SANOK / PODKARPACIE. Do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka jednej z posesji przy ul. Mickiewicza w Sanoku. Żartobliwie zwróciła uwagę, że w ostatnich tygodniach czuje się jakby mieszkała przy autostradzie. Wskazała na ogromny korek, który nie tylko w godzinach szczytu tworzy się przy skrzyżowaniu ul. Mickiewicza ze Staszica i Królowej Bony, od strony mostu na Białą Górę. – Czy nie można wydłużyć emisji zielonego światła? – pyta nasza Czytelniczka.
Chodzi o skrzyżowanie ulic Mickiewicza, Staszica i Królowej Bony w Sanoku. W ostatnim czasie, od strony Trepczy czy mostu na Białą Górę, przy dojeździe do świateł, tworzą się olbrzymie korki i to nie tylko w godzinach komunikacyjnego szczytu. Czytelniczka Esanok.pl zwraca uwagę, że kolejka aut nierzadko zaczyna się na charakterystycznym, ostrym zakręcie na ul. Białogórskiej.
– Mam wrażenie, że mieszkam przy autostradzie. W ostatnich tygodniach, przez większą część dnia, tworzą się olbrzymie korki. Może zasadne byłoby wydłużenie działania zielonego światła na skrzyżowaniu, właśnie od tej strony? – pyta autorka interwencji.
W rozmowie z naszym reporterem, mieszkanka Sanoka podaje, że korki mogą tworzyć się za sprawą zakrojonych na dużą skalę remontów, między innymi na Dąbrówce, czy na ul. Traugutta.
– Wielu kierowców, aby ominąć korki na Dąbrówce, wybiera alternatywną trasę biegnącą przez Trepczę. Z kolei na ul. Traugutta, raz po raz zamykane są kolejne odcinki drogi. To również powoduje przeniesienie ruchu na ul. Mickiewicza – analizuje nasza Czytelniczka.
Zielone światło po stronie ul. Białogórskiej świeci się przez nieco ponad 15 sekund. Pozwala to przejechać plus minus 7/8 pojazdom.
Pytania w tym zakresie zgłosimy do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, oddział w Rzeszowie. Instytucja ta, zajmuje się opisywanym skrzyżowaniem. Odpowiedzi opublikujemy na naszych łamach.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz