REKLAMA
REKLAMA

Strażnik z Aresztu Śledczego w Sanoku jest podejrzany o handel narkotykami. Trwa sprawdzanie, czy rozprowadzał je wśród osadzonych

SANOK, LESKO / PODKARPACIE. Wśród siedmiu członków zorganizowanej grupy przestępczej, która została rozbita przez policjantów z Centralnego Biura Śledczego, jest też funkcjonariusz Służby Więziennej. Podejrzany pracował w Areszcie Śledczym w Sanoku. Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Rzeszowie już sprawdza, czy jego działalność przestępcza wiązała się ze służbą.

 

Dorota Mękarska

Grupa przestępcza, do której według Prokuratury Okręgowej w Krośnie, należał sanocki funkcjonariusz, działała w powiatach leskim, bieszczadzkim i sanockim. Zajmowała się rozprowadzaniem narkotyków w znacznych ilościach. Jej członkowie, jak informuje policja, handlowali amfetaminą, marihuaną i MDMA.

Po otrzymaniu zawiadomienia z Prokuratury Okręgowej w Krośnie o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariusza, natychmiast zawiesiliśmy go w czynnościach służbowych – informuje kpt. Jarosław Wójtowicz, rzecznik prasowy dyrektora Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Rzeszowie. – Dyrektor podjął też decyzję o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego. To postępowanie jest jednak uzależnione od efektu prac prowadzonych przez Prokuraturę Okręgową w Krośnie.

Rzeszowski inspektorat podjął również postępowanie wyjaśniające, które ma odpowiedzieć na pytanie, czy funkcjonariusz mógł przemycać narkotyki na teren jednostki?

W obecnej chwili nie mamy żadnych sygnałów, że jego działalność przestępcza mogła wiązać się z działalnością zawodową – podkreśla rzecznik prasowy. – Głos nadrzędny w tej sprawie ma jednak prokuratura, która prowadzi postępowanie.

27 – letni funkcjonariusz który jest aresztowany na 3 miesiące, niespełna 2 lata temu został przyjęty do pracy w służbie więziennej. Zatrudniony był na stanowisku strażnika. Funkcjonariusz odbywał dwuletni okres tzw. służby przygotowawczej, który miał niebawem się zakończyć.

Przez ten czas funkcjonariusz jest obserwowany. Sprawdzamy jego odporność psychiczną i oceniamy jego przydatność do pracy – tłumaczy kpt. Wójtowicz. – Jesteśmy szczególnie wyczuleni na to, kogo przyjmujemy w nasze szeregi, gdyż nie każdy potrafi sobie poradzić za murami więzienia.

Sprawa jest rozwojowa i nie wyklucza się dalszych zatrzymań.

 

Zobacz także: CBŚ zatrzymało handlarzy narkotyków z powiatu sanockiego, leskiego i bieszczadzkiego (FILM, ZDJĘCIA)

04-12-2013

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)