożar sadzy, gdzie nie było bezpośredniego zagrożenia życia, ale pomyślmy co mogłoby się wydarzyć, gdybyśmy zostali zadysponowani do wypadku drogowego, których w naszym rejonie działania mamy bardzo dużo – z mocą dodają strażacy.

Jak ustalono pojazd należał do firmy remontującej MGOPS.

Rzeczywiście, miała miejsce taka sytuacja. Kierowca przywiózł towar na plac budowy i znajdował się na pierwszym piętrze budynku. Pojazd był otwarty. Strażacy go przepchnęli i mogli wyjechać. To jednorazowa sytuacja, która więcej się nie powtórzy z naszej strony – wyjaśnia Krzysztof Przystasz, współwłaściciel firmy Mansarda, remontującej budynki MGOPS w Zagórzu.

Jak dodaje nasz rozmówca, należy podkreślić, że między pracownikami, a ochotnikami nie ma żadnego konfliktu. Sytuacja została wyjaśniona.

Sylwia Drozd, dyrektor MGOPS w Zagórzu uzupełnia, że placówka oraz remiza strażacka od 2005 roku funkcjonują w zasadzie w jednym budynku.

Odkąd tu jesteśmy świetnie się dogadujemy, w końcu i my i oni działamy dla ludzi. Współpracujemy. Przez ostatnie lata nie przypominam sobie podobnych sytuacji, aby postronne pojazdy tarasowały przejazd i utrudniały wyjazd z remizy. Mam nadzieję, że tak będzie nadal – podkreśla.

Niestety, zdarzają się kierowcy, którzy od czasu do czasu nadal pozostawiają swoje samochody przed bramą wyjazdową z jednostki.

Co by było, gdyby na miejscu zdarzenia czekał poszkodowany z krwotokiem, a nam zabrakłoby cennych minut na ratowanie życia, które stracilibyśmy przy szamotaniu się z pojazdem na środku przejazdu? – retorycznie pytają ochotnicy. – Dlatego apelujemy do wszystkich tych, którzy przyjeżdżają w okolice naszej remizy jak i innych remiz w regionie, o włączenie myślenia i odrobinę wyobraźni, bo skutki mogą okazać się kiedyś tragiczne – kwitują.

foto: OSP KSRG Zagórz

16-03-2018

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)