Skazani z ZK w Łupkowie porządkowali bieszczadzkie cmentarze żydowskie
DUKLA/WOLA MICHOWA. W ramach realizacji przez Zakład Karny w Łupkowie wspólnego przedsięwzięcia polskiej i izraelskiej Służby Więziennej p.n. „Tikkun – Naprawa”, skutkującego pracami rewitalizacyjnymi na licznie rozsianych w całej Polsce cmentarzach żydowskich.
Więźniowie z Zakładu Karnego w Łupkowie oraz z podległego Oddziału Zewnętrznego w Moszczańcu uporządkowali kirkuty w Dukli i w Woli Michowej.
Wcześniej brali udział w realizacji części teoretycznej autorskiego programu resocjalizacyjnego pt. „Non omnis moria – nie wszystek umarłem”, w ramach którego zostali zaopatrzeni w niezbędne informacje na temat dziejów, religii, kultury i obyczajów narodu żydowskiego, ze szczególnym uwzględnieniem historii Izraelitów w miejscowościach z terenu Bieszczad i Beskidu Niskiego, nagle przerwanej przez niemieckich najeźdźców bestialską zagładą w okresie II wojny światowej.
W toku realizacji tej części skazani z ZK w Łupkowie brali udział w spotkaniach z Naczelnym Rabinem Polski – Michaelem Schudrichem oraz z panią Agnieszką Kargol, koordynatorką programu z ramienia Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego – uzyskali bogatą wiedzę z zakresu podstaw Judaizmu. Zapoznali się też z wypożyczoną z Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie wystawą, składającą się z kompilacji ok. 40 tablic, wybranych z dwóch ekspozycji pt.: „Getta i obozy dla ludności żydowskiej na Rzeszowszczyźnie podczas II wojny światowej” oraz „Sprawiedliwi wśród Narodów Świata”. Powyższe wystawy, przedstawiały tematykę: zagłady żydowskich mieszkańców naszego regionu w okresie okupacji, hitlerowskie metody eksterminacji pośredniej: getta i obozy pracy, a także realizację tzw. ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej w całym Generalnym Gubernatorstwie oraz działania Polaków, których Instytut Yad Vashem odznaczył medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” za to, że w latach 1939-1945, ryzykując życie, pomagali ludności żydowskiej uniknąć śmierci z rąk Niemców.
Więźniowie wysłuchali też wykładu pani dr Elżbiety Rączy z rzeszowskiego IPN – kuratora ww. wystawy, która wygłosiła wykład na temat Holocaustu na Ziemi Rzeszowskiej. O historii bieszczadzkich Żydów więźniowie dowiedzieli się też z pogadanek, przygotowanych dla nich przez wychowawców działu penitencjarnego, którzy czerpali niezbędną wiedzę z bogatej literatury w tym zakresie.
Porządkowanie przez skazanych cmentarzy żydowskich, poprzedzone szeregiem wykładów i warsztatów o żydowskiej historii, kulturze i religii, spowodowało, że osadzeni zapoznając się z mroczną historią Holocaustu uzmysłowili sobie do jakich zbrodni może prowadzić nietolerancja, przemoc i nienawiść wobec drugiego człowieka. Podejmowane w toku realizacji projektu różnorodne działania pozwoliły osadzonym lepiej zrozumieć specyfikę tutejszego terenu w kontekście jego wielokulturowego dziedzictwa. Realizacja w ZK w Łupkowie programu resocjalizacyjno – edukacyjnego „Non omnis moriar – nie wszystek umarłem” zaowocowała przywróceniem pamięci o lokalnym dziedzictwie żydowskim zarówno wśród skazanych jak i u mieszkańców regionu, którzy mogą teraz zobaczyć w pełnej krasie kirkuty, uporządkowane przez więźniów.
Tysiącletnia obecność Żydów w Polsce została brutalnie przekreślona przez hitlerowców. Eksterminacji w gettach i obozach koncentracyjnych uniknęła jedynie garstka polskich Żydów. Z wojennej pożogi ocalało stosunkowo niewiele żydowskich cmentarzy. Los dla cmentarzy żydowskich okazał się tragiczny. Były niszczone przez okupanta, a po wojnie nierzadko wykorzystywane jako źródło budulca lub były skazane na zapomnienie. Dziś często też nie wiemy, lub taką niewiedzę udajemy, co znajduje się za starym murem lub w pobliskim lesie. Kirkuty to miejsca szczególne. Ukryte gdzieś na uboczu, porośnięte wysoką trawą intrygują swą atmosferą i zachwycają finezją wykonania hebrajskich inskrypcji, pracowicie wykutych w kamieniu przez nieznanych artystów – rzemieślników.
Warto pamiętać, że kirkuty to nierzadko najstarsze zabytki kultury materialnej w danej miejscowości czy rejonie, a niniejszy program zainspirował do ponownego odkrycia tych miejsc po ich rewitalizacji oraz zwrócił uwagę na znikające z naszego krajobrazu ślady po przedwojennej społeczności Żydów polskich.
Henryk Antoniewicz
ZDJĘCIA: Marcin Madej, Wojciech Orliński, Henryk Antoniewicz
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz