REKLAMA
REKLAMA

INTERWENCJA: Ludzka bezduszność jest straszna! Nikt nie słyszał wołania o pomoc?

SANOK / PODKARPACIE. „Potok Płowiecki” w okolicach marketu przy Kochanowskiego. Głośne wołanie o ratunek. Ludzie wchodzą i wychodzą ze sklepu, ale nie słyszą albo nie chcą słyszeć tego, co dzieje się tuż obok. – A tam był człowiek, który potrzebował pomocy! relacjonuje świadek zdarzenia, który zaalarmował służby.

Okres jesienno-zimowy to czas, kiedy szczególną uwagę należy zwrócić na starszych i bezdomnych. Można ich spotkać w różnych częściach miasta. Często potrzebują pomocy, jednak przechodnie nie zwracają na to uwagi.

Do naszej redakcji trafiła relacja świadka, który jako jedyny z przechodniów oraz klientów marketu powiadomił służby, że w „Potoku Płowieckim” jest wyziębiony mężczyzna, który nie może o własnych siłach wyjść z wody.

– Wraz z bratem idąc przez mostek nad potokiem, obok sklepu z częściami do pił, usłyszeliśmy dziwny odgłos, tak jakby wołania o pomoc. Brat zauważył, że coś porusza się na tafli. Zaniepokojeni podeszliśmy bliżej. Na wysokości marketu w potoku siedział mężczyzna. Woda sięgała mu wyżej pasa. Był tak zmarznięty, że nie mógł się ruszyć – relacjonuje świadek.

Podkreśla, że do potoku nie ma żadnego zejścia tylko trzymetrowa skarpa, wpadająca wprost do wody. Dlatego mężczyźni nie byli w stanie pomóc poszkodowanemu.

Clipboard01

Zadzwoniliśmy po pogotowie. Kiedy oczekiwaliśmy na przyjazd służb, próbowaliśmy uspokajać osobę w wodzie i podtrzymywać ją na duchu. Mimo tego, że klienci marketu świetnie słyszeli i widzieli co się dzieje, nikt nie podszedł i nie zainteresował się tą sytuacją – kontynuuje.

Dopiero kiedy karetka i straż pożarna podjechała na sygnale wzbudziło to zainteresowanie gapiów.

Wtedy wszyscy chcieli zobaczyć sensacyjną akcję, ale kilkanaście minut wcześniej nikt nie był w stanie pomóc – dopowiada świadek zdarzenia.

Finalnie poszkodowanego wyciągnięto z lodowatej wody i przekazano zespołowi ratownictwa medycznego, który przewiózł go do sanockiego szpitala.

Wiele ostatnio słyszy się, aby zwracać uwagę na samotnych, bezdomnych i starszych, szczególnie w zimne, mroźne dni. Bezduszność ludzka jest straszna! Reagujemy dopiero wtedy, kiedy wydarzy się tragedia – kwituje mężczyzna, który jako jedyny zainterweniował.

08-12-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)