DZISIAJ: Strajk kobiet. „Nie chcemy aborcji, ale chcemy wyboru”!
SANOK / PODKARPACIE. W dużych miastach i miasteczkach w Polsce, od kilku dni odbywają się strajki. Są one pokłosiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zakazuje tzw. aborcji eugenicznej. W najbliższą środę (28 bm.) podobny protest zaplanowany jest także w Sanoku.
Obowiązujące jeszcze przepisy z 1993 roku, zgodne z uchwaloną ustawą o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności ciąży, dają możliwość przeprowadzenia legalnej aborcji w trzech przypadkach:
– gdy zagrożone jest zdrowie lub życie kobiety,
– gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazywały na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (do chwili, gdy płód zyska możliwość samodzielnego przeżycia poza organizmem kobiety ciężarnej); wystąpienie tej okoliczności musiał stwierdzić inny lekarz niż ten prowadzący ciążę;
– gdy zachodziło podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego; wystąpienie tej okoliczności musiał potwierdzić prokurator, a sam zabieg można było wykonać do 12. tygodnia ciąży.
22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że artykuł ustawy z 1993 roku – gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (do chwili, gdy płód zyska możliwość samodzielnego przeżycia poza organizmem kobiety ciężarnej) – jest niezgodny z Konstytucją. A konkretnie z jej 38 artykułem (zasadą ochrony życia) i z artykułem 31, ustępem 3 (zasadą proporcjonalności). Tym samym uznano więc, że wartości konstytucyjne dotyczą również płodu i uznano go za człowieka, nadając mu jego prawa i tym samym zabraniając tzw. aborcji eugenicznej.
Po wejściu w życie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, legalna aborcja będzie możliwa w dwóch przypadkach. Gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia matki, lub gdy powstała w wyniku czynu zabronionego.
Nie chcemy aborcji, ale chcemy wyboru!
– Nie chodzi o to, że ludzie którzy walczą, są za aborcją. Chodzi o to, aby kobiety miały wybór. Rozmawiając na temat wydarzeń i strajków kobiet, które odbywają się w Polsce, nikt z nas nie mówi, że jest za aborcją! Aborcja to najgorsze zło, jakie może spotkać kobietę. Musimy mieć jednak prawo wyboru. Bardzo denerwujące jest podejście czarno-białe i twierdzenie, że wyszliśmy na ulicę, bo życzymy sobie aborcji w Polsce. To jest kompletna bzdura – podkreśla Marzena Dziurawiec, radna powiatowa (Demokraci Ziemi Sanockiej).
– Musimy mieć jednak prawo decydować o swoim losie. To nie jest wybór, gdy skazuje się kobiety na życie z płodem, który jest uszkodzony genetycznie, z szeregiem wad genetycznych. Który albo obumrze w trakcie ciąży, albo zaraz po porodzie. I nie mówimy tu o lekkim upośledzaniu, na przykład w przypadku stwierdzenia Zespołu Downa. Mówimy to o przypadkach, gdy śmierć nastąpi z powodu braku kręgosłupa, braku mózgu czy innych narządów, które są niezbędne do życia – dodaje nasza rozmówczyni.
Radna podkreśla, że decyzja o przeprowadzeniu legalnej aborcji w związku z prawdopodobieństwem ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu, poprzedzona jest szeregiem badań. Badań, które trwają kilka tygodni. Taka decyzja nie zapada w ciągu jednego dnia.
– Druga sprawa to pomoc państwa. 4 tysiące złotych na dziecko niepełnosprawne to jest po prostu kpina. Chciałabym, aby moje synowe, czy wnuczki w przyszłości miały wybór. Mogły wybierać za siebie – puentuje radna.
W Sanoku strajk zaplanowany jest na 28 października. Rozpocznie się o godzinie 18:00 na sanockim Rynku.
– Nie gromadźmy się w jednym miejscu. Spacerujmy wokół Rynku. Zabierz: wieszak, parasolkę, karton z hasłem (dowolnym). Zachowajmy dystans! Obowiązkowo maseczki! – zapraszają i apelują inicjatorzy marszu w Sanoku.
red.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz