REKLAMA
REKLAMA

Burmistrz w sprawie Sosenek: proponuję ten temat zakończyć. Centralne Biuro Antykorupcyjne zadaje jednak pytania (VIDEO)

Burmistrz w sprawie Sosenek: proponuję ten temat zakończyć. Centralne Biuro Antykorupcyjne zadaje jednak pytania (VIDEO)

SANOK / PODKARPACIE. Burmistrz Sanoka podczas ostatniej sesji rady miasta złożył sprawozdanie w sprawie sprzedaży Sosenek i tzw. porozumienia mostowego, ale nie ma się czemu dziwić, bo interesuje się tym nie tylko prokuratura, ale również Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Dorota Mękarska

Tomasz Matuszewski w swoim wystąpieniu przypomniał harmonogram działań dotyczących sprzedaży Sosenek i zawarcia tzw. porozumienia mostowego. Jak podkreślił tematy te stały się w ostatnim czasie przedmiotem kilku interpelacji, co mogłoby wywołać wśród opinii publicznej wrażenie, że nie są one transparentne. Sprawa ta znalazła się także w obszarze zainteresowania Prokuratury Rejonowej w Brzozowie, gdzie władze miasta złożyły stosowne wyjaśnienia. Jak już wiemy brzozowska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania, ale podjęła je krośnieńska.

Jak poinformował burmistrz zawiadomienie do prokuratury złożył poseł Piotr Uruski. Wiadomo jednak, że poseł otrzymał w tej sprawie kilka pism od mieszkańców Sanoka, mobilizujących go do wyjaśniania sprawy Sosenek.


Wypowiedź posła na Sejm RP Piotra Uruskiego w temacie sprzedaży Sosenek


Tomasz Matuszewski swoje wystąpienie rozpoczął od tzw. porozumienia mostowego, ale aby dojść do jego podpisania musiał przedstawić całą przebieg zdarzeń, które zaczęły się od wniosku w sprawie przeprawy na Sanie.

W sierpniu 2020 roku wniosek na most został „klepnięty”

Wniosek o dofinansowanie budowy mostu i dróg dojazdowych po raz pierwszy został złożony w ramach programu „Mosty dla regionu” w marcu 2019 roku.

Tomasz Matuszewski. Foto: archiwum Esanok.pl

O potrzebie budowy nowej przeprawy mostowej na Białą Górę mówi się od lat, nie tylko dlatego, że most traci swoją funkcję i jest obiektem tymczasowym, ma ograniczony skrajnie ruch wahadłowy, nie zapewnia właściwej przepustowości zarówno dla pojazdów, jak i pieszych. Jest bardzo niebezpieczny dla rowerzystów ze względy na dylatacje między panelami mostu, do tego jest źródłem uciążliwego hałasu – burmistrz wyliczył wszystkie wady mostu, wskazując jak kosztowna jest budowa nowego. Taka inwestycja w przypadku małych gmin może pochłonąć nawet cały jednoroczny budżet. Dlatego, aby myśleć o budowie nowej przeprawy przez San konieczne jest uzyskanie dofinansowania z zewnątrz.

To co zostało zrobione w jak najlepszej wierze i trosce o rozwój miasta okazało się być powodem niezadowolenia, ataków medialnych i insynuacji – stwierdził Tomasz Matuszewski.

Zgodnie z wyjaśnieniami burmistrza do pierwszego wniosku złożonego do programy „Mosty dla regionu” nie został załączony projekt zagospodarowania terenu zawierający koncepcję lokalizacji nowej przeprawy mostowej. Wniosek wskazywał, że przeprawa ma łączyć ul. Gajową z ul. Sobieskiego. We wniosku, który nie uzyskał jednak pozytywnej opinii, wskazano jedynie kwoty potrzebne do realizacji tego zadania, czyli 814 tys. zł na dokumentację projektową i kwotę blisko 46 mln zł na realizację zadania. Dopiero jego kolejna aktualizacja z sierpnia 2020 roku uzyskała pozytywną opinię. Informację o takim korzystnym obrocie sprawy miasto uzyskało pisemnie w dniu 5 listopada tego samego roku.

Jak tłumaczył burmistrz aplikowanie o dofinansowanie na most wymagało jednak wykazania, że istniejąca przeprawa zostanie wyłączona lub ruch przez nią będzie ograniczony do pieszych i rowerzystów. Z tego powodu podpisano z zarządem powiatu sanockiego dokument intencyjny w tej sprawie.

W tym miejscu kategorycznie stwierdzam, że porozumienie w świetle obowiązujących przepisów ustawy o drogach publicznych nie stanowi podstawy do przeniesienia prawa własności – powiedział Tomasz Matuszewski. Może stać się to tylko na podstawie wpisu do księgi wieczystej dokonanego w oparciu o uchwały rady miasta i rady powiatu.

Przetarg na sprzedaż Sosenek odbył się 6 lipca 2020

Po przedstawieniu tych informacji Tomasz Matuszewski przeszedł do sprawy Sosenek. Procedura sprzedaży tego majątku została uruchomiona w maju 2013 roku. Pierwszy przetarg odbył się w listopadzie 2013 roku, a cena wywoławcza wynosiła 3,7 mln zł. Przetarg pozostał nierozstrzygnięty z powodu braku ofert. Drugi przetarg odbył się w dniu 5 maja 2014, ale cena została obniżona już do 3 mln zł. Nie pojawiła się jednak ani jedna oferta. Trzeci przetarg też pozostał nierozstrzygnięty. 15 maja 2014 roku miasto zawarła z firmą Pepo umowę dzierżawną części działki i umowę bezpłatnego użyczenia drugiej części na okres 3 lat, do 15 maja 2017 roku.

W marcu 2017 przeprowadzono na Sosenkach kontrolę, sporządzono protokół i dokumentację fotograficzną oraz zawarto aneks do umowy przedłużając ją do 30 września 2017. W tym samym roku burmistrz miasta poinformował dzierżawców o nieprzedłużeniu umowy. Nastąpiło przejęcie Sosenek przez miasto i przekazano je Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji pod zarząd.

W lutym 2020 gmina zleciła wykonanie aktualnego operatu szacunkowego dla Sosenek w celu zbycia tej nieruchomości w drodze przetargu, co zresztą zostało zapisane w uchwale budżetowej zakładającej sprzedaż gminnego majątku na kwotę 3,3 mln zł.

Jak podkreślił burmistrz przez 2 lata MOSIR nie wykonał na terenie Sosenek żadnej znaczącej inwestycji, ze względu na brak środków. Nieruchomość była niewykorzystywana, niszczała, generowała tylko wydatki, a nie było pieniędzy na jej sensowne zagospodarowanie.

Ponownie więc wystawiono ją do przetargu. Ogłoszenie zamieszczono m.in. w ogólnopolskiej gazecie codziennej i internetowym serwisie ogłoszeniowym Otodom.

Przetarg odbył się 6 lipca 2020, wpłynęły wadia od dwóch osób prawnych. Rozstrzygnięty został pozytywnie i Sosenki sprzedano za kwotę 2 mln 357 tys. zł firmie Geo-Eko. 26 sierpnia 2020 nastąpiło zawarcie aktu notarialnego sprzedaży nieruchomości.

Czego oczekują mieszkańcy?

Dziś wpływają do mnie interpelacje insynuujące, jakoby koncepcja budowy mostu miała prowadzić do ośrodka Sosenki – to cytat z interpelacji, jak wpłynęła w grudniu ubiegłego roku – powiedział burmistrz, dodając. – To tutaj w tym gremium usłyszałem, że trzeba było ze sprzedażą Sosenek poczekać, że ich wartość byłaby teraz wyższa. A skąd ta pewność? I na podstawie jakich obliczeń? Do kiedy czekać? – kontynuował pytania, proponując wreszcie, by zakończyć ten temat.

Okazuje się jednak, że temat nie jest zakończony. Sam burmistrz o tym poinformował na sesji. Jak już było mówione na wniosek posła Piotra Uruskiego prokuratura prowadzi postępowanie wyjaśniające.

O jego wynikach poinformuje państwa, mam nadzieję. niebawem – stwierdził Tomasz Matuszewski, wyrażając zdziwienie, że coś, co zostało zrobione w trosce o rozwój miasta stało się podstawą, jak to powiedział, bezpodstawnych oskarżeń. – Wypada mi tylko ubolewać, że inicjatywa posła Uruskiego nie sprowadza się do pozytywnych działań na rzecz mieszkańców, a wręcz przeciwnie, można odnieść wrażenie, że jest obliczona na coś zgoła innego. Myślę, że nie tego mieszkańcy Sanoka oczekują od posła – utyskiwał Tomasz Matuszewski.

Radny: Jam to uczynił!

To nie była jedyna sensacyjna informacja, gdyż burmistrz poinformował również, że postępowanie w tej samej sprawie prowadzi Centralne Biuro Antykorupcyjne. Biuro wystąpiło już do władz miasta z pytaniami w tej kwestii. Przy okazji burmistrz sam zabawił się w detektywa.

Roman Babiak. Foto: archiwum Esanok.pl

Pytania są łudząco podobne do tych, które zawarte są w interpelacji z dnia 16 grudnia skierowanej przez Romana Babiaka. W związku z tym, nachodzi mnie taka myśl, że albo mamy do czynienia z nadzwyczajnym zbiegiem okoliczności, albo też CBA działała z inicjatywy radnego – dywagował burmistrz, zwracając się do radnego, by publicznie wyjaśnił, czy to on skierował doniesienie do CBA, bo jakoby to mieszkańcy Sanoka chcą mieć wiedzę na ten temat.

Warto przy tym zauważyć, że zapewne niewielu z nich miało w ogóle jakiekolwiek informacje, że CBA prowadzi w tej sprawie postępowanie, gdyż nie pisały o tym media, ani sam radny tego nie rozpowszechniał. Trudno więc podejrzewać, by to mieszkańcy miasta Sanoka naciskali burmistrza, by przyparł radnego do muru. Zapewne sam burmistrz chciał w ten sposób wymusić przyznanie się Romana Babiaka do tego czynu.

Radny nie uchylał się jednak od odpowiedzi.

Każdy radny ma prawo i obowiązek, jeśli ma wątpliwości, skierować sprawę do odpowiednich organów, które są do tego powołane – zauważył. – I ja to uczyniłem.

Do Urzędu Miasta Sanoka przesłaliśmy prośbę o udzielenie dodatkowej wypowiedzi w tej sprawie burmistrza Tomasza Matuszewskiego. Czekamy na odpowiedź.

Do sprawy wrócimy.

grafika poglądowa

Ośrodek „Sosenki”. Końcówka 2017 roku

(archiwum Esanok.pl)

Źródło zapisu video z sesji: UM Sanok

11-04-2021

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)