INTERWENCJA: „Jeździmy po koleinach aż do wiosny!” (ZDJĘCIA)
STAŃKOWA / PODKARPACIE. Do naszej redakcji zgłosił się Czytelnik sygnalizując problem nieodśnieżonej drogi. Zima, opady śniegu. Drogowcy też nie dadzą rady być wszędzie, w jednym czasie. Postanowiliśmy jednak podjąć ten temat, gdy otrzymaliśmy zdjęcia. Według ich autora, zostały wykonane 9 stycznia około godziny 12, a następnie 22. Mowa o drodze powiatowej w miejscowości Stańkowa (powiat bieszczadzki).
– Władze starostwa oraz zarządca drogi nie dbają o naszą miejscowość i nie odśnieżają drogi, tak jak trzeba. Jeździmy po koleinach, aż do wiosny. Dodam, ze w innych miejscowościach jest o wiele lepiej. Gdy przyjdzie odwilż i cały dzień śnieg będzie się topił, pług nie pojedzie i nie zbierze tego. W nocy to zamarza i robią się koleiny. Rzuca po drodze całym samochodem. Teraz na całym odcinku są koleiny i dziury – mówi nam mieszkaniec Stańkowej.
– Nie oczekujemy, aby droga była czarna. Wystarczyłoby, aby przejechał nią pług i zgarnął na boki zalegający śnieg! – dodaje zdecydowanie nasz rozmówca.
– Chętnie zaprosimy pana starostę i zarządcę drogi na przejażdżkę – kwituje Czytelnik.
Zdjęcia nie pozostawiają złudzeń.
Skontaktowaliśmy się z zarządcą drogi. Jest nią Powiatowy Zarząd Dróg w Ustrzykach Dolnych. Kierownik Janusz Saran mówi zdecydowanie:
– Wszędzie utrzymujemy drogi wedle jednego standardu. Tak jest na każdej drodze.
Zdjęcia w tym przypadku, dla kierownika Powiatowego Zarządu Dróg, nie są dowodem.
– Zdjęcia mogą być. Jeżeli ktoś się lubi w takie rzeczy bawić, to po pierwsze może to zrobić, a po drugie my nie jesteśmy od tego, aby weryfikować, kiedy zostały zrobione. Na bieżąco jeździmy i kontrolujemy stan dróg – dodaje kierownik Saran.
Według standardu, który ma zostać utrzymany na miejscowych jezdniach, posypywane są wzniesienia, natomiast proste odcinki są odśnieżane.
– W tym standardzie jaki nas obowiązuje trzymamy górny poziom, a nawet jesteśmy ponad nim – twierdzi kierownik.
Według relacji szefa Powiatowego Zarządu Dróg w Ustrzykach Dolnych, mogą zdarzyć się lekkie utrudnienia, bo to niesie za sobą zimowa aura. Podkreśla natomiast, że wszystkie drogi są przejezdne.
– Nie jesteśmy od tego, aby ludzi uszczęśliwiać. Zabiegamy i dbamy o to, aby było bezpiecznie na drodze. Zgodnie z tym, do czego jesteśmy zobligowani – kwituje Janusz Saran.
red.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz