WOŁKOWYJA / PODKARPACIE. Mimo błyskawicznej akcji służb ratunkowych i podjętej reanimacji nie udało się uratować życia 41-latka, mieszkańca powiatu leskiego, który wraz ze znajomymi przebywał na plaży w Wołkowyi. W pewnym momencie mężczyzna wszedł do wody i już nie wypłynął. W sprawie prowadzone są czynności, które mają wyjaśnić okoliczności zdarzenia.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że w niedzielę, około 16:30, 41-letni mieszkaniec powiatu leskiego, razem ze znajomymi, przebywał na plaży nad Zalewem Solińskim w Wołkowyi. W pewnym momencie miał wskoczyć do wody – relacjonuje aspirant sztabowy Katarzyna Fechner z Komendy Powiatowej Policji w Lesku.
– Po dotarciu na miejsce służb ratowniczych rozpoczęto poszukiwania w miejscu, w którym mężczyzna był ostatnio widziany. Około godziny 17:45 grupa wodno-nurkowa PSP odnalazła poszukiwanego mężczyznę. Mimo podjęcia próby reanimacji, mężczyzny nie udało się uratować – mówią ratownicy Bieszczadzkiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Natychmiast rozpoczęto akcję ratunkową. Po godz. 17 nurkowie wydobyli 41-latka, ale mimo prowadzonej reanimacji życia mężczyzny nie udało się uratować.
W akcji brali udział ratownicy bieszczadzkiego WOPR, policjanci w patrolu łączonym ze Strażą Rybacką, karetka wodna, nurkowie Państwowej Straży Pożarnej oraz OSP Polańczyk.
Jak dowiadujemy się w leskiej komendzie policji, znajomi ofiary byli pod wpływem alkoholu. W sprawie są prowadzone dalsze czynności, które mają wyjaśnić dokładne okoliczności zdarzenia.
foto: materiały nadesłane
źródło: Red., KPP Lesko, WOPR Bieszczady (Facebook)
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz