Funkcjonariusze Służby Celnej udaremnili na przejściu granicznym w Medyce próbę przemytu blisko 1,5 tys. paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. Tej samej nocy, podczas kontroli drogowej, z tytoniową kontrabandą wpadł także kierowca autokaru jadącego do Warszawy.
18 kwietnia br. na przejściu granicznym w Medyce, funkcjonariusze Służby Celnej skierowali do szczegółowej kontroli, wjeżdżający do Polski samochód osobowy z przyczepą. Mimo, że kierowca pojazdu do przekroczenia granicy wybrał pas ruchu przeznaczony dla podróżnych przewożących towary w ramach przysługujących norm, podczas kontroli okazało się, że 40-letni mężczyzna „zapomniał” zgłosić do kontroli 1446 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy.
Funkcjonariusz celny wyjmuje papierosy z koła
Papierosy, których rynkowa wartość przekracza 18 tys. złotych, ukryte były przed kontrolą celną w kołach jezdnych zarówno pojazdu jak i przyczepy. W ich wykryciu pomogło funkcjonariuszom urządzenie RTG, którym prześwietlili pojazd.
Kierowca przyznał się do własności papierosów. Mężczyzna włożył wniosek o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności i tytułem kary wpłacił 15 tys. złotych.
Tej samej nocy, z tytoniową kontrabandą wpadł także kierowca autokaru, zatrzymanego do kontroli drogowej przez funkcjonariuszy Służby Celnej i Policji w miejscowości Kopki.
W lukach wentylacyjnych autokaru ukrytych było 580 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. W dotarciu do kontrabandy nieoceniony okazał się węch Arisa, psa Służby Celnej specjalizującego się w wykrywaniu wyrobów tytoniowych. Do własności papierosów przyznał się jeden z kierowców, który usłyszał już zarzut przestępstwa karnego skarbowego.
Pies Służby Celnej Aris obok zatrzymanych papierosów
BOSG
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz