Wydaje się, że Społeczny Komitet Protestacyjny Mieszkańców Sanoka osiągnął założony cel i „wywalczył” obniżenie opłaty abonamentowej za wodę dla domów jednorodzinnych. Burmistrz Wojciech Blecharczyk zaproponował bowiem 50% zniżkę. Wprowadzeniu takiej zmiany sprzeciwiają się prezesi sanockich spółdzielni.
Tomasz Sokołowski
O podwyżce cen dostarczania wody i odprowadzania ścieków wiadomo było od kilku lat, a wynika ona z wprowadzonych przepisów. Wpływ na wyższe rachunki sanoczan miała przebudowa stacji uzdatniania wody w Trepczy i wprowadzenie nowych technologii. Istotny jest również notowany w ostatnim czasie spadek zużycia wody.
– Wprowadzenie takiego systemu było naszym obowiązkiem. Musimy przestrzegać przepisów. Cały czas podejmujemy jednak starania, aby sposób naliczania opłat był sprawiedliwy – mówił nam pod koniec czerwca Czesław Bartkowski, prezes SPGK.
Przypomnijmy, w Sanoku płacimy 6,72 zł brutto za wodę (dopłata miasta 0,36 zł) i 7,23 zł brutto za ścieki (dopłata miasta 0,56 zł). Razem: 13,03 zł brutto za 1 m3 + opłata abonamentowa: dla gospodarstw domowych: 20,78 zł za dwa miesiące, dla budynków wielolokalowych: 14,95 zł brutto za miesiąc, czyli 29,90 zł brutto za dwa miesiące (kwota dzielona na wszystkich mieszkańców bloku).
Sporo kontrowersji wywołały stawki opłaty abonamentowej i to właśnie z tą składową rachunku za wodę związane były działania Społecznego Komitetu Protestacyjnego Mieszkańców Sanoka, którego przedstawiciele zawnioskowali zniesienie opłaty. Po kilku spotkaniach i przeprowadzonych negocjacjach, doszło do porozumienia w postaci pomysłu obniżenia abonamentu dla domów jednorodzinnych o 50% zaproponowanego przez burmistrza Wojciecha Blecharczyka.
materiały nadesłane
– Jesteśmy w stanie zaakceptować taką propozycję. Czekamy na konkrety, czyli projekt uchwały. Chcielibyśmy go przeanalizować przed głosowaniem radnych – mówi Janina Sadowska, przedstawiciel komitetu.
Tymczasem, podczas ostatniej sesji Rady Miasta, w sprawozdaniu ze swojej działalności, gospodarz miasta poinformował o proteście prezesów sanockich spółdzielni, którzy nie godzą się na takie rozwiązanie, broniąc interesów swoich lokatorów.
– Zarówno zarząd SPGK (przyp. red.), jak i my, potraktowaliśmy sprawę bardzo poważnie i analizowaliśmy wszelkie możliwe aspekty prawne, które pozwoliłoby nam zweryfikować funkcjonujący system naliczania. Przedstawiliśmy propozycję ograniczającą opłatę praktycznie do 50% dla domów jednorodzinnych. Dzisiaj pojawia się nowy problem. Mamy do czynienia z sytuacją odwrotną. Prezesi wszystkich sanockich spółdzielni mieszkaniowych przedstawiają nam brak zasadności tego typu kierunku działań – mówił Wojciech Blecharczyk, burmistrz Sanoka.
Zgodnie z deklaracją burmistrza, w najbliższym czasie odbędzie się spotkanie, na którym nowy system naliczania opłat za wodę zostanie ponownie przeanalizowany.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
SANOK: Będą niższe rachunki za wodę? Skorzystają ci, którzy zużywają mniej
Cena za kubik wody wzrosła o ponad 200%… i jeszcze ten abonament. Społeczny Komitet Protestacyjny oczekuje zmian (FILM)
foto: sxc.hu
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz