SANOK, ATENY / PODKARPACIE. Niestety, ta walka z rakiem okazała się przegraną. Dzisiaj nad ranem sanoczanin Dariusz Niemiec zmarł w Atenach. Nie zdążyliśmy mu pomóc.
Najbliżsi pogrążeni w głębokim żalu i smutku informują, że dzisiaj (24 stycznia) nad ranem w Grecji zmarł sanoczanin Dariusz Niemiec. Miał 48 lat, natomiast od blisko 20 z przerwami mieszkał za granicą. Pogrzeb śp. Dariusza odbędzie się w Grecji.
Choroba przyszła nagle, nikt nie podejrzewał, ze ból ręki to zwiastun najgorszego. Diagnoza była nieubłagana: najgorsza postać raka kości kręgosłupa. Guz rozrastał się szybko, sprawiając wielki ból. Potem przyszedł paraliż. Potrzeby były ogromne, rehabilitacja, podnośnik dla sparaliżowanych, płachty z ochroną głowy, kamizelka do sadzania w fotelu, środki czystości. Ludzie dobrej woli zorganizowali zbiórkę na zrzutka.pl, były aukcje Allegro, zbierano środki również poza granicami Polski. Niestety, nie zdążono z pomocą.
Rodzina zmarłego deklaruje, że wszystkie środki pieniężne jakie udało się zebrać do tej pory, przeznaczy na pogrzeb oraz pochówek śp. Darka.
– Każdą pozostałą złotówkę przekażemy na chore, potrzebujące dziecko – mówią najbliżsi.
Prośba rodziny do sanoczan, którzy włączyli się w akcję zbierania pieniędzy dla chorego Dariusza poza Polską jest jedna, aby również wybrali chorego maluszka, według swojego uznania, w kraju gdzie przebywają i przekazali mu to, co zdołali zebrać do tej pory.
– Niech dobro krąży i zatoczy krąg dobroci serc. Jemu już nie pomożemy, ale możemy uratować inne istnienie. Jednocześnie z całego serca dziękuję wszystkim, którzy otworzyli swe serca dla nas, dla mojego ukochanego syna, niech Pan Bóg Wam wynagrodzi – podsumowuje pai Halina, mama śp. Dariusza.
O chorobie Darka i wielkiej akcji pomocy pisaliśmy tutaj:
materiały nadesłane/red.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz