REKLAMA
REKLAMA

SANOK: Czas wymienić kilka gruchotów. Najstarszy autobus miejski liczy sobie 28 lat!

SANOK / PODKARPACIE. Sanok, miasto bezsprzecznie kojarzone z autobusami. Ba, przed laty potęga jeżeli chodzi o ich produkcję. Dziś Autosan ma ambicję i nadzieję, aby nawiązać do swoich najlepszych lat. Świeżość i nowość potrzebna jest też w taborze sanockich MKS-ów. Nie będzie wielką przesadą jeżeli powiemy, że wiele autobusów to gruchoty. Senior liczy sobie 28 lat!

Miasto stara się o pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjny Województwa Podkarpackiego na lata 2014 – 2020. Konkurs dedykowany jest dla Miejskich Obszarów Funkcjonalnych (MOF).

Projekt zakłada zakup 11 autobusów dla MKS Sanok. Miałby to być autobusy 10 metrowe, 6 pojazdów zaplanowano z napędem hybrydowym (silnik spalinowy Euro 6 i elektryczny) oraz 5 autobusów napędzanych silnikiem Euro 6. Nowe autobusy mają docelowo zastąpić 11 najbardziej wysłużonych pojazdów.

Leciwy tabor MKS-ów

– „Średnia wieku” naszych wszystkich autobusów wynosi ponad 14 lat. Połowa taboru ma średnio około 20 lat. Najstarszy pojazd jeździ po ulicach Sanoka od 1989 roku, czyli ma już 28 lat! – mówi Zbigniew Magryta, prezes zarządu Sanockiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.

Z eksploatacji wycofywane byłyby głównie 9 metrowe autobusy . Nowe pojazdy byłyby więc nieco większe. Czy nie warto pomyśleć o większych, na przykład 12 metrowych autobusach? Pasażerowie często skarżą się na tłok i ścisk, szczególnie w godzinach szczytu.

– Zakup większych autobusów byłby po pierwsze bardziej kosztowny. To jednak nie jest w tym przypadku najważniejsze. Duże 12 metrowe pojazdy obsługują u nas główne linie nr 3, 4 i 5. Mniejsze autobusy jeżdżą po wielu bocznych, wąskich ulicach. Wymiana praktycznie całego naszego taboru na 12 metrowe pojazdy jest zwyczajnie zbędna – wyjaśnia Zbigniew Majczyk, kierownik Zakładu Miejskiej Komunikacji Samochodowej.

foto: archiwum Esanok.pl

foto: archiwum Esanok.pl

Nasi rozmówcy nie ukrywają, że liczą na przyznanie dofinansowania. W innym przypadku będzie konieczność przeprowadzenia w wielu autobusach generalnego remontu. Taki może kosztować, w przypadku jednego pojazdu, nawet 300 tysięcy złotych. Co i tak nie rozwiązywałoby do końca problemu, bo obecnie preferowane jest wprowadzanie do użytku maszyn z silnikami spełniającymi normy ekologiczne. Jest to więc kompletnie nieopłacalne.

Scenariusza, że sanocki projekt nie otrzyma dofinansowania nie jest raczej brany pod uwagę. Co więc stanie się z wycofywanymi autobusami?
– Będziemy chcieli sprzedawać pojazdy w całości lub na części. Złomowania raczej nie wchodzi w grę. Nie chcę jednak rozmawiać o tym co jeszcze nie jest przesądzone. Poczekajmy kilka miesięcy na rozstrzygnięcie i martwmy się co zrobić z wycofywanymi autobusami, gdy będzie dla nas pozytywne rozstrzygnięcie – podkreśla prezes Magryta.

Decyzja w pierwszym kwartale tego roku

Cały projekt zakłada zakup taboru autobusów oraz budowę dworca multimodalnego. Wartość tych dwóch zadań to około 30 mln zł. Część, która zakłada zakup nowych pojazdów ma wartość 17,5 mln zł. Dofinansowanie może wynieść maksymalnie 85% wartość wydatków kwalifikowanych.

Rozstrzygnięcia należy spodziewać się w drugim kwartale tego roku. Nieoficjalnie mówi się, że marszałek ma podać wyniki jeszcze w kwietniu.

mp

02-02-2017

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)