INTERWENCJA: „Nowa droga ze 100-metrową dziurą? To absurd!” (FOTO)
POWIAT SANOCKI / PODKARPACIE. Na drodze powiatowej z Pastwisk do Puław przeprowadzono remont. Inwestycja została zrealizowana 1280 metrach bieżących. W efekcie jest nowa, równa nawierzchnia, na którą z utęsknieniem czekali okoliczni mieszkańcy. Szkopuł w tym, że ominięto na tej trasie około 100 metrów. – Wszystko pięknie, tylko ta wyrwa z dziurami została, pytanie jak długo? Czy w ogóle ktoś to kiedyś wyremontuje, od nowa sprowadzi sprzęt, zamknie trasę, a wystarczyło przygotować raport oddziaływania na środowisko – mówi nasz Czytelnik.
Rozmówca zastanawia się, czy to urzędnicza opieszałość, niedopatrzenie, a może zwyczajna złośliwość?
Wiedzy na temat inwestycji oraz sposobu jej realizacji zaczerpnęliśmy u Michała Cyrana, naczelnika Wydziału Inwestycji i Zamówień Publicznych w Starostwie Powiatowym w Sanoku.
– Chcąc pozyskać środki na inwestycję, mieliśmy tylko 3 tygodnie na przygotowanie wniosków w ramach naboru do Rządowy Program na rzecz Rozwoju oraz Konkurencyjności Regionów poprzez Wsparcie Lokalnej Infrastruktury Drogowej. Dysponowaliśmy dokumentacją dla odcinka drogi, którego zakres nie obejmował właśnie tych 100 metrów, dlatego że jest on położony w obszarze Natura 2000. Aby go zaprojektować i uzyskać formalną zgodę na jego realizację, trzeba dodatkowo zlecić przygotowanie karty informacyjnej przedsięwzięcia by ocenić zasadność konieczności przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. Wówczas właściwy wójt, po zasięgnięciu opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego zajmuje stanowisko, czy nie jest to przedsięwzięcie, które wymaga przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko z uwagi na lokalizację w obszarze chronionym – tłumaczy przedstawiciel Wydziału Inwestycji i Zamówień Publicznych w sanockim starostwie.
– Mieliśmy taką alternatywę: albo w ogóle nie złożyć wniosku, doprojektowywać ten brakujący odcinek i dopiero starać się o środki w przyszłym roku, albo złożyć wniosek w takim zakresie, jaki już był przygotowany pod kątem dokumentacji technicznej. Natomiast zarząd podjął decyzję, że szkoda nie wykorzystać takiej szansy, bo był to pierwszy nabór wniosków w ramach programu i realna szansa na poprawę stanu technicznego ponad kilometrowego odcinka drogi przez miejscowość – uzupełnia przedstawiciel wydziału.
Jak podaje urzędnik brakujący odcinek może zostać doprojektowany, a kiedy zostaną uzyskane wymagane decyzje administracyjne i uzgodnienia, nic nie stoi na przeszkodzie aby został zrealizowany przy okazji przyszłorocznego budżetu, oczywiście jeżeli Zarząd oraz Rada Powiatu zabezpieczą na ten cel środki.
Mieszkańcy nie rozumieją takiego działania.
– Sprowadzono sprzęt, rozkopano drogę, były utrudnienia z przejazdem. Wszystko to rozumiemy, natomiast dziwi fakt, że być może za rok (co wcale nie jest pewne) znowu zostanie sprowadzony taki sam sprzęt, ponownie będą utrudnienia i być może te 100 metrów także doczeka się dobrej nawierzchni. A wszystko przez brak jednego dokumentu, który przecież po prostu mógł być przygotowany, na wszelki wypadek. Zapewne każda inwestycja na tym odcinku, na tej trasie, niezależnie od źródeł finansowania, wymaga takiego raportu środowiskowego – wyliczają ze złością.
Pytanie ile zabrakło czasu, aby uzyskać dokument mówiący o oddziaływaniu na środowisko?
– Trudno precyzyjnie określić ramy czasowe, w jakich można uzyskać wszelkie wymagane zgody w przypadku inwestycji realizowanych na terenach chronionych. Ustawa o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko wymienia zakres informacji, jaki powinien znaleźć się w karcie informacyjnej i na ich podstawie organ po zasięgnięciu opinii RDOŚ oraz Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego wydaje decyzję w sprawie. Inwestor może także zostać wezwany przez RDOŚ do uzupełnienia zakresu informacji dlatego planowane inwestycje w obszarach chronionych należy planować z wyprzedzeniem. W przypadku opisywanej sprawy, prognozowany czas opracowania dokumentacji wraz z kartą informacyjną przedsięwzięcia oraz uzyskania skutecznego zgłoszenia to około 2-3 miesiące, w optymistycznym wariancie – szacuje naczelnik.
Z kolei mieszkańcy zarzucają urzędnikom niedopatrzenie i opieszałość w działaniu.
– Absolutnie nie jest to przypadkowe niedopatrzenie. W momencie, kiedy zlecaliśmy dokumentację został w ten sposób ustalony jej zakres ze względu na koszty, zadanie miało być etapowane i sukcesywnie realizowane w ramach środków zewnętrznych oraz własnych. Nie mieliśmy wiedzy, że niebawem będzie przeprowadzony nowy nabór wniosków, wskutek uruchomienia przez rząd dodatkowych 500 mln zł na drogi lokalne w skali kraju i te środki zostały szybko rozdysponowane za pośrednictwem wojewodów także dla naszego powiatu, warto wspomnieć, że równolegle realizujemy przebudowę drogi powiatowej wraz z chodnikiem w m. Strachocina – tłumaczy przedstawiciel wydziału.
Dla mieszkańców to niewystarczający argument. Podkreślają, że od ponad 15 lat walczą o nową nawierzchnie na tej drodze.
– To tak, jakby ktoś nam chciał zrobić na złość – kwitują.
Inwestycja na drodze powiatowej nr 2113 Puławy-Pastwiska powstaje z dofinansowaniem 50% z Rządowego Programu na rzecz Rozwoju oraz Konkurencyjności Regionów poprzez Wsparcie Lokalnej Infrastruktury Drogowej. Prace to koszt 1,04 mln złotych (1 037 449,85), a zostały one przeprowadzone na długości 1280 metrów bieżących.
Udostępnij ten artykuł znajomym:
UdostępnijNapisz komentarz przez Facebook
Tagi: droga, esanok, interwencja, inwestycje, Podkarpacie, remont, Sanok, sanok tv, Telewizja Sanok, tv sanok
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz