Czy w Bieszczadach powstanie ośrodek przygotowań olimpijskich? Oby, bo Sanok też na tym skorzysta! (FILM, ZDJĘCIA)
BIESZCZADY / PODKARPACIE. W Ministerstwie Sportu trwają prace nad projektem budowy w Bieszczadach Centralnego Ośrodka Sportu, w którym nasi olimpijczycy i kadrowicze przygotowywaliby się do walki o najważniejsze trofea sportowe. Wiążące deklaracje jeszcze nie padły, ale zainteresowanie Bieszczadami jest poważne. Gdyby decyzja była na „tak”, to COS powstałby w powiecie bieszczadzkim.
Dorota Mękarska
Centralny Ośrodek Sportu OS zarządza w Polsce kilkoma tego typu obiektami: w Cetniewie, Giżycku, Spale, Szczyrku, Zakopanem i Torwarem w Warszawie. Są to placówki, gdzie kadra narodowa i zawodnicy uzyskują najlepsze warunki do przygotowań olimpijskich.
Marek Andruch, starosta bieszczadzki, zna całą historię koncepcji wybudowania COS w Bieszczadach. Pomysłodawcą tego projektu jest marszałek Marek Kuchciński. Już ponad rok temu zaczęto poszukiwać odpowiedniej lokalizacji. Sprawy nabrały tempa po zmianie kierownictwa COS.
Tomasz Koziński, dyrektor zarządzający COS, w ostatnich dniach przebywał wraz z pracownikami z wizytą rozpoznawczą w Bieszczadach, gdzie przeprowadzał rekonesans pod kątem budowy nowego ośrodka przygotowań olimpijskich. Decydenci z Bieszczadów przedstawili mu swoją ofertę.
– Generalnie dysponentem tych gruntów jest gmina Ustrzyki Dolne – podkreśla starosta bieszczadzki.
Propozycja była bardzo szeroka.
– Zobaczyliśmy grunty w Ustrzykach Dolnych , Krościenku, Ustianowej, Teleśnicy Oszwarowej i w Taleśnicy Sanna – informuje Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych.
Zarówno burmistrzowi Ustrzyk Dolnych, jak i staroście bieszczadzkiemu zależy na tym, by COS ulokowano w Ustrzykach Dolnych. Ta lokalizacja też przypadła do gustu przedstawicielom COS, ale nie wiadomo o jaką konkretną lokalizację chodzi. Na pewno jest to duży areał w granicach 30-40 ha, na którym może powstać spory ośrodek z potencjałem rozwojowym.
– To byłby krok milowy w rozwoju marki Bieszczad – uważa burmistrz Romowicz.
Jak podkreśla włodarz miasta nad Strwiążem, zyskałyby nie tylko Ustrzyki Dolne i powiat bieszczadzki, ale całe Podkarpacie.
– To będzie projekt dla całego regionu – dodaje Bartosz Romowicz, zwracając uwagę, że ani w Świętokrzyskiem, ani Podkarpackiem, ani Lubelskiem takiego obiektu nie ma.
Bieszczadzki COS miałby jednak nie tylko wpływ na podniesienie marki Bieszczad, ale dałby nowe miejsca pracy. Każdy z tych ośrodków zatrudnia 60 – 70 osób. Dla Bieszczadów taki zakład pracy to byłoby niebagatelne osiągnięcie.
Jest wola ministerstwa i rządu
– Myślę, że do miesiąca powstanie koncepcja, która następnie zostanie przedstawiona gremium decyzyjnemu – uważa Marek Andruch.
Dyr. Koziński, który wziął udział sesji Sejmiku Wojewódzkiego odbywającej się wczoraj w Myczkowcach, nie chciał jednak składać żadnych zapewnień.
– Na to by w przyszłości powstał tu kolejny ośrodek szanse są, ale proszę nie oczekiwać ode mnie jasnych deklaracji – stwierdził dyrektor COS. – Jest natomiast wola.
Starosta Andruch te szanse ocenia na 60 procent. Burmistrz Romowicz woli ich nie szacować
– Jestem realistą – mówi. Według niego pierwszą łopatę można będzie wbić dopiero w 2018/1019 roku, co jednak oznacza, że dla niego te szanse są duże.
Najlepsze warunki są na Podkarpaciu
Radni wojewódzcy pytali podczas sesji o charakter ośrodka i dyscypliny sportowe, na jakie byłby nastawiony.
– Ośrodki przygotowań olimpijskich mają charakter interdycyplinarny. To musi być ośrodek, który będzie przygotowywał zawodników w wielu dyscyplinach – tłumaczył dyrektor.
Dopytywano też o konkurencję i czas budowy.
Jak wynika z wyjaśnień dyrektora, wszystko zależy od podjętej decyzji. Jeśli będzie ona na „tak”, to ośrodek może powstać nawet w ciągu 1 roku.
Natomiast jak zaznaczył marszałek Władysław Ortyl, konkurencja w tej stawce jest ogromna, bo wiele województw zabiega o to, by mieć ośrodek przygotowań olimpijskich u siebie.
Radni wojewódzcy, choć nie usłyszeli deklaracji, pomysł podchwycili z dużą nadzieją stwierdzając, że żaden region nie ma tak dobrych warunków dla uprawiania sportów zarówno letnich, jak i zimowych jak Podkarpacie.
Sanok kibicuje Bieszczadom
Władze miasta Sanoka z uwagą przyglądają się zabiegom dotyczącym ulokowania COS w Bieszczadach.
– Sanok jest ważnym elementem rozwoju bazy sportowej na Podkarpaciu – zaznacza Waldemar Och, sekretarz miasta, zwracając uwagę, że oferta miasta dzięki budowie
Centrum Sportu i Rekreacji ulegnie jeszcze poszerzeniu.
Jest więc nadzieja, że dzięki ośrodkowi przygotowań olimpijskich i nasze obiekty będą wykorzystywane przez kadrę narodową i zawodników. To szansa na odciążenie samorządu z kosztów utrzymania obiektów, na pozyskanie nowych klientów, ale także na promocję, bo znani sportowcy i trenerzy mają olbrzymi potencjał reklamowy.
ZOBACZ TAKŻE:
Czy w Bieszczadach powstanie Centrum Sportów Zimowych za 300 mln zł? (FILM, ZDJĘCIA)
źródło: P24.pl
Udostępnij ten artykuł znajomym:
UdostępnijNapisz komentarz przez Facebook
Tagi: Bieszczady, budowa Centralnego Ośrodka Sportu w Bieszczadach, Censtralny Ośrodek Sportu, coś, dyscypliny sportowe, film, hala sportowa, infrastruktura sportowa, lesko, materiał filmowy, materiał video, myczkowce, Podkarpacie, powiat bieszczadzki, powiat leski, Powiat Sanocki, projekt, Sanok, sanoktv, sesja sejmiku w Myczkowcach, sport, Telewizja Sanok, tvsanok, Ustrzyki Dolne, video, wyjazdowa sesja Sejmiku Województwa Podkarpackiego, wypowiedzi, wywiady, zagórz, zdjęcia
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz