CISNA / PODKARPACIE. W związku z wejściem w życie ustawy „śmieciowej” twardy orzech do zgryzienia mają gminy, w których rozwija się turystyka. Od 1 lipca b.r. muszą wdrożyć systemy, które sprawiedliwie „skasują” mieszkańców, jak i odwiedzających gminę turystów. Taką gminą jest Cisna, w której śmieci produkowane przez turystów stanowią niebagatelny problem.
Dorota Mękarska
W gminach turystycznych już sam wybór przelicznika stanowi wyzwanie. Przypomnijmy, że ustawodawca przewidział cztery sposoby wyliczenia jednostkowych stawek za wywóz śmieci: od powierzchni mieszkania, od liczby osób zamieszkujących daną nieruchomość, od zużycia wody. Dopuszcza również ustalenie jednolitej stawki dla wszystkich gospodarstw domowych.
Eksperci podkreślają, że dla gmin turystycznych wariant polegający na naliczeniu opłaty na podstawie zużycia wody jest najuczciwszy, bo będzie wykazywał realną obecność wczasowiczów.
Niestety w przypadku wielu podkarpackich gmin, przyjęcie tego wariantu jest niemożliwe, a to z prozaicznej przyczyny, że często gęsto nie mają one na swoim terenie wodociągów. Tak jest np. w gminie Cisna.
Dotychczasowy system był zły
W ramach systemu śmieciowego, które jeszcze obecnie funkcjonuje w gm. Cisna śmieci segregowane odbierane są bezpłatnie, a zmieszane kosztują w zależności od ilości. – Ten system był zły – nie ukrywa Renata Szczepańska, wójt gminy. – Dokładaliśmy do niego naprawdę znaczną kwotę.
W 2012 roku w gminie wyprodukowano ponad 250 ton śmieci, z czego tylko 93 tony były opłacone przez mieszkańców. Z ewidencji wynika, że w gminie są osoby, które w ciągu roku nie zakupiły ani jednego worka. Za 160 ton gmina zapłaciła, więc z własnego budżetu. Dochody za zakup worków wyniosły 66,9 tys. zł, natomiast wydatki kształtowały się na poziomie ponad 111 tys. zł. Różnicę ponad 44 tys. zł pokryła gmina.
Bezpłatny odbiór odpadów segregowanych nie oznacza jednak, że nie generuje on kosztów. Jednorazowo ich transport kosztuje 1600 zł. W skali roku odbywa się zaś około 50 kursów. To daje kwotę 80 tys. zł za sam transport. Do tego dochodzą koszty składowania, wynoszące 99 tys. zł. Doliczając koszty np. amortyzacji, daje to kwotę 166 zł rocznie na osobę, co przekłada się na opłatę jednostkową wynoszącą 13,90 zł.
Natomiast nowe opłaty za wywóz odpadów komunalnych w gminie Cisna ustalono na 12 zł za śmieci zmieszane i 7 zł za segregowane. Ustalono również limit wynoszący 1500 l na jednego mieszkańca na rok. – Ta stawka jest jedną z niższych w Bieszczadach – podkreśla Renata Szczepańska.
Opłata liczona od miejsca noclegowego
Do rozwiązania pozostawała też kwestia śmieci wyprodukowanych przez turystów. Dla nieruchomości tzw. niezamieszkałych, do których zaliczają się tak ważne na terenie gminy hotele, pensjonaty, gospodarstwa agroturystyczne i schroniska, opłata liczona jest od miejsc noclegowych. Przyjęto, że w gminie Cisna sezon trwa 4 miesiące. Na każde miejsce noclegowe przewidziano miesięcznie worek 30 litrowy, do daje 120 l śmieci rocznie, a w złotówkach kwotę 12 zł. Przy np. 10 miejscach noclegowych jest to 120 zł rocznie. – Uchwałami „śmieciowymi” nie skrzywdziliśmy nikogo – uważa wójt gminy Cisna. – To racjonalna i wyważona ekonomicznie kwota, na którą stać każdego gestora bazy noclegowej.
W samorządach trwają dyskusje i kampanie informujące w związku z wchodzącą w życie od 1 lipca nową ustawą o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Podobne spotkanie informacyjne odbyło się w gminie Cisna. Tam oprócz typowo matematyczno-statystycznej dyskusji doszło do konfrontacji dwóch rożnych systemów odbierania i zagospodarowania odpadów komunalnych w sąsiednich gminach turystycznych, gminie Cisna i gminie Solina.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz