REKLAMA
REKLAMA

Policjanci zatrzymali sprawców pobicia

BRZOZÓW. Brzozowscy policjanci ustalili sprawców brutalnego pobicia. Okazali się nimi trzej mieszkańcy Przysietnicy. Zdarzenie było wynikiem nieporozumień pomiędzy mężczyznami. Pobity 36-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

W piątek po godz. 18 dyżurny brzozowskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie o tym, że na parkingu przy sklepie w Przysietnicy biją się mężczyźni. Na miejsce niezwłocznie zostali skierowani policjanci. Zastali tam załogę karetki pogotowia udzielającą pomocy jednemu z mężczyzn. Poza rannym człowiekiem nie zastali innych uczestników tego incydentu. Ponadto funkcjonariusze wykonując czynności na miejscu zdarzenia zabezpieczyli leżący w pobliżu nóż z częściowo złamanym ostrzem.

Poszkodowany mężczyzna z poważnymi obrażeniami twarzy i urazem głowy trafił do szpitala. Lekarze określili jego stan jako bardzo ciężki.

Zaalarmowani policjanci z wydziału kryminalnego niezwłocznie ruszyli na poszukiwania sprawców tego brutalnego pobicia. W takcie wykonywania czynności funkcjonariusze ustalili, że zdarzenie było wynikiem nieporozumień pomiędzy mężczyznami. Sprzeczka słowna była początkiem awantury, w wyniku której trzech młodych ludzi zaatakowało 36-latka. Jak następnie ustalono, nóż był najprawdopodobniej własnością 36-latka, który w trakcie utarczki słownej wyciągnął go i niegroźnie ranił jednego z młodych mężczyzn. To jednak nie odstraszyło napastników i zaczęli zadawać ciosy 36-latkowi. Mężczyzna upadł na ziemię, mimo to był nadal bity i kopany przez napastników.

Sprawcami tego pobicia okazali się trzej młodzi mieszkańcy Przysietnicy w wieku od 23 do 28 lat. Usłyszeli już zarzut pobicia. Przyznali się do zarzucanego im czynu i złożyli wyjaśnienia.

Policja wystapiła z wnioskiem do Prokuratury o zastosowanie wobec sprawców pobicia środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu.

KPP Brzozów

13-03-2012

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)