REKLAMA
REKLAMA

OTRZYMALIŚMY: Odpowiedź dla Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta w Sanoku: To ignorancja i zakłamanie…

Pani Agnieszka Frączek Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta w Sanoku odpowiadając radnym, którzy słusznie krytykują działalność Burmistrza pisze: „Po raz kolejny przychodzi nam prostować nierzetelne informacje”, a to właśnie jest nierzetelność a nawet coś więcej.

Udowodnię to na krótkim fragmencie (cytacie), ale bardzo bełkotliwym, niezrozumiałym i wprowadzającym w błąd czytających, dotyczącym „Sokoła”, umieszczonym pod koniec mojej wypowiedzi.

Prawda jest taka, że miasto przejęło nieruchomości „Sokoła” protokolarnie w 1949 r. z rażącym naruszeniem prawa, tzn. już wtedy wiedziało do kogo należały nieruchomości. Protokół sporządzony przez dra Tadeusza Trendotę z przekazania istnieje i znany jest również w Urzędzie Miasta. (publikujemy go na naszej stronie www.sokolsanok.pl).

Już w 2000 roku „Sokół” zwraca się do Miasta o zwrot nieruchomości jednak nie mieliśmy wówczas odpowiednich dokumentów tyko relacje byłych członków Towarzystwa.
W roku 2003 odnaleźliśmy część dokumentów dotyczących likwidacji „Sokoła” w Państwowym Archiwum w Rzeszowie, a pozostałe zdobywaliśmy w późniejszym terminie.

Pismem, 12/05 z dnia 1.08.2005 r. zwracamy się do Burmistrza Miasta i Rady Miasta o zwrot nieruchomości, w tym również działki, na którym było lodowisko z obszernym uzasadnieniem, dotyczącym własności tej działki.

Pan Burmistrz Wojciech Blecharczyk w piśmie TG.7220/76/00/05 z dnia 12.09.2005 r. uznaje nasz wniosek za nieuzasadniony co po naszych działaniach okazało się, że jest to błędne stanowisko.

O stwierdzenie nieważności bezprawnego zarządzenia  likwidującego Towarzystwo z dnia 24.03.1949 r. zwracamy się pismem TG„S”-06-2 z dnia 26 stycznia 2006 r. do MSWiA.

19 września 2006 r. Rada Miasta Sanoka na wniosek Burmistrza podejmuje uchwałę Nr LX/597/06 dotyczącą sprzedaży nieruchomości położonej w Sanoku przy ul. Mickiewicza (działka nr 541), na której usytuowane jest sztuczne lodowisko w stanie likwidacji, mimo że staraliśmy się o odzyskanie tej nieruchomości, a tak robić nie wolno.

Nie będę dalej przypominał wszystkich działań, które doprowadziły do przywrócenia nam własności i wpisania ich do księgi wieczystej, bo moim zdaniem sprawa jest zamknięta.

Nie rozumie w jakim celu Pani Agnieszka Frączek Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta w Sanoku wypisuje banialuki, które cytuję: Dopiero w chwili ogłoszenia przetargu, „Sokół” zgłosił swoje zastrzeżenia i rozpoczął procedurę zmierzającą do podważenia własności miasta poprzez wniosek o uchylenie decyzji komunalizacyjnych. Tylko negatywne stanowisko „Sokoła” uniemożliwiło polubowne załatwienie sprawy i do dziś ulicę Mickiewicza „zdobi” ruina starego lodowiska. W tej sprawie toczy się postępowanie sądowe, które rozstrzygnie o przyszłości tej części miasta.

Z powyższego cytatu trudno wywnioskować w jakiej sprawie toczy się postępowanie sądowe. Jeden pomyśli, że w sprawie ruin starego lodowiska, inny, że o ustalenie własności, czy jeszcze o coś innego.

Wyjaśnię Pani, że rozprawa sądowa odbędzie się 1 grudnia 2010 r. w sprawie zejścia miasta, a faktycznie MOSiR z płyty lodowiska, która to działka jest własnością „Sokoła”.

MOSiR za korzystanie z naszej działki pobiera czynsz dzierżawny w wysokości 100 zł/m-c, a my za tę działkę płacimy 112 zł/m-c podatku od nieruchomości do kasy miasta.

To Pan Burmistrz przez 10 lat pozwolił nam patrzeć na tę blachę zasłaniającą płytę lodowiska, a Sokół” dopiero po zejściu miasta z płyty, będzie za tą nieruchomość odpowiedzialny

Z sokolim pozdrowieniem – czołem!
Bronisław Kielar

19-11-2010

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)